League of Legends r.

Top 5 championów, których lepiej nie feedować

Wiemy już, że najlepiej nie feedować wcale, ale komu nie powinniśmy oddawać killi w szczególności?

Odpowiedź na pytanie “kogo lepiej nie feedować?” jest prosta, najlepiej nie feedować nikogo. Czy istnieją championy, które po oddaniu im kilku killi stają się bardziej groźne niż inne? Według mnie jest kilka takich, z którymi lepiej nie zadzierać!

Top 5

  • LeBlanc_MIN LeBlanc – lepiej nie dajcie się złapać w jej sidła, po zgarnięciu kilku killi LeBlanc staje się seryjnym zabójcą. Nieważne jak sprytni będziemy, od niej nie ma ucieczki. Przy grze LeBlanc ważny jest Wasz refleks i wyczucie czasu – wystarczy chwila nieuwagi, a zwinna midlanerka zdąży zrobić całe swoje kombo. W późniejszej fazie gry nafeedowanej LeBlanc wystarczy tylko doskok, aby z łatwością oneshotować słabszych.

  • Katarina_MIN Katarina – prawda jest taka, że nafeedowana czy też nie, potrafi czynić cuda. Według wielu graczy Ligi Katarina jest po prostu zepsutą postacią, a jedynym jej minusem jest brak CC. W trakcie gry Katariną, podobnie jak u LeBlanc, ważny jest refleks i wyczucie czasu. Nawet najsłabsza Katarina potrafi sporo zrobić w grze, nie mówiąc już o tej, której wpadło kilka zabójstw na konto. Penta gwarantowana!
  • Illaoi_MIN Illaoi – pomimo swojej znikomej ilości CC, ta pani od zawsze była ciężka do zabicia. Po ostatnich buffach, na jej widok denerwujemy się jeszcze bardziej. Illaoi obstawi całą linię swoimi mackami, umożliwiając sobie łatwe obijanie wszystkiego dookoła, jednocześnie przybijając Was do najbliższej wieży. Granie na nią jest naprawdę uciążliwe, a nafeedowanie jej grozi szybkim poddaniem się.
  • Vayne_MIN Vayne – jako ADC, sama w sobie ma spory potencjał do carrowania gry. Czasem zdarza się nawet, że i ta bez żadnych killi potrafi z łatwością zabijać w późniejszej fazie gry. Nafeedowana Vayne tymczasem po prostu wbija Cię w ścianę i unicestwia bez najmniejszego problem, a jedyne co możesz w tym momencie zrobić, to wpisać “ff” w okienku czatu.
  • Yasuo_MIN Yasuo– bardzo dobry i skuteczny midlaner, jak i toplaner. Yasuo w dobrych rękach potrafi działać cuda, a po zgarnięciu kilku killi wystarczy mu dobre podrzucenie, by przeciwny team zniknął z powierzchni Summoner’s Rift. Podczas teamfightu, jedyne czego Yasuo potrzebuje, to dobra współpraca swojego teamu i dobry ult.

Myślę jednak, że ten temat pozostawia jednak wiele do dyskusji – możemy dobre radzić sobie na Yasuo, ale źle na Katarinę. Napiszcie w komentarzach swoje zdanie na ten temat, może zabrakło tu innych ról, np. Rengar_MIN Rengara w lesie lub  Soraka_MIN Soraki na supporcie? Bo kto wie, może kiedyś nas zaskoczy?

 

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]

Źródło