Oczywiście film powstał w celu rozbawienia widzów i zrelaksowania Was przed dalszą walką z tiltem na Summoner’s Rift! Przedstawiamy Wam koreańskiego Singeda, który podbił moje serce zagraniami (montaż też jest genialny).

No właśnie… Zawsze chciałem tak GRAĆ Singedem, ale jedyne co umiem, to padać od minionów i tracić własne turrety. Nie potrafię dalej siedzieć na bocie, gdy moja drużyna pada po raz tysięczny, ale zapewne my NORMALNI gracze tak mamy. Jak to powiedziała jedna wybitna osoba:

By grać Singedem trzeba mieć jaja ze stali i duszę z piekła.

  ~Dez

Pamiętajcie, by skomentować ten bezsensowny wpis i nudne opowieści. A ja tym czasem udaję się do krainy tiltu…