Zacznijmy od pierwszej rzeczy:
R: Porwanie
Umiejętność, która oznaczałaby przeciwnika i pozwalałaby na powrócenie z nim do oryginalnego miejsca użycia umiejętności:
Dlaczego to nie weszło do kitu Pyke’a?
Wychodzi na to, że było to po prostu za mocne – w przypadkach defensywy pod Nexusem wystarczyło tylko użyć R-ki w najważniejszą jednostkę przeciwnika i sprawa byłaby załatwiona:
Coś bardziej użytecznego dla zespołu?
Riot planował także coś w stylu bardziej “użytecznego” kitu. Pyke cały czas byłby zabójcą, aczkolwiek bardziej skoncentrowanym na pomaganiu zespołowi.
Jego ultem wtedy (który zobaczycie poniżej) był:
Kolec AoE, który dawałby mu tarczę, spowalniał wroga i nadawał mu jednego stacka do pasywki
A co to była za pasywka? Kiedy przeciwnik otrzymałby x stacków, Pyke mógłby się przeteleportować za przeciwnika.
Jak wtedy wyglądało jego W? Drugi pasek zasobów!
Ghostwater Dive dawało wcześniej prawdziwą niewidzialność i miało naprawdę krótki CD (+/- 3 sekundy). Jego drugorzędny pasek zasobów wtedy był tak naprawdę ogranicznikiem tej umiejętności. Powyżej możecie zobaczyć, jak to działało.