League of Legends r.

Co Overwatch zerżnął od LoL-a?

Tak, tak, Overwatch i League of Legends należą do 2 różnych gatunków. Jednakże, gracze tych dwóch gier mogą znaleźć podobieństwa w drugiej, więc by uchronić świat od dewastacji, by zjednoczyć wszystkie ludy naszej nacji, trollom i flamerom nie przyznać racji, by gwiazd dosięgnąć, będziemy walczyć - przedstawiam Wam, co Overwatch zerżnął od LoL-a w służbie gównoburzy, więc poddaj się lub do walki stań (Poro! to fakt).

Poro vs Pachimari

Jak jesteśmy przy naszych puchatych przyjaciołach, to powiedzmy od razu o Pachimari, czyli odpowiedniku Poro w Overwatchu.

overwatch zerżnęło od lola

Tego pana po prawej nie muszę przedstawiać, bo przecież jest to strona o LoL-u. Ten drugi to kosmita i ulubiona maskotka Wieprza (tego wielkiego, spasłego tanka), którą głównie możemy spotkać na mapie Hanamura, ale również znajduje się na wszystkich mapach typu kontrola, oprócz Oazy. Jednakże, ulubieńcy Brauma mają jedną kluczową przewagę nad cebulami z mackami – istnieją naprawdę w świecie gry i przeciwieństwie do Pachimari nie są tylko pluszakami.

Bohaterowie

Tutaj mamy większe pole do manewru. Niech na pierwszy ogień, a raczej na pierwszą eksplozję, idą Ziggs i Złomiarz (Junkrat). Oboje są nieco szurnięci, ich główną bronią są bomby, posiadają ładunek wybuchowy, który odpycha wrogów i bohatera, superzdolność robi wielką eksplozję na średnim obszarze. Oboje również rzucają kilka pomniejszych bomb na ziemię, chociaż różnica jest taka, że u Ziggsa jest to [E], a u Junkrata – pasywka.

Lubicie muzykę? Super, gdyż następna podejrzanie podobna para to Sona i Lucio. Oboje, co jest oczywiste, wspierają swój team muzyką, oboje leczą, dają tymczasową tarczę oraz przyśpieszenie. Wirtuozka w skórce DJ Sona nie daje nam złudzeń, gdyż Lucio też jest DJ-em.

Za oknem pada deszcz i jest zimno. Czemu o tym mówię? A to dlatego, gdyż następne w kolejce są Mei i Lissandra – te 2 lodowe su… panie. Strzelanie lodem to ich główna zdolność i obie potrafią wytworzyć z tego lodu sopel, którym ciskają w przeciwników. Również mogą zamrozić się, by odnowić trochę życia. Mei zabrała sobie również lodową ścianę i spowalniające pole od Anivii.

Ostatnią “parką” są Wasi ulubieni bohaterowie: Yasuo i Hanzo. Może i nie władają to samą bronią, ale łączy ich podobny los. Oboje zabili swojego brata, a przynajmniej tak myśleli. Z Hanzo jest o tyle łatwiej, gdyż wyszedł już Genji – jego “zabity” brat. Z Raksuo nie mamy pewnych informacji, ale są o nim wzmianki, np. w kwestiach Camille, które mogą sugerować, że Ion (brat tego raka) żyje. Wyglądają też podobnie, a ich imiona mają 5 liter.

Rangi

W obu grach mamy bardzo podobne rangi: brąz, srebro, złoto, platyna i diament. Prosto. Szybko. Bez zbędnych słów.

Toxic community

Tak, to też Overwatch zerżnął od LoL-a. Gracze są w obu produkcjach toksyczni (chociaż zdarzają się wyjątki). Zamiast spamować pingami, korzystają z gotowych kwestii, takich jak “I need healing!” czy “Group up with me!”. BM to również duży problem. Tu wygrywa Overwatch, który ma o wiele więcej opcji dla BM-erów, nie wspominając już o czacie głosowym.

 

Ale i tak to są dobre gry. Jak tam? Dupsko boli? Dajcie znać w komentarzach! A ja odznaczam sobie “zrobić gównoburzę” na mojej liście rzeczy do zrobienia.