Overwatch r.

Spirit Orisa – wspaniały koncept skina

Czas odpocząć odrobinę od Moiry i zająć się czymś innym. Powstała bowiem koncepcja skórki do Orisy, inspirowana jedną z legendarek do Doomfista. 

Na wstępie chciałbym się odnieść do nazewnictwa postaci. Wiem, że są dwie szkoły – jedni używają nazw angielskich inni polskich. Staram się zostać przy polskich, tak po prostu postanowiłem. W przypadku „Pięści Zagłady” nie trzymam się ustalonego schematu, z prostych względów. Od początku, zanim nawet jeszcze był dostępny w grze, wszędzie widniał jako Doomfist. Stało się to pewnego rodzaju nazwą własną jak Bastion, czy Orisa. Przynajmniej w moim odczuciu i teraz po prostu ciężko mi się przestawić na polską wersję. I tak swoją drogą, polski odpowiednik brzmi dla mnie strasznie, pomimo tego samego znaczenia. Tak samo, jak mówicie zapewne Summoner’s Rift, a nie Rozpadlina Przywoływaczy.


Wracając do tematu, kojarzycie pewnie legendarne skórki do Doomfista: Avatar i Spirit. Są inspirowane afrykańskimi plemionami, co łatwo można stwierdzić po masce, ornamentach itp. Również sama postać według fabuły pochodzi właśnie z Afryki, konkretnie z Nigerii. Jeśli nie wiecie do końca, o które chodzi, to oto one:

Avatar

Spirit

Moim zdaniem, jest to fajna seria skórek, która ma potencjał również na innych postaciach. I nie tylko ja tak uważam, ponieważ powstała koncepcja skórki do naszej obrończyni Numbani – Spirit Orisa (lub Avatar jak kto woli).

Stworzył ją Chattywindowa całość naprawdę jest godna uwagi i w pełni zasługuje na szacunek.

Spirit Orisa

orisa skiny

Inspiracja z różnych stron

Kto powiedział, że nie można czerpać pomysłów z kilku źródeł naraz. Jak sam autor pisze inspiracją do tego była też praca Lioness Orisa, dzieła Quorgi, którą uważam, że również warto pokazać.

Moim zdaniem jest to kolejna fajna skórka, która spokojnie mogłaby zostać dodana do gry. Czasami mam wrażenie, że gracze mają lepsze pomysły niż twórcy. Może ci mają zbyt wiele narzuconych ograniczeń, w przeciwieństwie do użytkowników? Nie wiem, ale to nie czas na takie rozważania.

Jak Wam się podoba?