r.

Przywoływaczu! Nie rób tego w domu!

Zapewne każdy z Was ma swoich ulubionych streamerów czy graczy z profesjonalnej sceny. Lubimy ich za ich poczucie humoru, charakter czy styl gry. Czasem wpadamy w zachwyt, oglądając ich zagrania i zastanawiamy się, jak przenieść to na naszą grę. Jednak czy warto to w ogóle robić? Zapraszam do artykułu!

Nie róbcie tego w domu!

jackass
 

Pamiętacie taki napis, który pojawiał się przed popularnym niegdyś programem na pewnej stacji muzycznej? Chciałbym, aby taki banner czasem pokazywał się również przed rozgrywkami LCS albo na Twitchu. Często dzieją się tam rzeczy, których naprawdę nie powinniśmy przenosić na nasze domowe podwórko. Chciałbym podać Wam kilka przykładów tego typu zachowań. Czasem ciekawie to wygląda na ekranach naszych monitorów, kiedy robi to ktoś inny, ale gdy próbujemy to robić sami, dzieją się rzeczy straszne…

Believe in Godyr!

GODYR

 

Wszyscy pewnie znamy Trick2G. Opanował on sztukę grania Udyrem do perfekcji i jest on w jego rękach śmiercionośnym zagrożeniem. Często widzimy, jak wyśmiewa on swoich przeciwników, tańcząc nad ich ciałami, albo wbiega we wrogi team i pozwala się gonić przez całą mapę. Wygląda to naprawdę imponująco. Musicie być jednak świadomi tego, że takie zagrania są mocno ryzykowne i trzeba wiedzieć doskonale, co się robi. Kiedy my chcemy to powtórzyć, nie zawsze wychodzi to tak efektownie. Czasem czuję zażenowanie, patrząc na Udyra z mojej drużyny. Robi on rzeczy zupełnie nieadekwatne do tego, co się dzieje na mapie, bo przecież Trick2G pushował cały czas wieżę i łatwo wygrał przegraną grę! Możecie wzorować się na graczach z wyższych lig, jeżeli chcecie nauczyć się gry danym bohaterem, ale nie kopiujcie ich stylu.

Przepisywanie run na ślepo

Pewnie często zdarza Wam się zaglądać na tę stronę, aby poszukać inspiracji, jakie wybrać runy oraz przedmioty pod danego championa. Inspirowanie się kimś lepszym jest jak najbardziej słuszne i powinniśmy czerpać z takiej skarbnicy wiedzy. Nie zawsze jednak jest to opłacalne. Wiecie, na kogo taka osoba grała na linii? Kogo miała w swojej drużynie? Jaki był team comp przeciwników? Często są to bardzo kluczowe kwestie, jeżeli chodzi o wybór odpowiednich run czy też masterek. Dlatego czasem lepiej wybrać bardzo klasyczną stronę run, aniżeli kopiować stronę z regeneracją zdrowia, redukcją czasu odnowienia, szybkością ruchu, zdrowiem, maną i szansą na trafienie krytyczne, jeżeli nie wiemy, o co w tym wszystkim chodzi.

Jednak nie ogranicza się to jedynie do run i masterek. Traktujcie profesjonalnych graczy jako źródło inspiracji, aby stać się lepszym. Jednak nie róbcie zawsze tego, co oni. Często decyzje, które podejmują, oraz ich zagrania są niezwykle ryzykowne i opłacalne tylko dlatego, że zrealizowali je w idealnym momencie i perfekcyjnie wykonali. Czasem bardziej skuteczne będą dla nas bezpieczniejsze wybory.

The order is given!

order is given

 

NIE GRAJCIE AZIREM! Proszę Was o to bardzo mocno. Jeżeli jesteście graczami z Master Tiera albo Challengera, to pewnie będziecie w stanie opanować jego mechaniki, jednak gdy znajdujecie się w niższych dywizjach, po prostu nie wybierajcie tej postaci. Gracze ze sceny profesjonalnej spędzili dziesiątki godzin, aby znaleźć odpowiedź na pytanie “o co w nim chodzi?”, a i tak wciąż niektórzy mają problem, aby w pełni wykorzystać jego potencjał. Nie łudźcie się, że Wam przyjdzie to po rozegraniu dwóch normalnych gier i będziecie w stanie poprowadzić całą drużynę do zwycięstwa. Zazwyczaj okaże się, że wybór właśnie Azira był główną przyczyną porażki.

“AP GP OP!”

Kto nie zna Siv HD i jego czasem niezwykle szalonych pomysłów na grę? Gracze, którzy oglądają go już od dłuższego czasu, znają na pewno ten filmik :

To i wiele innych nagrań w tym guście na pewno miło się oglądało. Jednak czy na pewno pomysły typu “Mage Fortune” albo AP Shen miały rację bytu? Nie sądzę. Czasem warto do tego podejść z dystansem i raczej nie traktować takich buildów całkiem poważnie. Można razem ze znajomymi na normalach czasem się pobawić i testować takie rozwiązania, jednak nie róbcie tego ludziom  na rankedach. Nie dotyczy to tylko Siv HD, ale również wszystkich youtuberów, którzy próbują nietypowych przedmiotów na różnych postaciach. Uwierzcie mi – lepiej nie próbować tego w trakcie rozgrywek rankingowych.

“Przecież to było na LCSach!”

Jest to częsty problem SoloQ. To, że coś właśnie pojawiło się na profesjonalnej scenie, nie oznacza, że jest to świetny pick. Działa to również w drugą stronę – jeżeli jakiś bohater nie jest wybierany w trakcie LCSów, to nie świadczy to wcale, że jest bezużyteczny. Pamiętajcie, że gry dwóch zgranych ze sobą do perfekcji drużyn graczy na światowym poziomie to całkowicie inny świat niż mecz na solowej kolejce. Panują tu zupełnie inne zasady. Dlatego zamiana dolnej alei z górną albo Amummu na supporcie nie zawsze będą strzałem w dziesiątkę. Nie obwiniajcie również z góry swojego sojusznika, że wybrał na przykład Mordekaisera. To wciąż bardzo dobra postać, a jego brak na LCSach nie oznacza od razu, że nie da się wygrać gry, mając go w swojej drużynie.

lol championy

 

 

Czy ta gra nie miała nas wszystkich bawić?

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że wszystko, co napisałem dotyczy kolejki gier rankingowych. Zawsze staram się powtarzać, że ta gra służy do zabawy. Zachęcam Was, aby na normalach w trakcie luźnych gier z paczką przyjaciół testować różne postacie, naśladować youtuberów, których lubimy oglądać albo grać AP Rengarem. Jednak proszę Was – uszanujcie to, że niektórzy gracze mogą pozwolić sobie jedynie na 3-4 mecze w tygodniu albo po prostu bardzo zależy im na wyższej lidze. Przemyślcie także bardzo dokładnie, co chcecie właśnie zrobić, jeżeli wybieracie granie rankedów. Dlatego niektórych rzeczy, które oglądacie, nie warto robić w domu. Szczególnie, jeżeli marzy nam się wygrana gra.

Co Wy sądzicie na ten temat? Dajcie znać w komentarzach!