League of Legends r.

Jak przestać być hard-stuckiem – czyli zmiana swojej mentalności

Masz dość stania w miejscu, tiltują Cię wiadomości sojuszników na chacie, chcesz piąć się ku górze, ale main Yasuo o nicku Maciek2001PL ściąga Cię w dół? Mam dla Ciebie kilka porad!

Mentalność – czyli jak pomóc sobie wygrywać gry

Prócz błędów popełnianych w meczu, na nasze przegrane składa się o wiele więcej małych czynników, niż może się Wam wydawać. Zmęczenie, tilt, codzienne problemy, a nawet chęć wygranej. Postaram się podać Wam w 3 punktach to, jak możecie pomóc sobie samemu!

Oglądaj swoje mecze

Wiem, wiem, wiem, wszyscy o tym mówią, więc jeśli nie interesuje Was ta kwestia, po prostu ją pomińcie.

Nie wiesz, dlaczego giniesz? Jakie błędy popełniasz? Czy źle wardujesz? Oglądaj powtórki swoich meczów, za każdym razem, gdy umierasz, zadawaj sobie pytanie dlaczego, co zrobiłeś źle. Sprawdź, czy miałeś warda, jeśli to jungler Cię zabił. Jeśli nie potrafisz sobie odpowiedzieć, to nie szkodzi, ważne jest to, żebyś cały czas poszukiwał odpowiedzi. Cały czas poprawiaj swoje błędy i ciągle, bez przerwy zastanawiaj się, jak poprawić jakikolwiek, nawet ten najmniejszy błąd, jaki popełniłeś.

Wszystko po kolei

Nie próbuj robić wszystkiego naraz, a przede wszystkim nie próbuj uczyć się wszystkiego naraz. Jeśli chcesz poprawić któryś z aspektów Twojej rozgrywki, skup się na jednym. Widzisz, że zapominasz wardować? Ustal zasadę, że po np. 3 zabitych minionach sprawdzasz minimapę. Pamiętaj, aby całkowicie skupiać się na Lidze, jeśli chcesz się poprawić. Nie alt+tabuj w trakcie meczu (no chyba że masz kilka monitorów), nie graj w karty w tym samym czasie, co w Ligę (mówię tu o np. HS), nie oglądaj telewizji. Staraj ograniczyć się do Ligi i muzyki (chociaż zalecane jest granie bez niej, np. Faker gra na streamach bez muzyki), którą lubisz.

Mentalność

Zacznijmy od najważniejszego. Wbrew pozorom /mute all niesamowicie pomaga. Jeśli ktoś nas wyzywa, my tego nie widzimy i się nie denerwujemy, nie wdajemy się w bezsensowne dyskusje, a przede wszystkim chat nie pochłania naszej uwagi (sam zacząłem stosować tą “taktykę” i funu z gry jest naprawdę więcej).

Jeśli chcesz wygrać, skup się na swojej linii, nikt inny ma Cię nie obchodzić. To Ty grasz topa i to Ty chcesz tego topa wygrać. Zaangażuj się, skup się wyłącznie na swojej grze. Podkręć dźwięki LoL-a i wyłącz muzykę, jeśli Cię rozprasza.

Jeśli nie denerwujesz się tym, że przegrywasz gry, to źle. Niektórzy powiedzą: “no ale przecież się nie tiltuję, więc chyba jest dobrze, prawda?”. No, nie do końca. Bycie tilt-proof pomaga w grze, ale jeśli nie przejmujemy się naszym ciągnącym się lose-streakiem “bo to tylko gra”, to w sumie wychodzi na to, że nam aż tak nie zależy. Sam potrafiłem klnąć podczas meczu, po przegranym meczu, a nawet w lobby, widząc dziwne picki. Teraz po prostu lockuję swoją postać i skupiam się na swojej grze. Denerwuję się dopiero wtedy, gdy mecz się skończy i wyliczam swoje błędy, to bardzo pomaga.

Pewnie zaraz tu będziecie marudzić, że jakiś ziemniak z Platyny 4 prawi Wam kazania o tym “jak wbić się wyżej”, ale uwierzcie mi, tilt to zła sprawa. W momencie, gdy miałem P1 99 LP, tak bardzo zależało mi na wygranej, że nadmiernie wyzywałem sojuszników. Potrzebnie? Kto wie. W momencie, gdy spadłem do P4, przestałem skupiać się na rezultacie meczu, a zacząłem poświęcać uwagę głównie na to “jak to teraz jest na mojej linii”. Gra mi się lepiej, mniej się denerwuję, a i same rezultaty są lepsze. Macie jakieś inne porady dla hard-stucków? Podawajcie je w komentarzach!