Sprzęt Gamingowy r.

Fotele Sharkoon – do spania i do grania

Chcesz mieć coś zrobione dobrze – zrób to sam. Te znane nam przysłowie jest nie tylko popularne w Polsce. Niemiecki producent Sharkoon często przypomina sobie o nim w momencie projektowania produktu z nowej kategorii.

Na pierwszy rzut oka mamy już dużo foteli gamingowych i raczej nikt nic nowego nie wymyśli. Tutaj jednak Niemcy potrafią nas zadziwić. Mowa o nowych siedzeniach o nazwie Sharkoon SGS3.

Co w nich jest nowego i unikalnego? Dużo rzeczy, ale po kolei.

Seria foteli Sharkoon SGS3

Przy konkurencyjnych modelach koła są zbyt małe, przez co cały fotel stoi mało stabilnie. Sharkoon zastosował o wiele większe koła o średnicy 2,5 raza większej. Dodatkowo do każdego koła jest osobny „hamulec ręczny”. Po co to wszystko? Ile razy widzieliście sytuacje, że podłączacie kierownicę i pedały, żeby pościgać się z kolegami, a fotel za każdym razem odjeżdża jak dodajecie gazu. Wreszcie nie trzeba przynosić drewnianego krzesła z kuchni, aby wdusić gaz do dechy.

Inną fajną rzeczą w Sharkoon SGS3 są opcje regulacji kątów i wysokości. Samo oparcie można regulować od 90 do 160 stopni, przez co fotel możemy używać spokojnie do grania. Również sprawdzi się w pracy, ale także do wygodnego oglądania filmów i co ważne w bezpiecznej pozycji dla kręgosłupa. Tak samo podłokietniki możemy regulować wysokość, kąt a także ich położenie, tak aby były idealnie dopasowane dla naszych rąk. Największy bajer jest jednak w możliwości regulacji fotela jako całości od 0 do 14 stopni. Dzięki blokadzie oraz zamkowi od kąta nachylenia całe nasze siedzenie może być przestawione od pozycji płaskiej pracującej do bardziej wygodnej pozycji kinowej w momencie jak chcemy coś pooglądać i nie musimy cały czas stukać na klawiaturze.

Niemiecki Sharkoon zostawia najlepsze na koniec.

Seria Sharkoon SGS3 posiada renomowane certyfikaty bezpieczeństwa i jakości DIN EN 1335-1, 1335-2, 1335-3, które normalnie występują przy profesjonalnych fotelach biurowych w cenie od kilku tysięcy złotych. Oznacza to też, że np. pracodawca używając dla nas ten fotel, ma całkowitą pewność, że nie będziemy mieć przez niego problemów z kręgosłupem. Przy testach na trwałość robot sprawdzał oparcie i siedzenie 260.000 razy, podłokietniki 60.000 razy, a obrócił się na fotelu 120.000 razy. Żaden inny fotel gamingowy nigdy nie przeszedł tych testów i nie otrzymał certyfikatów potwierdzających, że jest on bezpieczny dla naszego zdrowia.

A Wam jak podoba się ten fotel? Za pewne można w nim sobie uciąć drzemkę w trakcie streama. Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach!