Sprzęt Gamingowy r.

Cooler Master Sentinel III – mysz, która sama opowie o sobie

Kolejny gryzoń trafił w nasze ręce - Cooler Master Sentinel III! Warto? Warto!

Na sam początek – klasycznie unboxing! Oto pierwsze spojrzenie na tę tajemniczą myszkę:

Myszka odpakowana, czas się nią zająć…

O co chodzi z tymi palm gripami?

Jak dowiedzieliście się z unboxingu, Sentinel III to mysz typu palm grip. Co to dokładnie znaczy? Otóż, jest to jeden z rodzajów chwytów (pisaliśmy o tym już tutaj: klik!). Przypomnijmy jednak trzy podstawowe chwyty:

grip-styles_small

Który jest najwygodniejszy? Cóż, kwestia gustu. Osobiście preferuję właśnie palm grip  – dlatego też Sentinel całkowicie mi odpowiada. Aczkolwiek powiem wprost – jest to raczej myszka dla osób o dużych dłoniach. Jeśli jesteś kobietą o drobnych rękach, obawiam się, że może okazać się zbyt masywna. Nadal jest to jednak dla mnie zaleta – trudno znaleźć myszy w takim rozmiarze. Przeważnie są one standardowo “średnie”, nie wspominając o szerokim wyborze laptopowych maluszków.

1

Zwrócę również uwagę na materiał, z którego wykonano mysz (Matte UV Coating – dla zainteresowanych) – jest dość charakterystyczny dla droższych gryzoni, ale nie bez powodu. To nie jest zbędny gadżet – ręka się tak bardzo nie poci przy długim użytkowaniu, a gdy wracamy w zimę do domu, nie mrozi nam ona rąk przy pierwszym dotknięciu. Co ważniejsze – myszka również nie przesuwa się w dłoni, nie ma więc szans na przypadkowe kliknięcia niechcianych przycisków.

Zmienna waga

Tak jak normalnie możemy w myszce dostosowywać DPI i kolory LED-ów, tak ten model ma coś jeszcze – da się zmieniać jego wagę! Jest to możliwe dzięki obciążnikom umieszczonym w dnie myszy. Wystarczy zdjąć dolną nakładkę i naszym oczom ukazuje się 5 okręgów – stanowią one wierzch ciężarków. W zależności od tego, które wyjmiemy lub zostawimy, mysz zmieni swoją wagę. Moim zdaniem jest to świetna możliwość, jeśli chodzi o customizację. Jak pisałam, mysz jest wyjątkowo duża, a takich na rynku mamy raczej niewiele, więc znika nam kolejny problem w kwestii preferencji, jeśli jesteś osobą o dużych dłoniach – rozmiar jest odpowiedni, wagę możesz dostosować, a więc interesuje Cię tak naprawdę tylko specyfikacja.

2

Wróćmy jednak do tych LED-ów…

Klasycznie mamy dostępne prawie 17 milionów kolorów, które mogą zdobić naszą mysz. Podświetlenie dotyczy dwóch stref – grzbietu i frontu gryzonia. Choć wydaje się ono dość nijakie, przyznam, że w rzeczywistości prezentuje się bardzo elegancko i zdecydowanie się wyróżnia – przeważnie bowiem podświetlane są dodatkowe przyciski czy logo firmy, a tym razem tego rodzaju dekoracja dotyczy po prostu płaskiej powierzchni. Gryzoń ten nie wygląda więc jak typowy model uzależnionego od gier nastolatka (bez obrazy dla nikogo, sama mam takowy!), a wydaje się nieco oryginalniejszy. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić – to “rysa” na grzbiecie, będąca przedłużeniem podświetlanego panelu. Według mnie jest ona zbędna, ale to kwestia własnych preferencji.

4

Na co jednak przede wszystkim chcę zwrócić uwagę, jest mały ekranik umieszczony na środku grzbietu myszy. Nie wiem, kto wpadł na ten pomysł, ale musiał być geniuszem. Albo dużo grać… Osobiście zawsze mam problem z zapamiętaniem profili i ich ustawień – nie mówię tu nawet o kolorach, bo to przecież widać, ale chodzi mi o DPI i makra. Zależnie od rodzaju gry preferuję inne wartości, jak i również do codziennej pracy typograficznej je zmieniam. Ponieważ dość często zmieniam myszki, zawsze mnie denerwuje to, że muszę wchodzić w ich oprogramowanie, by sprawdzić, który profil powinnam włączyć (w grach MMO raczej nie chcę bawić się w metodę prób i błędów – nikt nie lubi przegrywać z powodu sprzętu, nie oszukujmy się). Sentinel III wszystko mi pokazuje na sobie – dosłownie! Ekran jest na tyle mały, że zupełnie nie przeszkadza, a jednocześnie na tyle duży, że bez problemu wszystko da się odczytać.

Ach, te DPI

6400 DPI – czy to dużo? Cóż, można znaleźć myszy z wyższymi wartościami. To, czy się ich używa – zależy od własnego gustu. Mi nieco brakuje tych cyferek, jednak sprawę ratuje bardzo dobry sensor optyczny – Avago 3988. Być może sama nazwa Wam niewiele powie, jednak w skrócie:

  • nie występuje przyciąganie kątowe
  • nie pojawia się żadne przeskakiwanie/lagowanie/etc. kursora
  • nie występuje akceleracja (co jest aż dziwne!)
  • świetnie odwzorowuje ruch dłoni
  • nawet przy najwyższym ustawieniu DPI da się przesunąć kursor o 1 piksel – tak jak zapewnia producent.

3

Mysz udało mi się przetestować klasycznie w kilku grach (League of Legends, Battlefield 4, Medal of Honor: Warfighter, Vindictus) oraz w pracy na tekście i grafice. Nie zawiodłam się! Mogę mieć jedynie kilka uwag do przycisków bocznych – nie do końca odpowiadało mi ich ułożenie, jednak nie przeszkadzały w żaden sposób, gdy ich nie potrzebowałam.

Czy warto?

Definitywnie!

Zalety:

  • jakość wykonania
  • możliwość dostosowania wagi
  • rozmiar
  • elegancki wygląd
  • ekran informujący o aktywnym profilu
  • świetny sensor – brak problemów w grach, idealne odwzorowanie ruchów dłoni

Wady:

  • nieco niepraktyczne ułożenie przycisków bocznych
  • stosunkowo mała maksymalna wartość DPI (jednak wystarczająca)

Ocena How2Play: 9/10!

Polecamy_HOW2PLAY

[latest_posts category=”sprzetgamingowy” count=”6″]