Ostrzeżenie! Zryję Ci tym banię! A tak poza tym – nie wymyślam całej historii postaci, a jedynie ją modyfikuję. Tekst podkreślony na niebiesko oznacza moją ingerencję w zdanie względem prawdziwych wydarzeń.
Uwaga! Dzisiaj na salony wkracza nowy bohater! To nie kto inny jak:
EL LUCIANO
Kleryk osiedlowego monopolowego
El Luciano włada potężną bronią ociekającą meksykańską wódką. Dzięki sfermentowanemu soku z tzw. niebieskiej agawy powstała Tequila, która chroni ludzkość przed nieumarłymi (przynajmniej tak wydaje się samemu Luciano po zażyciu sporej ilości wysokoprocentowego trunku). Jego determinacja nigdy nie słabnie, nawet w obliczu 40% polskiej wódki. Dzięki polskiej gorzale odkrył w sobie nowe pokłady wysokoprocentowej mocy. Jest w stanie swoim charakterystycznym zapachem z ust spalić wszystkie przerażające istoty. Znany ze swego “oczyszczającego ognia”, który serwuje o poranku prosto z paszczy. El Luciano ma poważną misję – wypić gorzałę tym, którzy zabili jego żonę.
I tak, jak starożytna Tequila, którą wraz z ukochaną pijał, tak El Luciano i Seniorita Senna wykuci byli z tej samej skały (chodzi oczywiście o mocne głowy). Przez lata wspólnie pili wraz ze złem w Rutenerze, rozświetlając mrok swoich umysłów i oczyszczając spaczonych. Byli wcieleniem prawdziwego uzależnienia i pijaństwa – oddanie Seniority Senny dla ich sprawy nigdy nie słabło, a odczuwalne ciepło i obrzęk na policzku ukochanej sprawiane przez prawego sierpowego El Luciano wzruszały wielu spośród ocalonych ofiar.
Chociaż El Luciano i Seniorita Senna brali się za alkohol, który złamałby większość wojowników, był on niczym w porównaniu z tym, co napotkali w ruderze na przedmieściach Shadow Isles. Gdy nawaleni mieszkańcy tego przeklętego miejsca zaczęli pojawiać się w Rutenerze, El Luciano i Seniorita Senna zaczęli pozbywać się ich na każdy sposób (byleby utrzymać ich z daleka od nagromadzonych wcześniej zapasów zielska). Była to trudna praca, ale niezłomna para zwyciężała za każdym razem, aż do spotkania z najgorszym alkoholikiem w wymarłym mieście – El Thresandrem 
„ Podziękuj mi. Przecież sam byś tego nie wypił.”
– El Luciano
