Sprzęt Gamingowy r.

[Recenzja] Corsair K63 – najlepsza klawiatura TKL do 400 złotych?

Szukacie dobrej, małej mechanicznej klawiatury opartej na przełącznikach MX Red? Chyba nie musicie szukać dłużej - oto recenzja Corsair K63!

Unboxing i pierwsze wrażenia:

Corsair K63 – suche dane:

  • Rodzaj przełączników: Cherry MX Red
  • Podświetlenie: Tak
  • Blok numeryczny: Nie
  • Klawisze multimedialne: 9
  • Konstrukcja: Kompaktowa (TLK)

Fizyczne

  • Szerokość (cm): 17,1
  • Długość (cm): 36,5
  • Wysokość (cm): 4,1
  • Waga (g): 1120

TKL? A co to znaczy?

Już wyjaśniam: TKL oznacza Tenkeyless, czyli w tłumaczeniu na nasze – klawiatura bez numpada.

Pozwala to na zaoszczędzenie miejsca i (to zrozumieją mniejsze osoby) możliwość przysunięcia myszki do klawiatury, co pozwala na mniejsze rozstawienie ramion podczas korzystania z komputera.

Jak wygląda wielkość TKL w praktyce? Zobaczcie sami porównanie wielkości dwóch klawiatur – Ozone Strike Pro, który ma normalny layout, i bohatera tej recenzji, czyli Corsair K63!

Nieźle, nie? Różnica jest widoczna i można ją odczuć, kiedy gramy przykładowo w CS-a czy Ligę.

Wymiary i waga

Płynnie z objaśnienia czym jest klawiatura TKL, przejdziemy do samych wymiarów K63. Szerokość tej kompaktowej klawiatury to 17,1 cm, długość 36,5 cm, a jej wysokość to 4,1 cm. Można powiedzieć, że jeśli chodzi o rozmiar, to jest to bardzo bliski kuzyn Razera Blackwidow Tournament 2014, której czyszczenie mogliście zobaczyć wcześniej (nie widzieliście? Jeżeli nie, to szybko kilk tutaj!).

Cherry MX Red – ukochane przełączniki graczy?

Czas na hejty i flejmy – tak, moim zdaniem król jest tylko jeden i jest (a raczej w tym przypadku – są) to MX Red. Moim zdaniem są to jedne z najlepszych przełączników dla graczy. W recenzji Ozone Strike Pro trochę się o nich rozpisałem, więc jeśli jej nie widzieliście, to także przeczytajcie ją szybko! Tutaj zobaczycie tylko małą pigułkę informacji o MX Redach.

Oto jak działa sam switch:

  • Wyczuwalny punkt aktywacji: nie.
  • Klik: nie.
  • Siła potrzebna do aktywacji: 45 gramów.
  • Długość życia: 50 milionów uderzeń.

Popularne Redy są w tym momencie jednymi z najpopularniejszych przełączników do grania – granie na nich to naprawdę świetne uczucie. Żadne switche, które mają być “podobne” do MX Redów, nie oddają tego świetnego uczucia, jakim jest granie na MX “Czerwonych”.

Wykonanie jest świetnie!

Corsair to najlepsza półka, jeżeli chodzi o wykonanie: naprawdę przyjemny plastik i świetne keycapy – jest to wykonanie warte swojej ceny. Plastik nie trzeszczy i nie pozostają na nim ślady palców. Keycapy tutaj to małe mistrzostwo, dawno się nie spotkałem z tak miłą teksturą. Pewnie zapytacie: “A kogo to obchodzi?!”. Ano powiem Wam tak:

Jedynym punktem styku klawiatury z naszymi palcami są keycapy.

  • Jeżeli są one zrobione słabo i ze złych materiałów, to szybko dana klawiatura może się nam znudzić.
  • Jeżeli jednak są z dobrych materiałów i są przyjemne w dotyku – możliwe, że będzie to miłość od pierwszego… naciśnięcia?

Podświetlanie!

“O BOŻE, NIE MA RBG TO NIE KUPUJEEE”.

Prawda jest taka, że K63 nie posiada podświetlania RBG – czy to ją dyskwalifikuje? NIE! Może i nie będzie się miało fikuśnego efektu tęczy i Nyan Cata na klawiaturze, ale za to w K63 otrzymujemy niższą cenę i całkiem ciekawe czerwone podświetlenie.

Jak wygląda takie podświetlenie? Zobaczcie sami!

Dodatkowe przyciski!

Jak w każdej klawiaturze Corsaira, mamy do dyspozycji 9 dodatkowych przycisków nad samymi klawiszami.

Standardowy layout klawiszy – przyciski do manipulacji nagraniem, przełączanie podświetlenia, lock klawiszy Windows i manipulatory dźwięku.

Pomówmy o cenie

I jedziemy z tematem – tak, według niektórych wydanie 400 złotych to kretyństwo. Też tak uważałem na początku, ale jak w unboxingu wspomniałem – tutaj liczy się też sama żywotność klawiatury:

  • Klawiatura mechaniczna powinna wytrzymać co najmniej 50 mln wciśnięć każdego pojedynczego switcha.
  • Klawiatura membranowa – około 10 do 15 mln.

Jeżeli chcielibyśmy kupić (załóżmy pozytywnie) 4 podobne klawiatury z podświetleniem, to musielibyśmy wydać około 400 złotych. A tutaj za 400 złotych otrzymujemy świetnie wykonaną klawiaturę z mechanicznymi przełącznikami i (możliwą) duszą. Bo co lepiej mieć: 4 średnie rzeczy czy 1 rzecz, która jest zajebista? Pomyślcie sami!

Dziwności

Na koniec zostawiłem dwie sprawy, które są dość… dziwne.

  1. Spójrzmy jeszcze raz na porównanie K63 do Razera Blackwidow. Zobaczcie na okolice lewego Shifta – widzicie coś dziwnego w K63? Tak – jest tam dodatkowy przycisk “\”. Czy jest to denerwujące jak cholera? Tak.
  2. Brak oprogramowania. Tak, do K63 na tą chwilę nie ma dołączonego oprogramowania i nie zapowiada się, aby było ono dostępne.

Podsumowanie

Klawiatura, przez którą naszły mnie przemyślenia nt. TKL. Są to świetne klawiatury, które są idealne dla każdego, kto chce mieć mniejszą i bardziej kompaktową klawę – tak, jest to świetny wybór dla każdego. Czy zakup klawiatury za 400 złotych można usprawiedliwić? Tak – IMO warto jest nawet spróbować takiej klawiatury, ze względu na bardziej ergonomiczne rozstawienie ramion i ogólny komfort. Ogólnie muszę powiedzieć, że K63 jest bardzo dobrym wyborem i każdy przy wyborze klawiatury powinien przynajmniej rozważyć jej zakup.

Plusy

  • Jakość.
  • Cherry MX Red.
  • Czerwone podświetlenie.
  • Klawiatura TKL.
  • Dodatkowe przyciski.

Minusy

  • Cena.
  • Brak podpórki pod ręce.
  • Dziwne umieszczenie przycisku “\”.
  • Kabel bez oplotu.

Ocena – 8/10 + znak jakości H2P