League of Legends r.

Streamer oskarża wsparcie Riotu o przekupstwo

Ukradziono Ci klub? Heh, nawet mi ciebie nie żal. W rzeczywistości może być to całkiem niezły, choć nielegalny biznes...

Tarzaned to całkiem znany zagraniczny streamer LoL-a. Określa siebie mianem najlepszego dżunglera z soloQ na NA i jest challengerem od s4. Łącznie zebrał ponad 11 milionów wyświetleń na swoim Twitchu.

Niedawno wydał film na YouTube’a, w którym postanowił ujawnić działania niektórych pracowników działu wsparcia Riot Games.

Tarzaned: ujawnianie supportu Riotu

Ekran pozostaje niezmienny do 10.20, gdy Tarzaned wprowadza nas w całą sytuację:

Uwielbiam Ligę i lubię Riot. Uważam, że to świetna firma. Mają swoje wzloty i upadki, ale… zespół ds. balansu jest słaby i szczerze mówiąc, tak samo kiepski jest tylko dział wsparcia live. Nie każdy to wie, ale są oni najgorszą i najłatwiejszą do bypassowania* częścią Ligi.

* bypass – obchodzenie zabezpieczeń, dostawanie dostępu do tego, do czego nie powinno się go dostawać itd.

Tarzaned zwraca uwagę na to, że wszystkie jego hasła są bezpieczne, a konta mają włączoną weryfikację dwuetapową. Jest wręcz pewien, że nikt nie byłby w stanie ich zgadnąć. Mimo wszystko skradziono mu aż trzy kluby. Z każdym wiąże się inna historia.

Streamer przyznaje, że kluby w Lidze są jego fetyszem. Posiada pokaźną kolekcję klubów – od trzech lat stara się dołączyć do każdego możliwego klubu. Wspomnę tylko, że Tarzaned zarabia ze “sprzedaży dostępu do klubów” dzięki swojemu Patreonowi. Regulamin zabrania sprzedaży “wirtualnej zawartości”, w tym tagów.

Sprzedaż tagów klubów

Tarzaned informuje, że dla niektórych osób kluby mają olbrzymie znaczenie. Choć nie zapewniają żadnych realnych korzyści czy przewagi w grze, dają satysfakcję. W końcu on sam również kolekcjonuje tagi.

Niektórzy gracze sprzedają sloty w klubach za 200 dolarów za slot na NA; w Europie chodzą po 100-150 [dolarów?].

Przekazywanie właściciela klubu.

Kradzież klubów

Tarzaned podkreśla, że nigdy nie próbował oszukiwać systemu. Z tego względu nie opisuje, jak może wyglądać cały proceder – nie zna go na tyle. Poznał go jednak od drugiej strony – ofiary oszustwa.

Pierwsza kradzież: Open

Pierwszy klub streamera został skradziony w 2019 roku. Był to jego pierwszy zakupiony za pieniądze klub.

Ktoś włamał się na konto właściciela klubu i przeniósł go na siebie. Dzień później Tarzaned skontaktował się z działem wsparcia Riot, który natychmiastowo oddał mu właściciela klubu. Był pewien, że straci go na zawsze.

Od tamtej pory używa sekretnych kont do trzymania właściciela klubów.

Bully nie udało się odzyskać

Tarzaned oddał właściciela jednego z innych kupionych przez siebie klubów, Bully, swojemu przyjacielowi. Historia się zapętliła: ktoś włamał się na to konto i ukradł klub. Streamer poradził, żeby porozmawiać o tym na live chacie i spróbować go odzyskać.

“Nic z tym nie można zrobić”. Odpowiedź wsparcia była co najmniej dziwna, przecież kilka miesięcy wcześniej Tarzaned odzyskał swój klub. Dlaczego teraz nic z tym nie można zrobić?

Streamerowi udało się po paru dniach namierzyć osobę, która ukradła klub. Nic się jednak nie dało z tym zrobić.

Zamieszanie działu wsparcia w xo

Ulubiony tag streamera. Dostał zaproszenie do klubu od swojego znajomego pod warunkiem, że w nim zostanie. Dwie litery, łatwy i ładnie brzmiący skrót – miałby go nie wziąć?

Trzy lata później otrzymał wiadomość od pewnej dziewczyny z klubu xo: “hej, czemu mnie wyrzucono?”. W klubie miała rangę oficera, nie mogła zostać wyrzucona przez nikogo innego niż właściciela klubu, czyli streamera. Może to błąd z klientem gry? Postanowił się przelogować.

Hasło nie działa.

E-maile w porządku. Żadnej wiadomości o zmianie hasła.

Po godzinie udało mu się dostać na live chat, a następnie zalogować na swoje konto. Jego klub zniknął. “Nic z tym nie można zrobić”.

Źródło: film od Tarzaned

Bezpośrednia konfrontacja z faT

Polar, pracownik działu wsparcia, poinformował go o tym, że może założyć drugi taki klub i powinien zadbać o lepsze zabezpieczenie swojego konta.

Ktoś przekazał mu profil na Discordzie do Polara. Tarzaned postanowił się z nim skonfrontować.

Tarzaned: meh. Słyszałem o kilku ostatnich exploitach. Riot to w większości nie obchodzi.

 

faT: nie zamierzam ujawnić tego, co zamierzam zrobić, skoro będzie to miało miejsce za kilka dni. Nie mogę zniszczyć niespodzianki.

“Nawet rioterów można kupić za pewną cenę”

“To zabawne, jak prosty jest Riot w porównaniu do tak dużej gry”, “możesz wykraść prawie wszystko – od partnerów League do Riot ID, naprawdę śmieszne” czy “nawet rioterów można kupić za pewną cenę” – to tylko kilka z wypowiedzi faTa.

Rzekomy rioter dodał też, że za niektóre tagi można zarobić nawet 350 euro.

Tarzaned opowiedział też, że spotyka się z dużym zaufaniem ludzi. W ten sposób poznał historie kilku osób, które były w stanie zrobić wszystko za odzyskanie swojego konta, włącznie z wyłożeniem znacznej sumy pieniędzy z portfela.

W bezpośredniej konfrontacji faT przyznał, że musiał usunąć jego klub, by go zduplikować. “Na pewno zaraz go odzyskasz, przecież jesteś streamerem”. Klub “xo” występuje na dwóch różnych serwerach, z czego właścicielem jednego z nich jest Tarzaned.

Streamer stwierdził, że rioter przywłaszczył sobie jego klub. Korzystając z tego, że jest streamerem o sporych zasięgach, postanowił wydać film, który zwiększy świadomość ludzi w zakresie pracowników Riotu.

Źródło: film od Tarzaned

Czy to prawda?

Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, ile w tym wszystkim jest prawdy. Piszemy wyłącznie o oskarżeniach znanego streamera względem Riotu.

Streamer nie podał kontaktu do użytkownika podpisującego się nickiem @faT. Nie wiemy, czy w ogóle jest pracownikiem działu wsparcia. Możemy mu jedynie zaufać. A nie mamy podstaw do tego, by mu nie ufać. Wykorzystywanie swojej pozycji nie powinno mieć miejsca w żadnej firmie, w tym w Riocie. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie ujrzeć oficjalne stanowisko firmy w tej sprawie.

Chyba większość graczy najpopularniejszej MOBA na świecie chciałaby choć na jeden dzień zostać rioterem i wykorzystać takie przywileje, jak możliwość zerknięcia w kalendarz skórek, które niedługo wyjdą, przetestowania nowych postaci czy bezpośredniej możliwości podejmowania interakcji z innymi kontami. Rioterzy mogą np. przekazywać RP graczom, których nie mają w znajomych, sprawdzać ich historię zakupów… To cała masa uprawnień, które można również wykorzystać w złych celach. Kluby wydają się bardzo niepozorne: nie mają masowo takiej wartości, jak konta (których kradzież można szybko zweryfikować), przez co mogą być sprzedawane z dużo większą łatwością. Zmiana IP konta jest o wiele bardziej zastanawiająca niż zmiana właściciela klubu – może po prostu przyjaciele się wymienili? Nie jest to zabronione. Jednak współdzielenie konta – tak.