r.

“Surrender at 20” – czy warto?

W wielu meczach zdarza się, że drużyna odmawia dalszej współpracy i postanawia poddać grę po 20 minucie, kiedy tylko staje się to możliwe. Jeszcze gorsze jest podejście "open mid", czyli całkowita odmowa gry, zanim można wklepać magiczne /ff na czacie.

Co powoduje takie podejście? Czemu gracze chcą się poddawać, zanim mecz zaczął się na dobre? Czy na takie podejście można cokolwiek zaradzić, aby nie oddać gry, która nie jest przegrana w stu procentach?

surrender at 20

FF @20

Często zdarza się, że gracze poddają grę z błahych powodów – ADC wścieka się, że top oddał swojemu przeciwnikowi pierwszą krew, kiedy indziej ktoś płacze, że gra jest nie do wygrania, bo stracił wieżę po czteroosobowym ganku, a support ma 0/3/1 i przez to nie ma dalszego sensu grać. Przez to mecze, które nie zdążyły się nawet jeszcze dobrze rozkręcić, są kończone, mimo tego, że drużyna miała jeszcze sporą szansę na wygraną.

surrender at 20

Jeśli chcesz zmaksymalizować swoją szansę na wygraną, nigdy nie klikaj “tak” podczas głosowania o poddanie się. Jasne, zdarzają się gry, w których przewaga zabójstw wynosi +20, Twoja drużyna nie zdobyła ani jednego smoka, przeciwnicy właśnie zabili barona, a tę wieżę na bocie musieliście ubijać w pięciu, przy czym czterech straciliście. Są sytuacje beznadziejne, jednak jaką masz pewność, że jeśli przetrzymasz do late game’u, przeciwnicy nie popełnią jakiegoś błędu? Jeden dobrze wykorzystany Ace w czterdziestej minucie może oznaczać Wasze zwycięstwo – a jaką macie z niego satysfakcję!

Jak w każdym przypadku, jest jednak druga strona medalu.  Przecież wcale nie musisz grać kilku godzin dziennie, a poddanie gry to decyzja między “ciągnę tą przykrą grę” a “zagram następną, może lepszą”. Poddajesz grę w 20 minucie, widząc, jak dostajesz po tyłku na swojej linii, jungler flejmi się z topem już od wyboru bohaterów, przy czym oboje mają staty rzędu 0/7, a support afczy w bazie, bo właśnie dowieźli mu pizzę. Tymczasem jakaś uparta dwójka za nic nie chce się poddać i ciągnie tę mękę, a w Tobie jedynie narasta frustracja i przestajesz czerpać przyjemność z gry.

 

Osobiście bardzo nie lubię się poddawać. Rzadko kiedy jest tak źle, żeby nie można było się jakoś odkuć na przeciwnikach, chociaż – oczywiście – zdarzają się absolutnie beznadziejne przypadki. Trudno mi jednak wybrać między chęcią wygranej a chęcią oszczędzenia czasu, który tracę na bezsensowne próby obrony tej ostatniej wieży przed Nexusem – a mogę przecież wykorzystać go jakoś lepiej (czy to grając następną grę, czy czytając książkę, czy robiąc cokolwiek innego). A jak Wy podchodzicie do poddawania się “@20”?

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]