League of Legends r.

Jak zmieniała się meta na przestrzeni lat – cz. III

Meta. Meta nigdy się nie zmienia. Od niemal 3 sezonów mamy tank metę, z małymi przerwami na lethality metę etc. Jednak czy zawsze tak było? Nic bardziej mylnego! Dzisiaj przeniesiemy się do czasów, kiedy najważniejszą drużyną nie było Fnatic, czy SKT... Ale rosyjskie Moscow Five!

Dzisiaj przeniosę Was do baśniowych czasów sezonu drugiego, ze smokami, wróżkami i… No dobra, może bez wróżek i smoków. Ale też będzie fajnie!

Drugi sezon, to sezon wielkich zmian jakie spotykają League of Legends. Zmieniony wtedy został system dywizji, dodano nowy przedmiot, który do dzisiaj jest jednym z ważniejszych w grze. Dodatkowo warto wspomnieć, że jest to ten sam sezon, w którym AP Mastery Yi był najbardziej znienawidzoną postacią. Jednak, żeby dotrzymać ciągłość historii, zaczniemy tam gdzie skończyliśmy ostatnim razem…

Sytuacja po mistrzostwach

Świat oszalał na wieść o zwycięstwie Europejskiej drużyny na mistrzostwach świata. To, co dotychczas było spotykane głównie u profesjonalnych graczy, zaczęło przenikać do “mainstreamu”. Nawet ludzie, którzy zaczynali przygodę z LoL-em, coraz rzadziej spotykali się z “Ashe mid, Gragas top”.

Początki drugiego sezonu w League opierały się więc na nowych, lecz sprawdzonych zasadach. Tank top, szybki jungler, AP mid oraz ADC z supportem na bocie. Najlepiej, jeżeli support posiadał sporo tarcz, bądź heali, bądź jeżeli cała kompozycja opierała się na tzw. “Protect the Carry” – czyli buffowaniu, oraz bronieniu ADC, który miał być główną postacią w drużynie. Jednak wszystko miało się zmienić za sprawą… Gravesa!

Graves zawitał do League na początku sezonu drugiego, i można powiedzieć że wywrócił metę do góry nogami. Był to pierwszy ADC, który przyzwoite obrażenia łączył z mobilnością oraz sporą wytrzymałością. Był tym ADC, którzy posiadał “wszystko co potrzeba”. Praktycznie zepchnął na boczny plan wszystkich najlepszych wówczas ADC – Corkiego i Ashe. Nie długo po wyjściu był już na tyle OP, że przez resztę sezonu należał to tzw. Świętej Trójcy ADC… Ale o tym troszkę później.

Z czasem zaczęto przywiązywać większą uwagę do górnej alei. Skupiono się głównie na buildach. Na początku sezonu praktycznie każdy toplaner, który miał za zadanie był golemem, budował dwa przedmioty – Atma’s Impaler i Warmonga. Takie combo sprawiało, że nawet najtwardszy tank, mógł zadawać chore obrażenia (pasywka Atmy sprawiała, że postać otrzymywała 1,5% całkowitego HP jako AD). Było to broken zwłaszcza na postaciach typu Olaf, czy Jarvan. Bardzo popularni wówczas byli również Gangplank, oraz Irelia.

Święta Trójca

O dziwo, nie chodzi tutaj o przedmiot, ale o trójkę ADC, którzy mieli praktycznie 100% ban/pick ratio. Byli to: Ezreal, Corki oraz – wcześniej wspomniany – Graves. Każdy z nich znajdował się w “Holy Trinity” z innego powodu, jednak były to postacie na tyle elastyczne, że pasowały do większości teamcompów.

Można śmiało powiedzieć, że to właśnie Ezreal był na szczycie Trójcy. Duża mobilność, oraz doskonały poke – który był dobrą countrą na popularną wówczas metę na sustain. Wiele osób uważa, że czasy świetności Ezreala przypadają właśnie na sezon drugi i nigdy później nie był tak OP, jak wówczas.

Drugie miejsce zajął Graves. Powodem, dla którego istniał w tym zestawieniu były obrażenia. Spore obrażenia. Naprawdę spore… Przez wielu był uważany, za najlepszą postać do burstowania przeciwników. Wspomniałem wcześniej, że wywrócił on metę do góry nogami? Można powiedzieć, że to głównie za jego sprawą meta na spokojną grę, z długim lane phasem, oraz opartą na sustain została wyparta przez inną metę. Metę opartą o szybkie, dynamiczne walki oraz potężny burst.

Miejsce w Trójcy znalazło się również dla Corkiego. Był on brany głównie, kiedy drużyna posiadała za dużo postaci AD, i potrzebny był ktoś, kto zada chociaż trochę obrażeń magicznych. Więc dzięki swoim zmiksowanym obrażeniom, Corki był bardzo pożądanym ADC.

Rosyjska dominacja

Moscow Five pojawiło się na scenie znikąd. Ekipa składająca się z: Dariena, Diamondproxa, Alex Icha, Genja’i oraz Gosu Peppera okazała się zbawieniem, dla drewnianej już mety, na spokojne i wolne gry. Sowieccy Bracia preferowali bowiem agresywny styl gry. Darien, był osobą która kochała bawić się bohaterami – często składał postacie w kompletnie inny sposób, przez co często ginął, ale drużyna potrafiła to wykorzystać. Przeciwnicy bowiem, którzy skupili się na Darienie z powodu darmowego złota, często otwierali linie, czy zostawiali objective’y bez kontroli, co dawało znaczną przewagę Moscow 5.

Diamondprox pokazał, że Shyvanna – która była uważana za jedną ze słabszych postaci w grze – może zrobić prawdziwy pogrom, jeżeli odpowiednio się ją zagra. Ponadto był jednym z pierwszych junglerów, który counterjungle’ował na potęgę. Kiedy grałeś jako leśniczy przeciwko Diamondproxowi, to mogłeś być pewien że będziesz kilka poziomów w plecy przez ciągły brak golda.

Do tego dochodzą jeszcze Alex Ich, który był uważany za Fakera drugiego sezonu oraz duet – Genja i Gosu Pepper, uważany przez niektórych za najlepszy botlane w historii. Razem wytyczali nowe style gry.

Ponadto team przyczynił się do popularyzacji takich postaci jak wyżej wspomniana Shyvanna, Gangplank, czy Nunu support oraz do znerfienia wielu postaci.

Idealna meta

Koniec drugiego sezonu jest wspominany przez graczy, jako najlepszy okres w League. Postacie, które były wtedy najczęściej grywalne były silne, jednak ich balans był na tyle wyważony, że dało się spokojnie przeciwko nim grać. Najczęstsza kompozycja wyglądała następująco: tank top, tank jungler, AP mid, ADC oraz utility support.

Najpopularniejsze wówczas postacie:

  • Shen (genialne ulti oraz świetna inicjacja)
  • Mundo (głównie jako jungler)
  • Kog’Maw (doskonała synergia z Nunu)
  • Orianna (bardzo bezpieczny pick na mida)
  • Vladimir (świetne obrażenia AoE)
  • Jayce (duże obrażenia AoE i ogromny poke)
  • Ezreal
  • Corki
  • Graves
  • Nunu (sprawdzał się zarówno jako jungler, jak i jako support)
  • Sona (bardzo przyjemny support)
  • Lee Sin (świetny counterjungler)
  • Karthus (dobry zarówno na topie, jak i na midzie)
  • Gangplank (chore obrażenia po złożeniu Trinity Force)

Tak oto po małej przerwie przebrnęliśmy przez kolejny sezon. Powoli zbliżamy się do bardzo wielkich zmian w grze, spowodowanej głównie ogromnym przypływem nowych graczy. Tym jednak zajmiemy się w dalszej części historii!