League of Legends r.

Najlepsze postacie do nauki nowych ról

Każdy z nas ma swoją main rolę lub tę, na której najczęściej gra. Jest to dobre, jeśli celujemy w zdobywanie kolejnych szczebli drabinki rankingowej. Czasami jednak chcemy poznać nowe rejony mapy. Ale czym tam grać? Przed Wami najlepsze postacie do nauki nowych ról!

Top

Gdy chcemy się uczyć grać na topie, to wszelkiego rodzaju carry postacie takie jak Fiora, Gangplank czy Camille z miejsca odpadają. Na toplanie zbyt łatwo można być do tyłu i takie postacie bez snowballu lub zwykłego wyfarmienia się będą bezużyteczne. Tylko doświadczone mainy takich herosów będą potrafiły wrócić do gry. Zatem czym grać jako początkujący toplaner? Odpowiedź jest prosta – tankami. Granie golemami wybacza wiele błędów. Nawet jeśli przegramy linię, to i tak będziemy użyteczni dzięki naszej szerokiej gamie CC, tankowatości i sustainu. Właśnie dzięki tym atrybutom będziemy mogli przetrwać fazę laningu, a później po prostu będziemy skupiać się na peelu naszych sojuszników oraz na byciu frontlanem. Jakie postacie polecam?

  • Cho’Gath, Maokai – tych 2 herosów ma bardzo dobry sustain, więc trudno jest wyrzucić ich z linii. Mają świetny potencjał na ganki dzięki sporej ilości CC, które będzie użyteczne w mid oraz late gamie. Mają przyjemną animację autoataku – jeśli jesteście mainem jungli/suppa, ta informacja bardzo Wam pomoże w lasthitowaniu. Mao ma bardzo dobry engage, a Cho follow ze swojego Q, więc jeśli, załóżmy, nasza Morgana trafi klatkę, to Cho’Gath zatrzyma rywala na kolejną chwilę.
  • Renekton, Trundle – tutaj mamy alternatywę dla tych, którzy chcą prostą postać, ale zarazem robiącą obrażenia. Nie każdy chce być klocem do tracenia HP. Tutaj wkraczają Rene i Trundle. Posiadają też wygodną animację autosów. Dodatkowo silne early – wygrywamy dużo trade’ów z większością postaci. Mają również potencjał na ganki – Rene ma swoje W, które gwarantuje stuna na rywalu na dłuższą chwilę oraz prockuje Press the Attack, więc już na samym starcie mamy większe obrażenia. Trundle posiada swój pillar oraz z slow z Q, gdy kogoś “dziabniemy”. Niestety Rene odpada w late, ale nie Trundle. Jego R-ka daje nam możliwość ściągania resistów z wszechobecnych tanków, a zarazem dawania ich sobie. Dodatkowo trudno go zabić ze względu na bardzo silny lifesteal – z Hydrą i wymaksowanym W leczymy się za więcej niż tracimy.

Jungle

Gama leśników jest bardzo szeroka. Mamy asasynów, bruiserów, tanki, AP Carry i wiele innych, których nie da się na dobrą sprawę sprecyzować. Dla początkującego junglera przygotowałem proste postacie, które nie wymagają wysokich umiejętności oraz nie mają skillshotów. Tymi championami są:

  • Shyvana – Shyv to wzorowy przykład leśnika dla początkujących. Farmimy się w early, by później zmienić się w bestię do 1 v 9. Shyvana jest jedną z tych postaci, na której budujemy tank itemy, a i tak robimy ogromne obrażenia, więc nie musimy się martwić o to, że rywale nas wysadzą zaraz po użyciu R-ki w ich kierunku. Ma świetną kontrole objective’ów – wysolowanie dragona czy Herolda nie jest dla niej żadnym problemem. Jedynym jej minusem jest to, że ma bardzo mały impact w early game.
  • Warwick – WW jest idealnym przykładem OP championa. To, co daje jako postać, a jak trudnym herosem jest, to jakieś nieporozumienie. WW nie ma żadnych skillshotów prócz ulta, którego i tak używamy z bliskiej odległości, ma dobre ganki dzięki tonie movement speedu oraz świetny sustain, przez co trudno go zabić bez głębokich ran. Dodatkowo dzięki obrażeniom od HP na Q oraz ogromnej ilości attack speedu z W robi duże obrażenia bez itemów pod AD, więc wystarczy nam sama Hydra. Idealna postać dla początkujących.
  • Xin Zhao – siłą Xina są jego ganki – dash, knock-up, slow, to wszystko pozwala nam na zatrzymanie rywala przy sobie. Ma również szybki clear, więc te ganki ma regularne. Jego ult daje nam wystarczającą tankowatości w early i mid gamie. Ilość przedmiotów działających na nim jest ogromna, więc nie musimy się martwić o build. Jeśli coś jest AD lub ma resisty, to będzie działać.

Mid

Na midzie bardzo ciężko jest znaleźć postać dla początkujących. Większość z nich ma wysoki skill cap i potrzeba praktyki, by nauczyć się nimi grać. Prawie każdy midlaner ma dużą ilość wad, jak i zalet. Weźmy na przykład takiego Zileana. Na papierze jest dobry dla początkujących. Ma dobry wave clear z bombami, ma ulta, który wybacza błędy. A w rzeczywistości ma minusy, które dla adepta środkowej alei są ogromne. Ma jedną z najbardziej topornych animacji autoataku i jest niemobilny. Ma niby swoje przyśpieszenie, ale ono mu nie pomoże, gdy dostanie ulta od Seju czy Skarnera. Nie ma żadnych dashów lub coś w ten deseń. Dlatego mam dla Was tylko 2 bohaterów, których polecam dla początkujących. Są nimi:

  • Malzahar – co prawda Malza nie ma escape’u, ale większość midlanerów z dashami wymaga większych umiejętności. On ma akurat pasyw, który go ratuje przed CC od rywali. Malzahar ma łatwą farmę – E + W zgarnia całą falę, na późniejszych poziomach Voidlingi nie potrzebują nawet naszej pomocy. Jego silence i ult są wyśmienite na ganki oraz mid i late game’owie łapanie źle ustawionych rywali, więc nawet, gdy nam nie pójdzie, to wciąż będziemy użyteczni. Przy 2 lub 3 przedmiotach Malza robi ogromne obrażenia, więc mamy możliwość samodzielnego wygrywania teamfighów dla naszej drużyny. Podsumowując, Malzahar jest bezpiecznym pickiem, zatem jest idealny dla początkujących midlanerów.
  • Karthus – ma on prawdopodobnie jedną z najbardziej przyjemnych możliwości CS-owania. Każde nasze Q w kierunku obitego, samotnego miniona, daje nam z niego złoto. Jego ult pozwala nam być użytecznym przez cały czas gry. W early – “roamy bez roamu” oraz “dobijanie resztek”, a w mid i late gamie ogromne obrażenia w rywali. Łapanie early killi i asyst dzięki Requiem pozwala nam pomagać naszej drużynie oraz nadrabiać stratę/wyrabiać przewagę nad przeciwnym lanerem. W teamfighcie nie musimy się martwić, czy żyjemy czy nie. Nasz pasyw pozwala nam na zadawanie obrażeń nawet parę sekund po śmierci, przez co samobójstwo często się opłaca.

ADC

AD Carry jest prawdopodobnie najmniej lubianą rolą. Granie squishy postacią, często bez ucieczki, przeciwko teamowi pełnemu asasynów i tanków (którzy bez ofensywnych przedmiotów robią nam ogromne obrażenia, ponieważ nie mamy resistów) może być udręką. Ta rola jest też trudna mechanicznie – większość postaci na tę rolę ma wysoki skill cap. Dodatkowo potrzebujemy dobrze się pozycjonować, by nie znaleźć się w sytuacji, w której rywale mogą nas po prostu zabić, bo stoimy “na widoku”. Czego początkujący gracz ADC potrzebuje, grając na tej roli? Range’u i możliwości ucieczki. I tu wkraczają:

  • Ezreal – Ez nie ma dużego range’u autoataków, ale ma swoje Q, które jest świetnym poke’iem. Ma również R do dobijania rywali oraz do outpushu minionów na różnych liniach. Ma prawdopodobnie najlepszy escape ze wszystkich ADC. Jego E – Arcane Shift to jak flash co parę sekund, jeśli trafiamy z Q. Wybacza on wiele błędów. Nie jest budowany pod autoataki, więc nie musimy zbytnio podchodzić tak jak większość ADC, wystarczy spam Q co 2 sekundy i podejście dopiero wtedy, gdy mamy E. Osobiście jestem najgorszym ADC EUNE, ale gdy jestem już zmuszony grać na tej roli, to biorę Eza i zawsze jakoś daję radę i Wam to też polecam, gdy uczycie się grania AD Carry.
  • Caitlyn – jeśli jesteście fanami bycia lane bully, to mam coś dla Was. Cait ma największy range w grze, więc obijanie rywali na linii jest jej żywiołem. W teamfightach właśnie ten range i nasze trapki wraz z pasywką pozwalają na kontrolę rywali. Dlatego ma silne walki w jungli. Pasywka stackuje się 2 razy szybciej, gdy strzelamy z krzaków, a pułapki idealnie blokują wąskie przejścia. Cait to maszyna do brania wież, więc nie musicie się długo bawić w 2 na 2. Pushujecie, bierzecie wieżę i swap z topem/idziecie z suppem na mida i robicie to samo. Dlatego też Cait jest dobra dla początkujących/nie najlepszych graczy ADC. Range pozwala nam na dużo.
  • Tristana – Trist ma słabe early ze względu na mały range i potrzebę przedmiotów. Jej W z ogromnym zasięgiem skoku bardzo jej pomaga przetrwać tę fazę gry, więc nadal jest bezpiecznym herosem. Ale im dalej w grę, tym silniejsza się staje. Po 13 poziomie nasz range jest jednym z największych w grze oraz mamy wtedy już przedmioty na kryta. Tutaj zaczynamy być potworem. Mamy ogromne obrażenia, a nasze W i R nie pozwalają rywalom na dojście do nas. Co tu dużo mówić, ADC prawie idealny.

Support

Definicją prostego suppa jest supp z Ardentem. I taka jest prawda, ale są też takie, które prócz tarcz i heali mają wiele skillshotów, np. Nami. Tank suppy też wymagają skilla – Thresh czy Blitz potrzebują miłości w postaci dużej ilości gier, ale są też tankowaci wspierający, których mogę Wam polecić. Najlepsze suppy dla początkująych to:

  • Sona, Janna – co tu dużo mówić – jeden skillshot, stoimy z tyłu i dajemy tarczę i heala. Potem robimy to samo, ale z Ardentem, Redemption oraz z Locketem i team nas carruje. Idealne supporty dla autofilli.
  • Alistar – nasz Minotaur jedyną trudność ma w tym, by nauczyć się robić combo W + Q, a przychodzi to bardzo prosto – parę gier i umiemy. Idealny support, jeśli brakuje tanka/engage’u. Ma świetne dive’y ze swoją R-ką, która jest też użyteczna w teamfightach. Jest uniwersalny – możemy być ofensywni i rozpoczynać walki lub stać z tyłu i peelować carry dzięki sporej gamie CC.

A czym Wy uczyliście się grać na nowych pozycjach? Graliście czymś prostym czy rzucaliście się na głęboką wodę? Piszcie śmiało!