r.

Dyrus opuszcza e-sportową scenę!

Cóż za pożegnanie! Niby Dyrus wspominał o swoim odejściu już jakiś czas temu, jednakże chyba nikt nie brał tego aż tak bardzo serio. W końcu ludzie odczuwają stratę dopiero wtedy, gdy naprawdę kogoś zabraknie. Niestety, wszystko ma swój koniec.

12096180_1008685692485432_5682257483902492773_n

Dyrus naprawdę płakał

Dzisiaj, grając z moimi kumplami teamówki, także padł temat Dyrusa. Każdy z nich próbował sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek widział łzy Dyrusa. W jego karierze zdarzyło się to chyba tylko raz, gdy odchodził jego najlepszy przyjaciel – Chaox, zastąpiony potem przez WildTurtle’a. To świadczy tylko o tym, że Marcus był naprawdę oszczędny w okazywaniu uczuć na zewnątrz.

Historia lubi zataczać koło i chyba tym razem najwyraźniej przyszła kolej na niego. Nie wiem, jak Wam, ale mi na pewno będzie brakować Dyrusa. Przez te pięć pięknych lat zadziwiał nas swoim stylem gry.

em

Podczas wywiadu z Sjokz Dyrus naprawdę nie potrafił się wysłowić.

W ostatnich słowach nie zdał się na pyszałkowatość. Widać było, jak z bólem serca to wszystko zostawia. Czuł się źle, ponieważ w jego mniemaniu zawiódł swoich fanów.

d1

Może te ostatnie gry TSM nie spełniły marzeń zagorzałych kibiców tej drużyny, ale jako jedna z wiernych fanek z dumą powiem, że zostałam sercem przy TSM do końca. Bo właśnie o to chodzi – by być przy swoich ulubieńcach na dobre i na złe. Macham teraz środkowym palcem do wszystkich sezonowców.

Przekaż energię

Jak potoczą się losy Dyrusa dalej? Tego jeszcze nie wiadomo. Jedyne, czego życzyłby sobie od swoich fanów, to okazanie wsparcia dla innych drużyn, choćby C9.

d2

 

To nie musi być koniec. Może to zapowiedź nowego, lepszego początku?

Dyrus, mam nadzieję, że to nie definitywny koniec…

12074761_1661778884097560_1319492635964718303_n