r.

#w3minuty MacBook Air 11 (i 13): najlepszy “tani” mobilny MacBook?

Najmniejszy MacBook dostępny w ofercie Apple do wprowadzenia MB 12. Czy jeden z najcieńszych laptopów do 1500 złotych jest coś warty?

Jeżeli wszystko się udało, to najprawdopodobniej będziecie w stanie zobaczyć tutaj także model 13-calowy z 2014 roku.

Traktujcie to jako recenzję Air 11 z dodatkami 13.

#w3minuty

MacBook Air 11

Podzespoły dzisiejszego modelu (było ich wiele więcej):

  • 1,7 GHz i5,
  • 4 GB RAM,
  • 128GB SSD,
  • ekran: 11,6 cala, 1366×768 pikseli, matryca TN.

MacBook Air – cena

Najbardziej budżetowy MacBook? Może nie w tym momencie, aczkolwiek przez jakiś czas była to najtańsza nowa wejściówka do świata laptopów od Apple. Może nie “tania dla każdego”, ponieważ +/- 3,5 tysiąca to dość dużo za laptopa z tak słabą rozdzielczością, aczkolwiek już za 1-1,5 tysiąca można już przemyśleć taki zakup.

Pewnie zgadliście, MacBooka Air 11 z 2012-2014 można dostać za około 1,5 tysiąca, chyba że trafimy na dobrą okazję, wtedy możemy upolować taniej niezłą sztukę. To samo odnosi się do wersji 13-calowej, aczkolwiek ona zawsze jest odrobinę droższa.

Dzisiaj tak naprawdę będzie o wiele więcej o wersji 11-calowej, ponieważ jest ona dość ciekawa. No i najczęściej “jedenastki” są tańsze. Tak jak wspomniałem wyżej, te maki możemy kupić już za ułamek ceny nowego. Może i nie dostaniemy idealnych podzespołów, aczkolwiek cały czas liczy się używalność. A wszystko w miarę działa.

Wait, 2012?!

Tak, model ten był produkowany przez dokładnie rok, od czerwca 2012 do czerwca 2013. Nie zaprzeczam, ma kilka latek na karku, aczkolwiek także trzeba przyznać że taki X240 został wyprodukowany w… 2013, wiec są to laptopy z podobnych lat.

Wykonanie i wymiary

Malusi.

(Dosłownie pierwsze moje słowa po jego rozpakowaniu).

MB Air 11:

  • Wysokość: 0,3–1,7 cm
  • Szerokość: 30 cm
  • Głębokość: 19,2 cm
  • Masa: 1,08 kg

MB Air 13:

  • Wysokość: 0,3–1,7 cm
  • Szerokość: 32,5 cm
  • Głębokość: 22,7 cm
  • Masa: 1,35 kg

Porównajmy go do czegoś… o, może X240?

  • Wysokość: 2 cm
  • Szerokość: 30.5 cm
  • Głębokość: 20.7 cm
  • Masa: 1,45 kg

Nie ma takiej różnicy, prawda?

Nie.

Tak jeszcze na marginesie, to X240 może wygląda tutaj nieźle, aczkolwiek trzeba pamiętać o rozmiarze ekranu:

  • MB Air 11: 11,6 cala.
  • MB Air 13: 13,3 cala.
  • Lenovo ThinkPad X240: 12,5 cala.

Jest naprawdę duża różnica, szczególnie w “wysokości” laptopa. MacBook jest, najprościej mówiąc, cieniutki. Tak powinien wyglądać prawdziwy ultrabook*. Nie dość, że jest to wygodny do noszenia laptop, to jeszcze wygląda naprawdę dobrze. Tzn. wiem, że jest to niesamowicie subiektywna ocena, aczkolwiek airy zawsze wyglądały dość ekskluzywnie, co jest prawie zawsze plusem**.

* Z Wikipedii: ultrabook – lekka i smukła odmiana notebooka zdefiniowana w 2011 roku przez firmę Intel w następstwie sukcesu MacBooka Air firmy Apple (zaprezentowanego w 2008 roku). Ultrabook to zastrzeżony znak towarowy firmy Intel i produkt, który musi spełniać ściśle określone założenia.

** Dlaczego “prawie” zawsze? Ponieważ maki bardzo się rysują przez użyte materiały. W większości możemy spotkać porysowane sztuki, więc nie spodziewajcie się perełki. Aczkolwiek przynam, że mój jest w całkiem niezłym stanie.

I płynnie przechodzimy do wykonania.

Bdb, trudno wymagać czegokolwiek innego od takiego laptopa. Szczególnie od trochę bardziej budżetowego. Naturalnie, nie będzie to poziom wytrzymałości thinkpadów, więc nie szykujcie się na zrzucanie malutkiego laptopa z dwóch metrów (znaczy, da się, aczkolwiek czy MacBook przetrwa, to inna sprawa).

Laptop MacBook Air 11 jest sympatycznym laptopem, szczególnie że jego rozmiary pozwalają na bezproblemowe włożenie go do małego plecaka czy torby. Aluminiowa konstrukcja cały czas jest świetna, chociaż po premierze nowego aira (2018/2019) niektórzy mogą znaleźć nowy ideał. W średniobudżetowym segmencie jest to jednak coś prawie niespotykanego.

Procesor

i5-3317U

Trzecia generacja, procesor z dopiskiem “U”(czyli niskonapięciowy, nastawiony bardziej na czas działania na baterii aniżeli osiągi).

  • Liczba rdzeni: 2
  • Liczba wątków: 4
  • Bazowa częstotliwość procesora: 1,70 GHz
  • Maks. częstotliwość turbo: 2,60 GHz
  • Cache: 3 MB SmartCache
  • TDP: 17 W

Procesor, który standardowo nadaje się do wszystkiego… związanego z internetem. Wszystko działa świetnie, trudno się do czegoś przyczepić. Oczywiście z rzeczami takimi jak 4K czy render są problemy, aczkolwiek jest to logiczna kolej rzeczy. Szczególnie że jest to coś z pogranicza ultrabooka i netbooka (w tym momencie, kiedyś to był ultrabook na maksa).

Powyżej możecie zobaczyć na porównanie czterech ostatnich laptopów. Zaznaczam, że macbooki były testowane na MacOS-ie Mojave, a X240 na Windowsie 10.

Szczerze? Procesor daje radę, nie będzie ograniczać komputera tak bardzo, tak 4 GB RAM-u. Nie myślcie o tysiącu kart w Chrome. Cały czas jest to porządny komputer pod względem wydajności.

Co ciekawe, procesor nie przegrzewa się! A to może być zaskoczeniem dla wielu, ponieważ jest to:

a) bardzo kompaktowy laptop;

b) MacBook od Apple, a one mają swoje problemy;

c) pięcioletni laptop.

Ale nie. Jedynie po dłuższej pracy (+30 minut) z maksymalnym wykorzystaniem wiatrak lubi trochę przyśpieszyć. Średnie temperatury w modelu z 2012 to około 55-65 stopni, więc “ujdzie”.

A, nie liczcie. że nowsze airy będą o wiele mocniejsze, ponieważ cały czas jest to niskonapięciowy procesor. Co więcej, od połowy 2012 do końca produkcji mieliśmy tylko trzy generacje procesorów, czyli trzecią, czwartą i piątą (celowo nie liczę drugiej generacji, ponieważ te nie mają już oficjalnego wsparcia dla Mojave).

Tl;dr: wydajność jest wystarczająca, ale nie oczekujcie cudów, szczególnie w wersji z 4 GB pamięci RAM.

Trackpad

Tak, malusi.

Kolejna rzecz po klawiaturze, która musiała zostać zmniejszona w 11-calowym modelu. Pomimo tego, że gładzik tutaj jest malutki, cały czas perfekcyjnie da się z niego korzystać.

Mamy tutaj cały czas te same gesty, co w przypadku innych macbooków, cały czas tracking stoi na najwyższym poziomie, cały czas… nic się nie zmieniło, oprócz rozmiaru.

Klawiatura

Moim zdaniem jest tak średnio. Jakoś na tej klawiaturze pisze mi się kapkę gorzej aniżeli na tej z MacBooka Pro Mid-2012. Nie dość, że mamy tutaj zmniejszony layout (wymuszony przez kompaktowe rozmiary), to dodatkowo górny rząd przycisków FN jest mikroskopijny (i korzysta się z tego dziwnie). Jest to dość standardowa klawiatura dla laptopów z tamtego okresu. Nic specjalnego, nadaje się moim zdaniem do pisania, aczkolwiek nie jest to nic niesamowitego. Niżej niż X240 i inne maki, ale o niebo wyżej niż od tej hybrydy HP i Della XPS. Musimy się przyzwyczaić do paru rzeczy, ale ogólnie layout jest okej, uczucia z pisania są “w miarę”. Daje radę, szczególnie poza domem.

Ekran

Zły czy wystarczający?

Mamy tutaj do dyspozycji bardzo standardowy ekran jak na MB Aira, czyli TFT LED, błyszcząca matryca z oszałamiającą rozdzielczością 1366×768. Mamy tutaj odrobinkę więcej pikseli niż w przypadku MacBooka Pro z 2012, aczkolwiek zauważalnie jest to gorszy ekran. Ten w Pro był dość charakterystyczny, pomimo słabej rozdzielczości mieliśmy dobrze odwzorowane kolory. Tutaj? Troszku gorzej, kąty moim zdaniem są gorsze, czarny nie jest tak czarny (wiadomo). Ogólnie to nie ma dramatu, aczkolwiek jest słabiej.

Ale.

Więcej powiem w sekcji o baterii, ponieważ moja sztuka daje sobie świetnie radę na baterii.

Bateria

I po to ten laptop został zrobiony! Nie po to, aby zadziwiać osiągami czy najlepszą klawiaturą. Tylko po to, aby służyć długo na baterii, kiedy jesteśmy poza domem. Cały czas nie mogę wyjść z podziwu. Jak w MacBooku Pro 2012 miałem nową baterię, to potrafiłem osiągnąć spokojnie pięć-sześć godzin na nowej baterii.

Tutaj mam maksymalnie siedem-osiem godzin z baterią, która ma 108 cykli.

Apple odwaliło tutaj kawał dobrej roboty, ponieważ podzespoły współgrają idealnie z głównym zastosowaniem tego laptopa. I to się nazywa przemyślany laptop, a nie taki, który będzie nijaki. Tylko taki, który nadaje się idealnie do jednego celu: tym celem jest mobilność i trzymanie na baterii.

Podsumowanie

Moim zdaniem MacBook Air jest niezłym zamiennikiem… MacBooka 12. Tak, uważam, że taki laptop będzie wystarczający dla każdego, kto myśli nad zakupem o wiele droższego i nowszego maka, jeżeli komuś nie zależy na:

  • wysokiej rozdzielczości ekranu (i w sumie jakości ekranu);
  • najmniejszych rozmiarach (i prawie braku ramek);
  • trochę nowszym procesorze.

Taki macbook oczywiście nie będzie opcją dla każdego, zaufajcie mi. W moim modelu bolało mnie 4 GB RAM-u, ponieważ jestem “typowym” użytkownikiem Chrome. No i Tidala.

Dlatego też przed zakupem Aira 11/13 musimy sobie odpowiedzieć na kilka pytań:

  • Po co nam takim laptop i na czym nam zależy?

Jeżeli np. do szkoły, gdzie będziemy robić notatki i najważniejsza jest mobilność, to tak – Air będzie idealny. Jeżeli szukamy czegoś stacjonarnego, to polecam bardziej Pro, szczególnie że przy dobrych wiatrach możemy takowego wyrwać za mniej niż 800 złotych.

  • Mały czy większy?

11,6 cala to naprawdę mało, aczkolwiek powiem szczerze, że wymiary sprawiają, że jedenastka jest ultramobilna, a trzynastka… też, aczkolwiek zajmuje minimalnie więcej miejsca.

  • RAM.

Oto kluczowe pytanie. Dlaczego? Ponieważ od Airów Apple postanowiło… wlutować pamięci RAM w płytę główną, więc nie liczcie na łatwą wymianę (ultratrudna operacja dla normalnego człowieka).

Jeżeli szukacie czegoś do lekkiej pracy z kilkoma kartami, to spoko, bierzcie 4 GB. Jeżeli jednak chcecie robić coś więcej bez nerwów (“bo komp się wiszo, jeno to szajs”), nie ma bata, bierzcie 8 GB.

I cały czas pamiętajcie o tym, że jest to ultramobilny laptop, nie spodziewajcie się renderu w 4K (znaczy… tak, da się, aczkolwiek będzie to trwało lata).

Pięć rzeczy na tak:

  • Ultramobilny.
  • Za 1500 możemy już kupić czwartą-piątą generację i5 (późny 2013).
  • Świetny czas pracy na baterii.
  • Do wyboru 11 i 13 cali.
  • Wzorowy gładzik (jak zawsze).

Pięć rzeczy na nie:

  • Klawiatura.
  • Typ ekranu.
  • Cały czas jest to starszy laptop.
  • Możemy trafić na dość zniszczoną sztukę za te 1500 złotych.
  • Lutowanie pamięci RAM (dysk teoretycznie można wymienić z użyciem przejściówki).