r.

Superumiejętność – Only press “R”! Cz. 1

Czy zdarza Ci się, że już w lobby widząc jakiś pick dostajesz białej gorączki na myśl o konieczności starcia się z ultimatem danej postaci? Zapraszam na zbiór najbardziej toksycznych superumiejętności w grze League of Legends.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że w naszej ukochanej grze przyjdzie czasem stawić nam czoła przerażającej sile, którą jest superumiejętność jakieś postaci, która – nie wiedzieć, dlaczego – od dawna wszystkim wydaje się zbyt mocna, a jednak wciąż ma się dobrze i wystawia na próbę naszą cierpliwość.

Karthus_OB

Karthus 

Niekwestionowanym numerem jeden, BOGIEM ultimate, postrachem wszystkich Low HP w grze i zwiastunem tego, co nieuniknione, jest oczywiście nie kto inny jak… Karthus i to jego ultimate w pełni zasługuje na tytuł SUPERsuperumiejętności.

Ile razy zdarzało Ci się, że w raz z kompanami jeszcze ociekaliście potem po fantastycznej walce, z której cudem udało Wam się uciec posiadając +/- 100 hp i z wielkim uśmiechem na twarzy wesoło podskakiwaliście sobie w kierunku bazy… i nagle nad Waszymi głowami pojawiła się ta mało efektowna animacja zwiastująca grom z jasnego nieba, który niechybnie zakończy błogą egzystancję?

Jeśli nie jesteś „one trick pony” Fizzem, to na pewno możesz sobie przypomnieć frustrację, jaka towarzyszy, kiedy wiesz, że już nic nie można w tej chwili zrobić… I jak tu nie kochać Karthusa?

Dużym problemem z jego ultimate jest również to, że w większości przypadków nie ma szans, aby mu zapobiec, bo nawet zabicie tego złowieszczego czarnoksiężnika jedynie opóźnia moment nadejścia „requiem”.

Brand_OB

Brand

Jeśli miałbym stworzyć test, który dawałby odpowiedź, czy ktoś jest gotowy na opuszczenie strefy „elo hell”, to sprawdzałbym jego zachowanie po tym, jak zobaczy, że w jego kierunku zmierza ultimate Branda – Piroklazm. Z niewiadomych przyczyn ludzie w panice nabierają ochoty pograć w ping-ponga ze swoimi towarzyszami broni, a za piłeczkę robi niestety siejąca spustoszenie kula ognia, która potrafi doszczętnie spalić nasze marzenie o wygranej grze. Ile to razy staraliście się uciekać od kogoś, aby tylko piekielny ogień przepadł w nicość, ale zamiast tego mogliście oglądać krążącą po całym teamfighcie animację płonących sojuszników?

Dobrze rzucone ulti Branda potrafi w pojedynkę wygrać grę, a do tego nie jest skillshotem samym w sobie (cel jest targetem – kwestia odbijania się to już co innego). Tak czy inaczej, chyba nie ma wśród nas nikogo, kto z uśmiechem na ustach patrzy na zbliżającego się Branda…

Gangplank_OB

Gangplank

Ahoj, szczury lądowe! I nadszedł czas na naszego kapitana… Gangplank po reworku zaczął siać postrach na ziemiach Summoner’s Rift, jednak oprócz rzucania beczkami, jedzenia pomarańczy i kolekcjonowania złota zostawił sobie jeszcze jednego asa w rękawie. Gdzieś, lecz nie wiadomo, gdzie, jest jego statek z zawodowo przeszkolonym zespołem obsługującym działa, które wyjątkowo celnie bombardują wskazany przez naszego wilka morskiego obszar.

Ultimate Gangplanka ma globalny zasięg, trwa stosunkowo długo, zadaje niemałe obrażenia, spowalnia i do tego można go regularnie ulepszać – czy trzeba coś dodawać? Ultimate doskonały!

Ile to wymian przegraliśmy na bocie, gdy podczas walki 2vs2 nagle na głowę zaczęła spadać Kanonada zdecydowanie wpływając na układ sił? Ile to smoków i baronów musieliśmy podejmować w gradzie aramtnich kul?

To tyle w pierwszej częśći naszego zbioru, a jakie Wy macie znienawidzone ultimate? A może nie lękacie się żadnego i pewnie spoglądacie potędze w oczy, będąc pewnymi swoich umiejętności?

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]