League of Legends r.

Śmierć zabójców w Lidze?

Meta tanków, meta niesamowicie wytrzymałych tanków - a co z zabójcami? Czyżby ich czas już się skończył? Pora na kilka rozważań.

Wszyscy wiemy, co się działo z asasynami – otrzymali oni reworka, który miał poprawić ich “zdrowość” dla gry i wyszło… sami wiecie co. Ale skupmy się na samej roli zabójców! Byli i są (nawet) jedną z tych klas, która jest dość wymagająca, ale przynosi też korzyści. Taki zabójca może zlikwidować ADC w mgnieniu oka lub załatwić cele, które mają mało zdrowia.

Jest jeden problem z przedmiotami dla zabójców – co, jeżeli inne klasy zaczną kupować core itemy dla asasynów? Z tym właśnie zmierzyliśmy się ostatnio.

Niestety wraz ze zmianami przedmiotów takich jak Ghostblade czy niesławnego Duskblade of Drakthar zabójcy zaczęli tracić swój “grunt” – teraz większość postaci, od magów, przez tanki (i może kilku supportów z “ambicjami”). Wszyscy widzieliśmy, że powstała masa filmików z “One shot na każdej postaci” etc., także widzieliśmy, że Duskblade stał się głównym przedmiotem dla np. J4. Przez to meta trochę się zmieniła i faworyzowała szybkie one-shoty, masę AD i lethality na postaciach, które… nie powinny budować się w taki sposób. Potem nadeszły jeszcze buildy w stylu “full leathality ADC na midzie”. Więc skoro teraz wszystkie postacie mogą być asasynami – czy granie bohaterami, którzy są tylko i wyłącznie zabójcami, ma sens?

Zapominamy o jednej rzeczy – w zabójcach nie chodzi tylko o AD i one-shoty. Chodzi też o ich nadzwyczajną mobilność! Pamiętajmy też o tym, że oprócz zabójców AD, istnieją także ich odpowiedniki AP!

Mobilność jest niesamowicie ważna w przypadku postaci, które mają zrobić “in-out” w kilka sekund, przy okazji zgarniając jednego czy dwa kille. W tym momencie niewiele z nich może zapobiegać mobilności – hey, Cass! – ale nie ma ich aż tyle, żeby bardzo utrudniać pracę asasynów.

Jakie mamy główne przykłady takich mobilnych zabójców? Talon i jego ucieczka przez przeszkody terenowe czy najbardziej denerwująca postać w Lidze (wg niektórych) – czyli Fizz i jego wręcz firmowe Playful/Trickster lub nawet najnowszy członek Ligi, czyli Kayn!


W tym momencie większość postaci w LoL-u może budować to przeklęte lethality (próbowaliście Soraki czy Sony?) – obecnie mobilność zabójców oraz ich potencjał do roamów pozwala im zachować swoją tożsamość. Akturalnie o wiele częściej możemy widzieć zabójców AD aniżeli AP – ale może się to zmienić w przyszłości.

A co, jeśli zabójcy AP są odpowiedzią na metę tanków?

To może mieć trochę sensu, ponieważ jeżeli powstanie zagrożenie ze strony AP asasynów, to takie typowe tanki będą musiały przenieść trochę swoich resów na stronę MR, a to pozwoli typowym AD zabójcom znowu lśnić – i vice versa.

Riot potrafi nieźle namieszać – ostatnio możemy doświadczyć dwóch form zabójców: AD i AP. Rito cały czas chce utrzymać balans pomiędzy tymi dwiema rzeczami (a raczej metami) i ciągle coś zmienia – a to powoduje trochę chaosu, zmieniają się postacie etc., ale po chwili i tak grupka graczy znajdzie złoty środek i zacznie go nadużywać.

Czy jest jakieś rozwiązanie tego problemu?

Hmm, co moglibyście powiedzieć na zmiany – coś w stylu Smite’a?

A raczej nie w samym czarze, ale w samej idei – junglerzy mają naprawdę sporo opcji dzięki Smite’owi, ale muszą zrezygnować z czegoś. Kiedyś (jeżeli pamiętacie) Kog mógł zrezygnować z Heala, aby skorzystać z Devourer/Bloodrazor, który robił z tej przerośniętej larwy… coś niesamowitego.

Pamiętacie Surge?

  • Wzmacnia twoją postać, zwiększając AP o 10 – 78 (oparte na poziomie) i AD o 35% na 12 sekund.

Czy to nie miałoby sensu – stworzyć summonerkę specjalnie dla assasynów, która zwiększałaby ich potencjał, ale zabierając Teleport czy Ignite? To mogłoby być całkiem ciekawe…

A co Wy o tym sądzicie?