League of Legends r.

Co Twoja ranga i dywizja naprawdę oznaczają? + wideorelacja z IEM Katowice 2018

Czas na odrobinę przemyśleń, może odrobinę luźniej - co, jeżeli w niektórych sytuacjach Gold może być lepszy od przykładowo Diamentu? I w bonusie relacja z IEM-u 2018!

Zaznaczę na początku kilka rzeczy:

  • Nie mówię, że jest tak zawsze (dowiecie się tego w dalszej części).
  • Oczywiście pewnie część osób będzie chciała napisać “ale to logiczne, lol” – oki, aczkolwiek cały czas istnieje przeświadczenie, że automatycznie wyższa ranga = skill x 1000.

Zastanówcie się nad jedną rzeczą: czy nie spotkaliście się z taką sytuacją, w której przykładowo Gold pokonał na linii wysoką Platynę czy Diament?  Takie sytuacje się zdarzą, ale czy coś takiego automatycznie będzie przekreślało umiejętności przeciwnika z wyższą rangą?

Jest kilka rzeczy, które mogą określać “skill” gracza:

Średni poziom gier

Jest tego trochę:

  • Jakimi postaciami gracie na rankedach i jak dobrze nimi gracie.
  • Jak mocne są postacie, którymi gracie na rankedach (i w jakim patchu, np. pamięta ktoś metę Janny i Censera?).
  • Jak bardzo jesteście skupieni, kiedy gracie rankedy.
  • Jak łatwo się tiltujecie i/lub poddajecie.

Jak często gracie (oczywiście rankedy)

Niektórzy mogą uważać, że przeciwnicy to smurfy, kiedy dominują cały czas, ale wytłumaczenie może być prostsze – co, jeśli niektórzy nie mają “właściwej rangi”?

Co może być przyczyną takiego obrotu spraw?

  • Strach przed graniem rankedów – Chyba była o tym mowa na H2P wcześniej. Chodzi tutaj o paniczny lęk przed przegraniem rankeda i straceniem rangi.
  • Brak czasu – Czasem ranked trwa dłużej od normala (wiecie, walka o wygraną etc.).
  • Granie z przyjaciółmi – Niektórzy ludzie po prostu grają z innymi, którzy nie lubią grać rankedów

Pasmo wygranych/przegranych

Nieważne, na jaką dywizję zasługujecie i czy jesteście mentalnymi “czelendżerami”, w LoL-u zawsze będą gry, których nie da się wygrać. To nie te czasy, gdy można było zrobić grę solo (znaczy, pewnie ktoś się pojawi i powie, że “ale JA wycarrowałem grę i zrobiłem pentę 1 vs 5, grając XYZ”. Mowa jest tutaj o większości, a nie pojedynczych przypadkach).

Tak samo może być z kilkunastoma wygranymi pod rząd, mogą się zdarzyć gry, w których prawie nic nie zrobiliśmy – a i tak wygraliśmy.

Jak pewnie już się domyśliliście, nie chodzi tutaj o te pasma – i tak jednego dnia skończy się ta okropna passa, i wrócicie do Waszej rangi.


Podsumowanie

Podsumowanie tego może być całkiem proste, czasem nie warto bać się przeciwnika z wyższą rangą. Dywizja czy ranga nie są idealnym wyznacznikiem siły, nie mówię oczywiście, że w tym momencie każdy Brąz może pokonać Platynę. Ale także warto wspomnieć, że “Platyna Platynie nie równa”.

Nie jest odgórnie powiedziane, że zawsze będziemy spotykać ten sam poziom, grając cały czas na (przykładowo) G2 czy P4.


Pełna relacja na H2P niedługo!