Oto 8. część poradnika do championów na górną aleję. Powolutku zbliżamy się do końca, chociaż jeszcze dużo przed nami. Zapraszam do lektury!

Top Lane – jak grać, aby wygrać? cz.7.

Vayne

Pick, który najprościej opisać za pomocą słów ,,high risk, high reward”. Albo staniemy się bestią nie do uchwycenia na linii, albo małym pieskiem skomlącym o resztki farmy. Dlatego też musimy być bardzo ostrożni, nie tracić cs’ów, w odpowiednim momencie używać swoich umiejętności i obijać przeciwnika na linii.

Siła nasza rośnie po 6 poziomie, Vayne otrzymuje wtedy potężnego power spike’a. Mimo wszystko uważajmy na postacie z silnym wejściem jak np.  Irelia lub  Riven. Spokojnie możemy wyrządzić wiele krzywdy  Jaxowi,  Dariusowi lub  Garenowi. Na postacie zasięgowe match up ten powinien być raczej wyrównany. Build podobny jak na ADC, maksować polecam [W] chociaż możemy na początek dać dwa punkty w [Q], poprawi to lekko nasz early game.

Jeżeli lubimy ryzyko polecam tego top lanera, jest rzadko grany na tej pozycji, więc zaskoczymy wielu przeciwników.

Lissandra

W mojej opinii razem z Vladimirem są to najmocniejsze AP picki na górną aleję. Mobilny, poke’ujący mag z dużą liczbą efektów kontroli tłumu.

Gra na linii polega głównie na kontroli many i dobrym operowaniu pasywką. Reszta jest raczej prosta, obijamy swojego rywala, by na koniec zabić go na combo. Jak inicjujemy zawsze pamiętajmy aby próbować trafić naszym [E], ta umiejętność również zadaje całkiem spore obrażenia! 

Jak coś pójdzie nie tak, po prostu disengage’ujemy za pomocą [W], ewentualnie [R]. Podczas ganków nie panikujmy, dobre użycie [E] i nie musimy nawet palić flasha.

Popularny jest build z  Różdżką Wieków. Ja jednak proponowałbym zacząć od  Morellonomiconu, razem z butami na cooldowny zapewni nam to duży lepszy mid game, a właśnie w tej fazie gry Lissandra lśni najmocniej. Podczas teamfight’u albo próbujemy dopaść wrogiego ADC albo ochraniamy nasz backline za pomocą naszego CC. Polecam zaopatrzyć się w  Klepsydrę Zhonyi, świetnie działa w połączeniu z naszym [R]. Jest to bardzo bezpieczny pick, tak więc śmiało możemy wybierać Lissandrę, kiedy brakuje w naszej drużynie kogoś kto zada obrażenia magiczne.

Pantheon

Jeżeli umiemy dobrze operować naszą pasywką możemy być niesamowicie irytujący. Postać, która posiada jeden z najmocniejszych early game’ów na topie. Dlatego jeżeli uda nam się uzyskać przewagę na początku starajmy się pomóc innym liniom, szczególnie, że nasz ult świetnie się do tego nadaje.

Musimy pamiętać, że z czasem mocno słabniemy. Już po 6. poziomie wiele postaci radzi sobie bez problemu z Pantheonem. Dlatego musimy starać się szybko kończyć grę i zachowywać się agresywnie na linii. Nie polecam first pickować, jak przyjdzie nam grać na kogoś kogo nie będziemy w stanie zabić, możemy nie mieć żadnego wpływu na grę.

Uważam, że Pantheon jest dużo mocniejszy w dżungli. Jeżeli chcemy bardzo nim iść na górną alejkę polecam zbudować  Youmuu oraz  Czarny Tasak jako dwa pierwsze itemy. Maksujemy [Q] i cały czas staramy się obijać włóczniami naszego przeciwnika. Pick trochę nie w mecie, gdyż słabo radzi sobie z tankami.

Lee Sin

Kolejny dżungler na topie, chociaż uważam, że radzi sobie on lepiej od Pantheona. Jest to ciężka mechanicznie postać, także jeżeli nie umiemy nim grać lepiej odpuścić.

Na linii może radzić sobie naprawdę dobrze, ma obrażenia procentowe, obrażenia magiczne skalujące się z AD oraz bardzo dużą mobilność. Do 9. poziomu jest niesamowicie potężny, potem znacznie słabnie, dlatego uważajmy. Jest to kolejny early game’owa postać, a uważam, że takie w obecnej mecie się nie sprawdzają. W dżungli jest inaczej, gdyż możemy pomóc każdej linii, tutaj ograniczamy się głównie do górnej alejki.

Kluczem do dobrej gry Lee Sinem jest kilka kombinacji jego umiejętności. Najpopularniejsza : [Q] do przeciwnika, [W] do warda na plecy, [R] aby wykopać postać w stronę naszych sojuszników. Do pojedynków 1v1 bardzo silne jest [W] do warda, [E], auto atak. [R] i [Q] do lecącego wroga. Pamiętajmy, że po kopnięciu postać leci prosto, tak więc łatwiej nam wtedy trafić nasze [Q]. Jest to nieco skomplikowane i wymaga dużo refleksu.

Build klasyczny jak do dżungli, maksujemy [Q], potem w zależności od tego czy jesteśmy do przodu ( wtedy [E] ) czy lekko odpadliśmy ( w takiej sytuacji lepsze będzie [W] ).

Garen

Nie jestem fanem tej postaci, jednak ostatnio na SoloQ jest niesamowicie silny, co pokazuje jego wysokie win ratio. W każdej fazie gry jesteśmy silni, jednak w late game możemy mieć problem z dojściem do przeciwnika, wystarczy jedno podbicie, ogłuszenie czy cokolwiek i nie mamy jak sobie z tym poradzić.

Na linii gramy agresywnie, nawet gdy wymiana nie pójdzie po naszej myśli, nasza pasywka szybko nas uleczy. Zaczynamy grę od [Q], jednak maksujemy zdecydowanie [E]. Nasz kręciołek to główne źródło obrażeń. Budujemy  Czarny Tasak jako pierwszy przedmiot – posiada on wszystko czego Garen potrzebuje. Potem idziemy w tanka i pod koniec gry jesteśmy nie do ubicia.

W teamfightach nie szarżujmy za bardzo, jak widzimy, że nikogo nie dorwiemy nie róbmy tego na siłę. Jesteśmy łatwi do wykite’owania, wystarczy red buff na wrogim ADC i wiele nie zdziałamy. Jeżeli nie mamy okazji by kogoś dorwać brońmy naszych sojuszników. Ciężko przedrzeć się przez Garena i jego wyciszenie. Nie polecam wybierać na  Fiorę, jest to mocno nie wygodny match up. Solidny pick na  Jaxa,  Rengara oraz  Riven. Postacie te są podatne na wygłuszenie i nie są w stanie zabić early Garena.

To tyle na dziś! Gracie wyżej wymienionymi postaciami? Jak tak to opiszcie w komentarzach jak Wam nimi idzie na SoloQ!