Obecny Tavern Brawl jest jednym z przyjemniejszych, moim skromnym zdaniem. Nie daje on może chorej przewagi konkretnym klasom przez tworzenie gotowych talii. Tutaj gracz musi sam pomyśleć i wybrać karty według uznania, a jedyną różnicą od klasycznego trybu gry jest start z 10 kryształkami many. Na pewno będą faworyci, ale gdzie ich nie ma?

Heart of the Sunwell już w karczmie!

Ponieważ w tym fun-mode każdy sam buduje swój deck, warto sięgnąć po te najstarsze karty. Mam tu na myśli oba dodatki, które wypadły ze Standardu, a więc Naxxramas i GvG. W starej nekropolii były takie legendy jak Loatheb  i Kel’Thuzad . Obie sprawdziły się wyśmienicie w mojej eksperymentalnej talii. KT na stole narzuca bardzo duże tempo, a postawienie 1 albo 2 silnych Tauntów sprawia, że bez bezpośrednich czarów wycelowanych w nekromantę nie da się przebić przez Prowokację. Z tego też powodu polecam włączenie do talii takich właśnie czarów. Każda klasa ma jakieś removale, więc wybór pozostawię Wam.

Czym zagrać w tej bójce?

Osobiście wybrałem Druida, bo miałem dwa zadania dla niego i deck, który poskładałem sprawdził się doskonale. Jeśli ktoś ma Avianę , to jest doskonały moment na zagranie jej. Inną kartą, która działa tu świetnie jest Naga Sea Witch  z dodatku Liga Odkrywców. Dzięki niej można rzucać po 2 stronników powyżej 5 kosztu many w jednej kolejce. Możliwości jest zatem naprawdę ogrom, a jedynym ograniczeniem wydaje się wyobraźnia i kreatywność.

Bonus dla graczy Face Huntera!

Kolejną dość dobrą zagrywką jest Hero Power w 1 kolejce, zaraz po nim rzucenie na stół Justicar Trueheart  i ponowne Hero Power. W ten sposób w jednej kolejce można zadać aż 5 nieuniknionych obrażeń prosto w twarz, a przecież o to w tej grze chodzi, prawda?

Jakie są Wasze pomysły? Na jakiej karcie opieracie swoje decki? Jak przebiegała walka 2 Priestów z Mind Controlem  ? Opowiedzcie o tym w komentarzach!

[latest_posts category=”hearthstone” count=”6″]