Riot Games opublikowało ostatnio swoją nową linię odzieżową z okazji nadchodzących Mistrzostw Świata w League of Legends, które rozpoczynają się już jutro, 23 września. W jej skład wchodzą cztery nowe bluzy, z czego dwie są w wariantach rozpinanych, a także jeden klasyczny T-shirt z motywem Wukonga oraz czapka z pomponem. Dodatkowo mamy możliwość kupna kilku gadżetów związanych z wydarzeniem, takich jak figurka Wukonga (a jakże), pluszowy Tibbers oraz stylowa przypinka.
“Ubieram się u Dolce & Rito, płacę w nerkach”
Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, to jakość wykonania bluz. Zgodnie z zapewnieniami Riot Games bluzy bez rozpięć składają się w 100% z bawełny, w bluzie z kapturem jest to już 60% bawełny z domieszką 40% poliestru, natomiast bejsbolówka zawiera 50% bawełny i 50% akrylu, dodatkowo jej rękawy zostały wykonane z tzw. wegańskiej skóry, nie oszukujmy się jednak – niezależnie od zastosowanej nazwy, jest to wciąż czysty syntetyk imitujący prawdziwą skórę odzieżową. Wszystkie egzemplarze kolekcji posiadają naszywkę eventu, w jednym wypadku zamiast naszywki zastosowano tłoczoną, żelową pieczęć w centralnej części bluzy. Mając za sobą przykre doświadczenia z wiecznym mechaceniem się ciuchów, podchodzę do tego z zachowawczym optymizmem. Moje podejrzenia budzi zaś ta ładnie wyglądająca bluza z kapturem, w której z uwagi na jej skład nie może być mowy o wydajnej wentylacji skóry użytkownika.
Największy problem, jaki dostrzegłem w tej kolekcji, to fakt, że wszystko jest w niej piekielnie drogie. O ile cenę 25 € za koszulkę można jeszcze przeboleć, to kwota rzędu 50-75 € za bluzę wydaje się już lekkim przegięciem, nie wspominając o bejsbolówce, za którą Riot zażądał aż 250 €. Sądzę, że nawet najbardziej zagorzały fan gry nie wydałby takiej sumy na, bądź co bądź, zwykłą bluzę. Przypomina mi to jak na ironię pewnego popularnego mema.
O ile nie można odmówić kunsztu projektantom bluz, to mam już pewne wątpliwości co do samych gadżetów. Odwzorowanie pluszowego Tibbersa względem tego z gry jest bardzo duże, jednak nie zmienia to faktu, iż jest to mimo wszystko pluszowa zabawka i cena 30 € za nią jest trochę wygórowana.
Ale prawdziwą wisienką na torcie jest już wspomniana gdzieś na początku figurka Wukonga z wodogłowiem. Szczerze mówiąc, już dawno nie widziałem bardziej absurdalnej rzeczy. Absurdalna jest też cena 25 € za to cudo. Bez obrazy, Rito, ale nabijanie kabzy pieniędzmi zmanipulowanych fanów nie jest dobrym rozwiązaniem. Za taką kwotę można byłoby się spodziewać czegoś nieco bardziej solidnego i (być może) praktycznego. Zamiast tego otrzymujemy solidny, ale kawałek plastiku, który ze względu na odstające elementy może się połamać przy odrobinie nieuwagi.
Zainteresowanych zakupem odsyłam do strony sklepu.
A Wy co uważacie na ten temat? Czy Waszym zdaniem Riot trochę przegina w kwestii cen swoich produktów? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.