League of Legends r.

Zalety i wady bycia One Trick Pony!

W grze jaką jest League of Legends zawsze było i jest miejsce dla kogoś nazywanego "one trick pony". Gracze ci dążą do doskonalenia się w grze jednym stylem postaci lub konkretnym championem, co zazwyczaj czyni ich dobrymi w tych określonych przypadkach i niczym innym. Czy to zawsze złe? A może warto stać się bogiem jednego bohatera? 

Nie mylmy maina z OTP

Niektórzy mylą te dwa pojęcia albo łączą je w jedno. Możesz mainować daną postać, grać nią dużo, ale gdy trzeba, zmieniasz ją i dostosowujesz do drużyny. Gracze zwani OTP zazwyczaj nie potrafią grać za dobrze niczym innym. Zbanujesz ich champa, cóż… dodge albo feed. Zagłębmy się bardziej w to pojęcie. Na pewno wielu z Was niejednokrotnie przecierało oczy ze zdumienia na widok wytypowanych bohaterów przez niektórych członków drużyny, zastanawiając się, jak oni się tu znaleźli albo przeciwnie – wybrali oni takich, którzy faktycznie pasują do swojej pozycji, ale niekoniecznie są aktualnie w mecie.

otp lol

Jakieś zalety?

Przyjrzyjmy się dobrym stronom bycia one trickiem, których jest kilka, szczególnie na niższych szczeblach drabinki rankingowej.

Skupienie na innych miejscach

Ważną rzeczą, która jest powszechnie pomijana przy podejmowaniu decyzji, aby poświęcić dużo czasu, zarówno w practic toolu, jak i w samej grze, grając jednym championem, jest to, że Twój czas i wysiłek można wykorzystać w inny sposób. Już tłumaczę, o co chodzi. Mam na myśli ćwiczenie ważnych umiejętności, które są bardzo istotne podczas gry, a zabierają kilka chwil, by ogarnąć je w pełni. Chodzi o wardowanie, routowanie, roamowanie itd. Nauka tych rzeczy zajmuje trochę czasu, grając szeroką pulą bohaterów lub kiedy chcesz to ogarnąć na 3-6 zupełnie odmiennych mid lanerach. Możesz przegapić okazje, aby zroamować na bota w celu nabicia soczystego double’a.

Zaprzeczenie kontrze

Wiele razy zaprzątaliście sobie pewnie głowę, co się dzieje, gdy widzieliście Zeda przegrywającego 1v1 z Xerathem. Jakim cudem assassin przegrywa z dalekosiężnym magiem? To może się zdarzyć, kiedy odkryjesz, że ten Xerath rozegrał 300+ gier tym championem tylko w tym sezonie. Kolejny profit wynikający z masterowania jednego bohatera. Czasem (nie zawsze) jesteś w stanie zaprzeczyć swojej kontrze, zwłaszcza gdy ktoś gra nią po prostu, by w teorii cię kontrować (lolcounter nie zawsze działa).

Zaskoczenie!

Czynnik zaskoczenia towarzyszący wyciągnięciu czegoś spoza mety, odrzuca wiele osób i powoduje tilt. Nie każdy jest gotowy na Fiddle’a na midzie czy Sejuani na supporcie. To czyni graczy niepewnymi lub wręcz przeciwnie, tak czy inaczej pozwala Ci na konkretny outplay.

Bycie lepszym teammate’em

Gdy już graliście i poznaliście detale żądanego championa, to musicie wiedzieć, jakie postacie są Waszymi synergiami. Jesteś one trickiem Sejuani? To Twój Yasuo na topie zapowiada się być najlepszym przyjacielem. Nie chodzi tylko o autoataki, ale też jego Q dobrze współgra z pasywką Twojego E. Poświęcając dużo czasu i zaangażowania w championa, musisz znać jego dobre strony i wcześnie je wykorzystywać. Prosty przykład: jestem mainem Yoricka jeszcze sprzed czasu reworku i przeciwnicy bywają zaskoczeni, gdy na 2. poziomie pół paska HP spada im od niepozornych potworków przyzywanych przez Q i naprowadzanych z ETak czy inaczej, znając zalety postaci, szybciej możesz zdobyć przewagę.

Czas na wady

Jak wiadomo, zawsze jest druga strona medalu. Sprowadźmy ją do dwóch aspektów z życia OTP. Pierwsza, gdy nasza ukochana postać ma duże problemy w grze wynikające np. z aktualnej mety. Druga, gdy nasz bohater widzi na horyzoncie nadciągający rework. To może zaburzyć Twoją miłość do championa (nie zawsze) i sposób, jaki nim grasz.

otp lol

Wiecznie zmieniająca się meta

Liga jest jak rzeka – zawsze w ruchu i nigdy nie zatrzymuje się na długo. Wraz z patchem zmienia się meta. To oznacza, że wybrany i pielęgnowany bohater może znaleźć się w naprawdę złej pozycji. Albo niszowy, genialny build, który odkryliście, staje się celem nerfów. To są rzeczy, na które jako one trick trzeba być przygotowanym i mieć plan na taki obrót wydarzeń. Najlepszą opcją w masterowaniu jednego championa jest posiadanie różnych buildów i sposobów na grę, ale dysponowanie drugim bohaterem w zastępstwie też jest warte przemyślenia.

Nic nie wytrzyma testu czasu

Reworki nie są niczym nowym w Lidze – co więcej, są czasem niezbędne. Nieważne, czy ewoluuje generalny styl postaci, czy zmienia się absolutnie wszystko. Sion, postać niszowa przed reworkiem, miała tylko kilku znaczących graczy poświęcających mu uwagę. Teraz jest daleki od jego pierwotnego kształtu, ale nadal pozostaje w sercach tych, którzy przygarnęli go od początku. Tilterella, ktoś, kto wybierając nowego Siona, grał pod full AD, robił nim niesamowite rzeczy. Ale to działa w dwie strony. Tobias Fate, który jest ceniony za grę Gangplankiem, zdobył Challengera. Teraz jest w Diamencie, mimo że jest mega utalentowanym graczem.

otp lol

Myślę, że bycie OTP ma tyle wad, co zalet. Raz się sprawdza, raz nie. Tak naprawdę tylko od Was zależy, jak ten fakt wykorzystacie. Są tu jakieś one tricki Yoricka? A może wzięliście do serca kogoś zupełnie innego?