Overwatch r.

Najlepsze kompozycje drużyn 3v3

Nowe areny 3v3 zadomowiły się w Overwatchu już na dobre, jednak jakie postacie dadzą większą szansę na wygraną? Jakie kompozycje tworzyć?

Słowem wstępu

Od razu zaznaczę, że są to w teorii dobrze skomponowane postacie oraz takie, które z założenia powinny sobie dobrze w tym trybie radzić. Wszystko zależy od umiejętności Waszych i drużyny przeciwnej. Także jeśli nie potraficie kompletnie jakąś postacią grać, po prostu weźcie coś, w czym czujecie się dobrzy.


Jak dobrze wiecie, brak apteczek to jedna z cech aren, dlatego żeby nie tracić siły ognia, należy wziąć postacie, które wyleczą się same.

Jest to jedna z podstawowych kompozycji, a zarazem jest ona bardzo skuteczna. Każde z nich potrafi wyleczyć samodzielnie duże ilości obrażeń. Wieprzu jest praktycznie jednym z najlepszych tanków w tym trybie. Dobrze rzucony hak i jednego przeciwnika mniej, dodatkowo duże obrażenia z podstawowych ataków. Mei jest po prostu sobą – zamrażasz, strzelasz, zamrażasz, strzelasz, leczysz się, rzucasz ścianę i zaczynamy od nowa. W połączeniu z obrażeniami Żołnierza, czy to z podstawowych ataków, czy z rakiet, tworzycie zabójcze trio. Atutem też jest jego sprint pozwalający Wam na domknięcie przeciwników. Tak naprawdę wystarczy, że będziecie trzymać się razem, a jak nie uda się przyciągnąć wroga czy oddzielić go ścianą od reszty, to albo Żołnierz po prostu wystrzela ich jak kaczki, albo zrobi to, gdy będą zamrożeni.

Skuteczni w zasadzie na każdej mapie, jeśli chodzi o teamfighty to szczególnie w zamkniętych przestrzeniach, gdzie Mei ma największe pole do popisu.


Kompozycja zakłada, że Łaska głównie lata za Farą i pomaga jej zabijać albo mocno obijać przeciwników, których Żołnierz dobije. Jego wybór nie jest przypadkowy, ponieważ będzie zdany głównie na siebie, a sam się potrafi wyleczyć i DPS robi swoje. Poza tym Łaska potrafi bardzo szybko zdobyć Q, więc jak coś pójdzie nie tak – dostaniecie drugą szansę.

Skuteczni głównie w Castillo i Nekropolii, gdzie otwarta przestrzeń pozwala Farze swobodnie działać, a boczne tekstury zapewniają ochronę biegającemu Żołnierzowi.


Wdowa ma za zadanie obijać przeciwników do granic możliwości i zmuszać ich do chowania się w budynkach, w których Symmetra rozstawia swoje działka i wraz z Łaską, zyskując kolosalne obrażenia, szukają przeciwników i szybko ich likwidują. Jest to jednak ryzykowne zestawienie, ponieważ jeśli Symmetra nie zdąży rozstawić wieżyczek, to w starciu 2v3 mogą nie mieć szans. A Wdowa potrafiąca wyklikać 1v3 trafia się rzadko.

Najbardziej skuteczne w Castillo.


Tutaj cała trójka musi po prostu wbić się w przeciwników. Ana musi rzucić granat tak, aby odłączyć od leczenia wszystkich przeciwników, a Żniwiarz i Orisa muszą ich wykończyć. To się sprawdza, ponieważ Ana może sojuszników szybko wyleczyć, a Orisa osłonić od ognia. Dodatkowo Ana musi być bardzo aktywna, żeby w razie czego szybko wbić Q i wygrać grę.

Sprawdzają się najlepiej w Czarnym Lesie i na Antarktydzie. 


Nie jest to nie wiadomo jak uzupełniająca się drużyna, ale jest prosta w rozgrywce. I sprawdza się najlepiej w zamkniętej przestrzeni. Złomiarz strzelający granatami na oślep plus leczący i mega mobilny Lucio oraz front line D.va sprawiają, że dość łatwo można wygrać pojedynek. Jak już pisałem, nie są najlepsi na otwartej przestrzeni, chyba że blisko krawędzi mapy, gdzie Lucio albo D.va mogą wyrzucić delikwentów poza obszar. Ale starajcie się doprowadzić do walk w budynku, gdzie krótki zasięg robota oraz rozrzucone wszędzie granaty zrobią swoje.

Sprawdzają się praktycznie na każdej mapie.


 

Jedna z bardziej z ryzykownych kompozycji. Aby działała, cała drużyna musi po prostu się skampić i czekać na wroga. Jest to zabójcze połączenie (masa obrażeń dzięki Łasce), ale dość łatwe do skontrowania (Smuga zrobi wszystko), wystarczy, że przeciwnicy przełamią linię obrony, Bastion zginie – nie macie obrażeń, przegrana. Jednak warto zaryzykować, a gdy zostanie odblokowany punkt do przejęcia, pod tarczą Reinhardta cała drużyna może ustawić się na nim, co bardzo utrudni podejście przeciwnikom. Wystarczy znaleźć dobre miejsce, a przeciwnicy szukając Was, przesądzą o swoim losie.

Skuteczni w zasadzie wszędzie, wystarczy im kryjówka.


Jest to ciężkie to zabicia połączenie. Winston może spokojnie wskakiwać w przeciwników, bo kulka Zenyatty zapewni mu ochronę. Ta kompozycja pozwala dość szybko wyeliminować wrogów, Wieprzu może ich wyłapać, dodatkowo dość przeciętne obrażenia Winstona zostają wzmocnione dzięki kuli rozdarcia rzuconej w przeciwnika. Tak naprawdę Zenyatta głównie może skupić się na ataku i ochronie Winstona, ponieważ prosiak sam się może wyleczyć. Przy wspólnym natarciu sieją postrach w drużynie wroga.

Sprawdzają się na każdej mapie, może jedynie ułożenie Castillo aż tak bardzo im nie sprzyja.


Często widziane połączenie. Ana jest w zasadzie najlepszym supportem w trybie 3v3, jej umiejętności sprawiają, że idealnie tu pasuje. W połączeniu z tarczami i obrażeniami Zarii oraz obrażeniami i healem Żołnierza tworzą zabójczą i ciężką do zabicia mieszankę.

Najbardziej skuteczni w Nekropolii i na Antarktydzie. 


Na koniec jedno z dziwniejszych połączeń, jakie widziałem. Jest o tyle zaskakujące, że przeciwnicy nie spodziewają się zobaczyć robota wieżyczki i jeszcze tarczy ich ochraniającej. Działało to tak, że drużyna przeciwna bała się odsłonić, bo wiadomo jak to by się skończyło. A ci skampili się blisko punktu, na którym później się ustawili, i łatwo wybili nadchodzących wrogów. Co prawda dość łatwo jest ich skontrować, ale czasem można zaryzykować, jeśli dostaną zbyt dużo czasu, po prostu ustawią się i wynik może już być przesądzony.

Najbardziej skuteczni w Czarnym Lesie.


Jak już pisałem, są to jedynie przykłady, które mogą się sprawdzić w pewnych okolicznościach. Nie dadzą Wam wygranej na 100%, ale mogą zwiększyć na to szansę. Graliście kiedyś w takich konfiguracjach? A może macie swoje ulubione kompozycje?