r.

Postać, a gracz – Jak ją odbieramy?

Herbata zrobiona, wygodne krzesło przygotowane i Ja. Cóż więcej potrzeba? Wracając do tematu. Zauważyłem, że wielu graczy – w tym i ja – dostało tak zwanej „Gorączki złota”, gdy wszedł nowy sezon. Rozumiem. Trzeba szybko rozegrać te pierwsze rankedy, wybić się jak najlepiej czy też pokazać, że się potrafi dojść jak najwyżej. Jednakże często skupiamy się za bardzo na wygranej, aniżeli na samej grze, czy też na samej Postaci, która powinna nieść nam radość z gry. Postać . Niby niepozorny element gry, a jaką radość może nam dać. Już tłumaczę. Zacznijmy od samego początku. Zastanawialiście się może nad wyborem postaci, ale patrząc na jej aspekty, a nie że teraz jest popularna – wygląd fizyczny, styl umiejętności czy też samą historię postaci? Ja tak, a ty? Każdy zaczynając grę w lidze przeszukuje listę bohaterów i zwraca uwagę na pierwsze wrażenie jakie wywoła u niego ta postać. Później patrzy na umiejętności i jak wygląda w grze. I tak dalej z kolejnymi bohaterami. Tak wygląda przeciętny schemat „typowego gracza”. Rozmawiając z różnymi graczami – tymi co znam i z tymi co spotkałem przypadkowo – mówili dokładnie tak samo, a po moich refleksjach, że to tak ujmę zmieniali podejście do swoich postaci –wyborów. Miałem coś takiego, że gra nie sprawiała mi radości, nie dawała satysfakcji. Nie było tego czegoś, czegoś co by mnie przyciągało z powrotem do grania. Mam zamiłowanie do Japonii. Wiecie. Manga, anime, sama kultura japońska jest ciekawa, historia czy też legendy. I samurajowie. Tak. Czytając o nich przenoszę się w inny „wymiar”. Wracając do lola. Wyszedł Yasuo. Na pewno wszystkim dobrze znana postać. Dosłownie każdy zaczął nim grać, bo był OP. U mnie było tak, że kiedy weszła pierwsza wzmianka o nim to wiedziałem, że to postać dla mnie. Po ukazaniu się wszystkich informacji o nim i jego historii, byłem po prostu w szoku. Poczułem jakby więź z tą postacią. Była dla mnie wyjątkowa. Powiązanie z kulturą Japońską dawało już wielki plus tej postaci. Nie obchodziło mnie czy będę wygrywał czy przegrywał. Dla mnie gra nim była po prostu przyjemna. Ciężki dzień, zła ocena w szkole, TROLLE na rankedach ? Nie ma problemu. Gram Yasuo i się chilluję. I o to tu chodzi. Nie ważne co się teraz dzieje, bo wiesz, że masz kim grać, żeby grać i nic więcej. To Ci wystarcza. Pytając różne grono graczy zorientowałem się, że znaczna większość z nich ma tak samo, ale nie była tego świadoma. Dlaczego dana postać jest dla Ciebie „wyjątkowa”? Co czujesz grając Tą postacią; zarówno wygrywając jak i przygrywając? Czy ta postać wpływa jakoś na Ciebie i na grę? I wiele innych pytań im zadałem. Odpowiedzi różne, ale wszystkie sprowadzały się do tego samego. Do „zbliżenia” się zarówno emocjonalnie jak i fizycznie do tej postaci i wpływu na grę. Co ciekawe niektórzy powiedzieli wprost, że kiedyś byle jakaś postać, która jest ich „mainem” zaczęła mieć dla nich większe znaczenie. Utożsamiają się z postaciami. Mówią „Dam rade!”. Myśląc o temacie, wróć... o sam „projekt” nie sądziłem, że aż tak się zagłębie w nim. Różni ludzi różne odpowiedzi potwierdzały mnie, że coś takiego jest. Spotkałem się nawet z dość ciekawą opinią na temat maina i przywiązania do postaci „Doskonalszy main”. Drugą ciekawostką nie zawsze u graczy main i przywiązana postać tworzą jedność. Czy po mojej rozmowie zmienią to ? Nie wiem. Jednak mam nadzieję, że mój artykuł dotrze, choć do jednej osoby. A z wami jak jest? Myślicie podobnie jak ja czy też dopiero zmienicie punkt widzenia na postać ? Mam nadzieję, że tak. Z mojej strony to wszystko. Dziękuję za poświęcony czas i czekam na waszą opinię co do artykułu. :) yasuo-hd-wallpaper-1920x1080