League of Legends r.

Najbardziej ryzykowne zagrania w LoL-u – do tego trzeba mieć jaja… i głowę

Czego byśmy czasem nie zrobili dla killa... Każdy z nas lubi podejmować ryzyko, zwłaszcza w League of Legends - które zagrania wymagają jednak największego skupienia i są najbardziej ryzykowne? 

Epickie potwory

Każda próba zdobycia epickiego stwora wiąże się z ogromnym ryzykiem. Liczy się nie tylko decyzja o zabiciu danego objective’a, ale związane z nią okoliczności – moment gry, nasze potrzeby, wizja, którą posiadamy, wiedza o położeniu przeciwnika. W końcu nie ma co lecieć na Barona, jeśli wiemy, że wrogi jungler znajduje się po tej samej stronie dżungli, a przeciwni lanerzy doniosą mu o zniknięciu naszej drużyny z linii. Szczególnie zagrożeni są też ci, którzy decydują się na robienie smoka w pojedynkę, bez wsparcia drużyny – zwłaszcza na niskich levelach. Low HP, szybka wizyta wrogiego junglera lub mid lanera i pozamiatane.

Wyższa szkoła jazdy to stealowanie Barona czy smoka – tu ryzyko rośnie jeszcze bardziej. Ryzykujemy w końcu nie tylko utratą stwora, ale też sojusznika. Pamiętajmy jednak, że warto do tego wykorzystywać silne umiejętności zasięgowe, które nieraz zadają więcej obrażeń niż Smite – łatwiej będzie więc o bezczelne zestealowanie np. Barona.

O czym więc trzeba pamiętać?

  • Upewnij się, że masz wizję w danej części mapy lub przynajmniej znasz położenie przeciwnika.
  • Obserwuj minimapę!
  • Nie ryzykuj zbyt dużo – robienie smoka solo z minimalnym HP nie ma sensu. Jedna pomyłka i zabije Cię stwór. A jeśli nie on – zrobi to wróg.
  • Jeśli chcesz zestealować objective, upewnij się, że jest on wart ryzyka – nie każdy smok jest potrzebny Twojej drużynie. Ani przeciwnej – w końcu czasami warto to robić tylko po to, by wróg nie otrzymał buffa.

Flash hook

Umiejętność wykonania dobrego Flasha, by kogoś zhookować, jest naprawdę pożądana na takich supportach jak Thresh czy Blitzcrank. Podobną rzecz możemy jednak wykonać też na innych postaciach, które mają zasięgowe CC, np. Ahri. Nie dość, że skracamy zasięg między nami a przeciwnikiem, to zyskujemy świetny element zaskoczenia. Niestety, niepowodzenie może wiązać się nie tylko z utratą umiejętności i czaru przywoływacza, ale nawet życia i oddaniem wrogowi właściwie darmowego killa.

Kiedy warto ryzykować?

  • Gdy wiesz, że wróg nie może łatwo uniknąć skilla.
  • Gdy wiesz, że Flash nie pójdzie na marne i albo Ty zabijesz wroga, albo Twoja drużyna. Na 100%.
  • Gdy chcesz zaatakować w ten sposób wartościowego wroga – “wartościowego” dla przeciwnego teamu. Szkoda marnować Flasha na marnego supporta 0/10/0.

Backdoorowanie

Inhibitor? Nexus? Dla niektórych to nie problem – w końcu mamy backdoor! Czasami to świetny pomysł, choć obarczony ogromnym ryzykiem, a czasami – szczyt głupoty.

Trzeba wiedzieć, kiedy warto backdoorować, i pomyśleć o kilku rzeczach:

  • Czy przeciwnik może szybko wrócić do bazy i Cię zabić?
  • Czy przeciwnik może już jest w bazie i może Cię zabić?

Nieoceniona będzie tu pomoc drużyny – zajęcie przeciwników z pewnością pomoże sojusznikowi, który zdecyduje się backdoorować.

Minuta filmiku (ewentualnie pięć) dla uczczenia słynnego backdoora xPeke:

Face checking

O, jakie fajne krzaki! WEJDĘ.

Tak widzę przeciętnego supporta z Brązu, który – choć wie, że trzeba wardować, bo trąbi się o tym na prawo i lewo – to robi to co najmniej beznadziejnie. Wejście w krzaki bez wizji, wsparcia drużyny i pewności, że nie znajduje się w nich cała piątka przeciwników, to skrajne ryzykowanie… po nic. Łatwo w ten sposób stracić życie w kilka sekund, nie zyskując nic w zamian.

Kiedy krzaki są bezpieczne?

  • Gdy widzisz położenie wszystkich przeciwników lub wiesz, że sekundę wcześniej znajdowali się na drugim końcu mapy. Ale “sekundę” znaczy “sekundę” – nie taką damską, która trwa przynajmniej pół godziny.
  • Gdy jesteś pewien, że wróg, który w tych krzakach się znajduje, nic Ci nie zrobi – lub zrobi, ale Ty zabijesz go wcześniej niż on Ciebie, a przy okazji nie zostaniesz zabity przez innego przeciwnika.

Dive’owanie

Dive’owanie, zwłaszcza na niskich levelach, szybko może skończyć się dla nas nieciekawie. Bywa bardzo skuteczne i przydatne, jednak w wielu przypadkach jedynym efektem jest po prostu śmierć. Oczywiście nie wroga.

Jak więc zadbać o bezpieczeństwo podczas dive’owania?

  • Upewnij się, że wróg nie będzie mógł szybko potraktować Cię CC.
  • Zadbaj o szybką możliwość ucieczki spod wieży.
  • Zainteresuj się pozycją innych przeciwników – w końcu jungler może grasować w pobliżu i przyjść na pomoc.
  • Nie zapomnij o Teleporcie przeciwnika!
  • Nie rzucaj się ze 100 HP pod wieżę…