r.

Największe teamy tracą sponsorów?

G2A każdy zna doskonale. Firma sponsoruje najpopularniejsze drużyny grające na najwyższym poziomie. Najśmieszniejszy jest w tym wszystkim powód, dla którego Riot chce zbanować sprzedawcę kluczy!

 Tak. G2A reklamowało strony oferujące Elo Boosting i handel kontami… Tak. Oficjalni sponsorzy pro teamów. Reklamowali Elo Boosting. To się stało. 

ba5807e7049f29330e09b11aed67c312cabd2115ba8c3baeff1512cd196b4c72

Już na czas mistrzostw zawodnicy drużyn takich jak Cloud9, CLG, H2K musieli usunąć logo G2A ze wszystkich swoich materiałów promocyjnych.

Riot jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w tej sprawie, ale warto nadmienić, że byłoby to pierwsze odejście głównego sponsora od twórców League of Legends. Nie tak dawno ze sponsoringiem pożegnała się organizacja Kinguin, która obejmowała patronatem m.in Fnatic, TSM czy Nihilum.

Mimo że sytuacja wydaje się być niezwykle absurdalna, to można dojść do nieco niepokojących wniosków. Czy powolne wycofywanie się największych sponsorów ze sceny e-sportowej jest długoterminową tendencją, która może doprowadzić do upadku tej formy sportu, czy też jedynie chwilowym załamaniem na rynku?

Bo prawda jest taka, że korporacje nie są głupie. A taki błąd mógł się pojawić przez czyste niedopatrzenie. Tylko czy gdyby im naprawdę tak bardzo na tym zależało, to pozwoliliby sobie na coś takiego? W dodatku, wielu zawodników korzysta bezpośrednio z takiego partnerstwa na swoich kanałach na Twitchu – czy będą zmuszeni z niego zrezygnować?

Shit happens?

A wy co myślicie?

 

Źródło – Click!