Niestandardowe tryby w TFT
Każdy permanentny tryb gry w League of Legends ma lub miał swoją niestandardowa wersję, z czego najwięcej z nich przypadało na mapę Summoner’s Rift: URF, OFA, Blood Moon, Doom Boty… Dla mapy Dominiona było to Wyniesienie, a rozgrywanego w systemie 3v3 Twisted Treeline – Hexakill.
TFT zostanie z nami na dłużej. Świadczy o tym włączona kolejka rankingowa i dość duża baza graczy – większa niż na ARAM-ie i pozostałych trybach gry. Teamfight Tactics przebija wyłącznie ARURF – i to w pierwszych 4 tygodniach po wydaniu trybu na serwerach live.
Riot przyciąga graczy na różne sposoby. Jednym z nich są niestandardowe, limitowane czasowo tryby gry. Czy tak samo będzie z TFT?
“Nieprędko,” ale… tak!
Taka funkcjonalność wymaga mnóstwa pracy ze strony Riot Games. Firma chciałaby jednak ją wprowadzić w przyszłości.
Riot Mort, Lead Game Designer TFT, wymienia, czego wymagałoby opracowanie takich trybów. Oprócz rozważenia wszystkich “za i przeciw”, musiałoby to współgrać zarówno z obecną rotacją (zmieniającą się co ok. 3 miesiące), jak i z przyszłymi.
Podsumowując swoją wypowiedź, pisze:
Jednak to jest coś, co chcielibyśmy kiedyś wprowadzić. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość!
Nie podano jednak żadnych szczegółów na temat tego, jak mogłyby wyglądać niestandardowe tryby gry w TFT.
Obecny priorytet prac nad TFT zakłada tworzenie nowych rotacji, ulepszanie działania przepustek i innych elementów trybu.