League of Legends r.

Nowa runa – Guardian Soul – keystone dla supportów

Riot od pewnego czasu regularnie uchyla rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o nowy system run. Poznaliśmy już kilka ciekawych nowości dla niektórych klas postaci i zdaje się, że po raz kolejny supporci otrzymają coś, czym będą mogli ratować tyłki swoich upośledzonych ADC.

Guardian Soul

Wiedzieliśmy, że obrońcy i zaklinacze potrzebują keystone’a, który pozwoli im chronić członków swoich drużyn. Wreszcie wpadliśmy na pomysł konkretnej, bardzo prostej mechaniki: wchodzisz w sojusznika i obaj dostajecie tarczę.

guardian soul

Spróbowaliśmy i okazało się, że to się sprawdza. Wspierającym spodobało się wyzwanie osłaniania teammate’ów w odpowiedniej chwili, a sama runa dawała odpowiednie poczucie współpracy dla obu stron.

Niestety, pojawiło się kilka problemów. Gracze mogli czasem aktywować tarczę zupełnie niechcący, przez przypadek wpadając na sojusznika. By uniknąć tego typu sytuacji, musieliby skupiać się na unikaniu własnego wspierającego, jakby byli oni śmiertelnym zagrożeniem. Dla drugiej strony mogłoby to być poczucie beznadziejnego pościgu za uciekającym carry, by dać mu tarczę w najbardziej odpowiednim momencie.

Jak więc sprawić, by runa była prosta w użyciu przy zachowaniu jej unikalnego charakteru? W przeciwieństwie do umiejętności lub przedmiotów aktywnych runy nie są przypisane do żadnych przycisków. Nie mogliśmy tak po prostu sprawić, że wciśniesz Q, a potem klikniesz na sojusznika. Co w takim razie zrobić, by dać graczowi poczucie kontroli nad własną tarczą?

By rozwiązać ten problem, spróbowaliśmy aktywacji tarczy po trafieniu wroga ciężką kontrolą tłumu. W rezultacie otrzymaliśmy coś łudząco podobnego do obecnego w grze – Courage of the Colossus, z dodatkiem shielda dla pobliskiego sojusznika. I choć było to coś, co mogłoby działać, wciąż widzieliśmy sporo miejsca na poprawki. Ta wersja runy zmieniłaby ją w efekt uboczny trafiania CC. Potrzebny był więc alternatywny sposób na kontrolę, który pozwoliłby graczom się wykazać, zamiast nagradzać za coś, co i tak już robią.

Był to przełom: co gdybyś mógł po prostu kliknąć na sojusznika, by aktywować waszą tarczę? Mieliśmy nadzieję, że ograniczy to liczbę wpadek z przypadkowym odpalaniem shielda. Pojawiło się tylko jedno “ale”: tego typu interakcja nie istnieje w League. Nie mieliśmy żadnego kodu, który umożliwiłby nam coś takiego. Riot Reinboom szybko załatwił nam więc odpowiednią technologię i mogliśmy wypróbować nową wersję runy.

Efekt był ciekawy: ta wersja całkowicie wyeliminowała problem przypadkowości dla niektórych testerów, jednak pozostali wciąż potrafili aktywować tarczę “niechcący”. Wielu graczy wiecznie klika podczas gry w Ligę. Jedni wyklikowują sobie całą drogę do alei, a drudzy wybierają po prostu konkretne miejsce i pozwalają bohaterowi dotrzeć tam o własnych siłach. I to właśnie ci pierwsi sprawili nam problem. Wieczni klikacze wciąż aktywowali tę wersję runy poprzez przypadkowe wskazywanie na sojusznika podczas normalnego poruszania się po mapie. Problem nasilał się w walkach drużynowych, kiedy to obie strony “tańczą” wokół siebie i stale biegają.

Zbliżaliśmy się do celu, jednak chcieliśmy dopracować ergonomię. Zamiast unikania przypadkowych aktywacji, woleliśmy dać graczom możliwość anulowania interakcji. Channelowanie tarczy pomogło, ale jednocześnie sprawiło, że runa stała się mniej responsywna.

Po kilku próbach i błędach wreszcie mamy to:

Możecie kliknąć sojusznika prawym przyciskiem myszy, oznaczając go na chwilę. Tarcza aktywuje się jednak tylko wtedy (a keystone będzie musiał się odnowić), kiedy sojusznik otrzyma obrażenia. Takie podejście nie usuwa problemu przypadkowości, jednak sprawia, że tarcza na pewno się nie zmarnuje.

Takie podejście dramatycznie usprawniło korzystanie z runy dla lubiących klikać supportów, bez jednoczesnego krzywdzenia tych bardziej uważnych. Nie jest to oczywiście wersja idealna… Czasem sprawia, że gracz może mieć ochotę na wieczne oznaczanie sojusznika, by tylko nie otrzymał on obrażeń, co sprawia, że sam keystone byłby raczej zadaniem, a nie okazją do wykazania się refleksem. Wciąż będziemy starali się wprowadzić kilka usprawnień, by jak najlepiej wykorzystać czas, który mamy przed wypuszczeniem Nowego Systemu Run.


I co myślicie? Będzie OP, zbyt automatyczne, czy może wreszcie coś ciekawego dla wspierających, jeśli chodzi o keystone’y? Piszcie w komentarzach!