League of Legends r.

Przez co przegrywam gry? Elo-Hell!

Przez co przegrywam gry? Elo-Hell! Część z Was zapewne bardzo często zadała sobie to pytanie. W tym wpisie dowiecie się, przez co najczęściej przegrywacie.

Na reddicie pojawił się ostatnio temat założony przez Anshishi (klik!). Przeanalizujemy go wspólnie, by sprawdzić, przez co tak naprawdę (szczególnie na niskim elo) przegrywamy gry.

Wstęp

Bardzo często gry na low elo, które nie do końca idą po myśli graczy, kończą się wyzwiskami. Ten problem dotyczy także graczy nawet z diamentu i wyżej. W czym tkwi problem? Czy rzeczywiście w umiejętnościach mechanicznych danego gracza? A może chodzi o coś zupełnie innego? Według mnie i Anshish’ego – tak. Bądźmy szczerzy, jestem pewien, że każdy z Was spotkał się z problemem flame’u w swojej drużynie. Na pocieszenie mogę Wam powiedzieć, że można to spotkać w praktycznie co drugiej grze, a nawet i częściej. Nie zawsze jest on na zasadzie obrażania czyjejś mamy. Można powiedzieć, że spotykamy się z zachowaniami, które równie dobrze działają na nas jak flame. Kojarzycie tego midlanera, który na Wasz fail ult zaczął pingować znakiem zapytania (missing ping)? Tak, o tym właśnie mówię. Przejdźmy do sedna.

Toksyczne zachowania

  • Omg, master (lub inny champion) is op shit, noob!!

Chyba najczęściej używany zwrot na niskim poziomie. Wszystko idzie jak z płatka, wygrywasz sobie laning phase, roamujesz i pomagasz swojej drużynie, aż tu nagle przychodzi taki Yasuo, który podłapie kilka fragów i jest problem. Problem, z którym nijak sobie poradzić, bo zaczyna się snowball. Pewnie, że są championi, którzy radzą sobie w pewnych etapach rozgrywki lepiej, ale żaden z nich tak naprawdę nie jest aż tak bardzo przesadzony.

  • OMG YOU NOOB STOP FEED FKN LOOSER!!1!

Czasami się załamuję, gdy to widzę. Faktycznie, feed jest zły, ale bądźmy realistami – każdy z nas ma gorszy dzień, czasami idzie nam gorzej i po prostu akurat ta gra nam nie wyszła. Gdy zaczynamy spamić do kilku osób w ten sposób, to nic to nie zmieni. Czemu? Bo taka osoba zwyczajnie będzie się denerwować i nie skupiać na grze. Najgorzej, gdy zamiast gry, wszyscy skupią się na pisaniu, nikt na tym dobrze nie wyjdzie. Skończy się to tak, że zacznie intować grę, żeby zrobić Wam na złość.

  • NOOB YOUR CHAMPION TOO EASY!

Bardzo podobne do pierwszego stwierdzenia. Faktycznie, są championi, którzy w mechanice wydają się (i rzeczywiście są) prości, ale to nie jest powód do tego, by skupiać się na pisaniu na chacie. Następnym razem to Ty możesz nim zagrać lub uzbierać na niego IP. Flame nic tutaj nie da, ponownie skupienie przechodzi na pisanie i najlepszy “pocisk” w internetach, zamiast na grę.

  • Report (champion), ty.

Kolejna bardzo często spotykana fraza. Praktycznie powtarzamy ten sam mechanizm, gracze skupiają się na “wjeździe” psychicznym na osobę, przez co stresuje się ona jeszcze bardziej. W rzeczywistości nie skupia się ona aż tak bardzo na grze i wygranej. Czasami coś nie wyjdzie, ale to nie jest powód, by po jednej, drugiej czy nawet trzeciej przewrotce kogoś reportować. Riot Games wypowiadało się już na ten temat. W skrócie, nawet jeden report wystarczy, ponieważ ich pracownicy i tak muszą sprawdzić każdy osobny report. Jeśli więc uważasz, że ktoś intuje grę lub łamie regulamin rozgrywki – wystarczy, że sam go zreportujesz.

  • LUX, SS?!?! OMG IDIOT

Czasem się zagapimy, czasem coś się stanie i po prostu zamulimy. Taka jest kolej rzeczy, zwyczajnie od czasu do czasu coś się stanie i nie spingujemy. Wina nie leży tylko po stronie gracza, który nie spingował. Od czegoś w tej grze są wardy, czasem też trzeba przewidywać przeciwnika. Jeśli widzisz, że wrogi botlane nagle wysuwa się do przodu, to w 75% wrogi jungler jest w pobliżu, bądź nawet laner. Skupianie uwagi na pluciu jadem do tej osoby nic nie da, a może wywołać tylko gniew i stres nikomu niepotrzebny.

  • “??????” “Yasuo?” “omgggggg lux…” “wtf?”

Komentowanie innych nie jest fajne. Wyobraź sobie, że każdy Twój zły ruch zaczyna nagle komentować czwórka innych graczy. Dosłownie, każdy błąd Ci wypomną, nawet to, że sidestepowałeś w lewą, a nie prawą stronę. Ludzie nie lubią, gdy komentuje się ich zachowania, w szczególności, gdy coś im nie wyszło, nie udało się. Lepiej zachować to dla siebie, tak jak zresztą cały flame, gdy już nerwy puszczają.

  • “GG, WP”

W 5 minucie… Serio, czasem brak na to słów. To, że ktoś się przewrócił, albo że przeciwnik zrobił triple killa, nie oznacza jeszcze, że gra się skończyła. Co jeśli te zabójstwa wziął Lee Sin, który traci potencjał w mid game? Wtedy oczywiście jest szansa, jeśli wszyscy się zepną i zaczną grać bezpiecznie, tak by nie wykorzystał tej przewagi.