r.

Noxiak odchodzi z Fnatic!

Noxiak, jeden z graczy czołowej europejskiej drużyny, niedawno zrezygnował ze stanowiska. Na swojej tablicy wytłumaczył, co tak na prawdę się stało!

Chociaż nie grał z Fnatic długo, będzie ten czas wspominać miło i podkreśla, że zdążył się wiele nauczyć.

Zobacz, co Noxiak napisał na swojej tablicy!

Hej,

Chcę się podzielić swoim punktem widzenia, co do mojej krótkiej przygody z Fnatic.

Zaoferowano mi miejsce w drużynie pod koniec presezonu i byłem na prawdę szczęśliwy. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, bo grałem w różnych drużynach przez krótki czas. Chociaż miałem już pewne doświadczenie w LCS-ach, to było dla mnie coś zupełnie nowego. Próby szły nam na prawdę dobrze i miałem nadzieję na zagranie na IEM-ie kilka tygodni później. Nie graliśmy tak dużo ze Spiritem, ani Gamsu podczas prób, więc drużyna musiała się na nowo zgrać. Zostało nam kilka dni do turnieju i nie mieliśmy zbyt dużego pojęcia, jak mamy grać przeciwko innym drużynom ze sceny międzynarodowej.

Na IEM-ie nie poszło nam najlepiej, ponieważ nasza komunikacja pozostawiała wiele do życzenia, faza picków i banów opierała się głównie na comfort pickach. Mieliśmy nadzieję zdobyć przez ten czas jak najwięcej doświadczenia jako drużyna. Nasze gry przypominały Solo Queue i często mieliśmy problem z pozycjonowaniem oraz rotacjami na mapie. Wygraliśmy jedną grę, dzięki indywidualnym umiejętnościom, jednak i tak przegraliśmy serię przeciwko QG (1-2).

Zanim zaczęliśmy przygotowania do LCS-ów, zrobiliśmy sobie przerwę; każdy z nas pojechał do domu na kilka tygodni. Gdy wróciliśmy do Berlina, morale teamu były wysokie i zdążyliśmy jakoś przeboleć przegraną przeciwko QG. W treningach próbowaliśmy wiele teamcompów i stylów gry, by przekonać się, jak będzie dla nas najlepszy.

fnatic_team

Dość szybko zauważyłem, że Rekkles i ja mieliśmy bardzo różne spojrzenie na grę na bocie, a także grę makro (globalną). W poprzednich drużynach przyzwyczaiłem się do gry z leśnikiem, który wywiera presję na dolnej alei, dzięki czemu można sobie pozwolić na agresywne zagrania. Później można roamować po mapie i zdobywać wizję. Styl gry Rekklesa był dokładnie odwrotny – był przyzwyczajony do małej presji ze strony dżunglera, a samą linię rozgrywał dość oszczędnie. Staraliśmy się znaleźć złoty środek, ale żaden z nas nie był w stanie się dostosować. Skutkami tego była słaba współpraca naszej dwójki, co później przekładało się na mało wizji na mapie.

Jak już wspomniałem, przyjeżdżając do Fnatic, nie byłem do końca pewny, czego się spodziewać. W poprzednich zespołach zwykle graliśmy całymi dniami solo queue i ćwiczyliśmy drużynówki. Z FNC mieliśmy zajęcia z jogi, psychologię sportową, naukę angielskiego (dla Koreańczyków), codzienne zebrania, analizy filmów. Niektórzy wstawali bardzo wcześnie i zaczynali od rana, jednak ja jestem tym typem, który wole grać do późna, niż od bladego świtu.

Myślę, że mogłem zrobić więcej, jeśli chodzi o komunikację z drużyną, a dokładniej, shotcalling, który trochę przerastał Rekklesa i przypuszczam, że gdybym miał więcej czasu, problem by zniknął. Zgadzam się, że nie poprawiłem się jako gracz zbyt wiele w ciągu 4 tygodni i moja współpraca z Spiritem i Rekklesem była taka sama, jak na początku. Uważam jednak, że poprawa w tej kwestii jest zadaniem dla całej drużyny.

Powód, dla którego zostałem wysłany na ławkę rezerwowych nie był związany z samą grą; nie chodziło bynajmniej o zbyt niskie umiejętności. Głównie chodziło o poprawę współpracy.

Jestem bardzo wdzięczny za okazję, jaką otrzymałem od Fnatic. Czuję, że nauczyłem się wiele o samej grze i drużynach. Jest wielka różnica pomiędzy teamami znajdującymi się na dole tabeli, a tymi na jej szczycie – teraz ją lepiej zrozumiałem. Mam nadzieję, że Rekkles będzie lepiej zgrany z nowym supportem. Obecnie pozostanę wolnym agentem i nie jestem pewny, co zamierzam zrobić dalej. Jestem jednak podekscytowany na myśl o przyszłości 😀

Źródło

Jak widać, gra w czołowych drużynach nie polega tylko na umiejętnościach mechanicznych, ale również na wzajemnej współpracy i zrozumieniu. Brak tych rzeczy doprowadza do nieprzyjemnych skutków i czasami trudno znaleźć albo upomnieć winnego – trudniej jednak samemu przyznać się do błędu. Tego typu cechy potrzebne są w każdej drużynie, która pragnie osiągać sukcesy, nie tylko w tych na najwyższym szczeblu drabinki. Ważne jest, by dostosować swój styl gry, by w miarę możliwości osiągnąć kompromis z pozostałymi członkami teamu. Nie narzucajcie innym prowadzenia gry w sposób, z którym nie czują się swobodnie!

Noxiakowi życzymy powodzenia na nowej ścieżce kariery, jakąkolwiek wybierze! A czy Fnatic zdoła stanąć na nogi? Czy dawni mistrzowie świata, niezwyciężeni w 5 Sezonie wrócą do dawnej świetności?

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]