Korea Południowa

Pierwszą różnicę, jaką możemy zaobserwować w Korei, dostrzegamy już przy samej rejestracji. Pewnie słyszeliście kiedyś o tym, że przy zakładaniu konta na serwerze koreańskim potrzebujemy iPIN lub/i koreańskiego numeru telefonu. iPIN służy do identyfikacji online. Pozwala on na używanie koreańskich serwisów internetowych. Korea Południowa jest bardzo restrykcyjna pod tym względem. Za samo kupowanie lub oferowanie boostingu grozi nam do 2 lat pozbawienia wolności lub wysoka kara pieniężna. iPIN ułatwia koreańskim władzom dojście do takiego “przestępcy”.

Drugą interesującą różnicą jest to, że Koreańczycy lubią stosować zasadę “open mid”. Jest to głównie spowodowane różnicą kulturową. W Korei Południowej bardzo popularne są tzw. PC bangi. Można je porównać do kafejek internetowych, ale takich w wersji premium. Komputery o mocy pozwalającej grać w 400 FPS-ach, ping poniżej 15 ms, gamingowe fotele i akcesoria takie jak myszki lub klawiatury, możliwość kupienia sobie jedzenia i napojów na miejscu. Nie zapominając o klimatyzacji w tropikalne, koreańskie lato. Po prostu żyć nie umierać. Ale luksusy kosztują, co prawda bardzo mało, 1000 wonów za godzinę to około 1 dolar, ale jednak kieszonkowe młodych Koreańczyków nie jest ogromne i lepiej nie marnować czasu. Dlatego więc go nie marnują i jak widzą, że początek gry im nie wyszedł, nie chcą tracić 40 minut na porażkę i otwierają środkową aleję. Rywale kończą w 10. lub 15. minucie i “go next”.

Poza tym, tak jak wcześniej wspomniałem, młodzi Koreańczycy to główni bywalcy PC bangów, a szkolnictwo w Azji jest na wysokim poziomie, więc uczniowie nie mają dużo w czasu w ciągu dnia. Nie opłaca im się wracać do domu na chwilę, więc mogą wpaść do takiej kafejki między lekcjami i tam odpocząć do nauki. Mając chwilę wolnego, raczej nie chciałbyś marnować jej na dwie długie gry, skoro możesz dać open mid i zagrać kolejną, nieprawdaż? (Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej, jak wyglądają PC bangs, to tutaj masz ciekawy film na ich temat: klik!). Ciekawą rzeczą jest też to, że Riot nie interweniuje, mimo popularności tego zjawiska. W końcu mamy możliwość reportu graczy, którzy rezygnują z gry, a jednak nie zawsze każdy chce się poddać po 10 minutach, więc stanie w bazie pozostałych 4 graczy psuje zabawę.

Rosja

Na początku kluby miały służyć do wspólnej gry i komunikacji dla grup znajomych, jednak obecnie służą tylko do posiadania śmiesznego taga. Ale nie w Rosji. Na tamtejszym serwerze Riot wprowadził bardzo ciekawą opcję – jesteś nagradzany za granie ze swoim klubem! Za granie między innymi rankedów z członkami swojego klubu dostajesz punkty, które potem wymieniają się na darmowe klucze i skrzynki. Dodatkowo na koniec sezonu punkty są zliczane i tworzony jest ranking klubów. Te, które będą miały najwięcej punktów, dostaną bonusowe skrzynki z kluczami. Można dostać nawet do 15 takich kompletów za zajęcie miejsca pierwszego!

Dziwne jest to, że Riot nie wprowadza tego na inne serwery. Szczerze mówiąc, Rosja ma cały czas jakieś akcje, gdzie można zgarnąć darmowe nagrody. Nawet ostatnimi dniami gracze w Rosji mogli zgarnąć nawet do 30 skrzynek z kluczami z okazji walentynek. Trochę nie fair w stosunku do innych regionów, nieprawdaż?

Oceania

Przez dłuższy okres mecze rankingowe były wyłączane w określonych godzinach. W czasie od 4.00 do 7.00 nie można było grać Solo/Duo, a Flexy były niedostępne od 7.00 do 10.00. Z jednej strony dziwne jest to, że wyłączają codziennie najpopularniejsze tryby gry na parę godzin, ale z drugiej strony Australijczycy oraz Nowozelandczycy, główni gracze serwera OCE, w tamtych godzinach wykazują najmniejszą aktywność, przez co trudno dobrać graczy o tym samym elo. Ostatecznie niezadowolenie graczy spowodowało, że Riot zdecydował się zostawić obie kolejki rankingowe dostępne całą dobę. W sumie kto gra rankedy o godzinie chociażby 5 rano?

Oceania wyłączała nie tylko rankedy na Summoner’s Rifcie. Również Twisted Treeline ma dziwne pory funkcjonowania i jest to cały czas aktualne. Normale na TT są od wtorku do środy, a rankedy na tej mapie od czwartku do piątku w godzinach od 15.00 do 1.00. Jest to również spowodowane niską aktywnością. Czy to może oznaczać, że Twisted Treeline powoli zmierza w kierunku podzielenia losu Dominionu?

LAN/LAS/Brazylia

Praktycznie w całej Ameryce Środkowej i Południowej oraz na EUW, gdy wybierzemy język hiszpański, Bard nazywa się Bardo. Prawdopodobnie dlatego, że Bard przetłumaczone z angielskiego na hiszpański to właśnie Bardo. W takim razie dlaczego Riot nie tłumaczy innych postaci na różne języki? Wolelibyście grać Kamilą, Anią i Eweliną czy preferujecie oryginalne nazwy?

Brazylia

Brazylia ma też ciekawą różnicę obecną tylko na swoim serwerze. Poro Chrupki na tym serwerze to… Poritos. Tak, jak te amerykańskie chipsy. Ciekawe, czy Doritos na to się zgodził, a jeśli tak, to dlaczego jeszcze nie mają jakiejś wspólnej akcji marketingowej. Wyobrażacie sobie możliwość kupna Doritos z szansą na trafienie w środku np. kodu na skrzynkę z kluczem albo jakiegoś losowego skina? Amerykanie kupowaliby jak szaleni.

Japonia

Japoński serwer:

• nie ma 3 na 3,
• nie ma draft picków,
• możliwość grania flexów otrzymał dopiero w sezonie 8,
• ma ARAM-y i rankedy dostępne w określonych godzinach.

Trochę biednie, prawda?

Mam do Was jeszcze jedno pytanie. Skoro mowa o serwerach, to jak myślicie, jaki następny region zawita w League of Legends? Osobiście mi się wydaje, że Riot w końcu da jakiś region w Afryce, ponieważ wielu graczy między innymi z RPA jest zmuszonych do gry na EUW i EUNE i męczy się z wysokim pingiem. Zastanawia mnie też, czy jest szansa na jakiś serwer dla krajów arabskich. Z jednej strony ludzie z Arabii Saudyjskiej, Iranu czy ZEA nie mają gdzie grać, a z drugiej – czy religia im na to pozwala? Zapraszam do dyskusji!

Oprócz udzielenia odpowiedzi na powyższe pytanie zachęcam Was do podzielenia się różnicami między serwerami, które znacie, a które nie są uwzględnione na liście!