r.

Losing Streak

Losing Streak oznacza złą passę w League of Legends, niepowodzeniem w tym przypadku jest ciąg przegranych gier. Jak to wygląda dokładnie w Lolu i jak sobie z tym poradzić? 

351xqig

O losie, pewnie każdy z Was już to przerabiał – seria przegranych z rzędu, w każdej następnej grze aby wykaraskać się z tego bagna bywa coraz gorzej. W kolejnych rozgrywkach poziom głupoty się powiększa do tego stopnia, że przestalibyście zwracać już uwagę na Katarinę składającą przedmioty pod regenerację many.

Fajnie, tylko co dalej?

Przejdę do sedna sprawy dla którego pewnie odwiedziliście ten portal. Po przegranych meczach wasze ukryte MMR czyli ELO zmiejsza się Wam. Trafiacie więc do kolejki z osobami o podobnym ELO. Na przykładzie – możecie posiadać konto w Diamencie 5, a mieć ELO na poziomie niskiej Platyny. Pewnie odkryję Amerykę, ale wtedy jedyny sposobem jest przezwyciężenie złej passy. O radę zapytałam eksperta, dawnego Challengera na serwerze EUNE:

love

A teraz na poważnie, z wcześniejszej rozmowy wynikało, że granie DuoQ może nam czasem zaszkodzić. Oczywiście, często w takich sytuacjach bez wyjścia prosi się jakiegoś znajomego o zagranie kilku partyjek (o ile kogoś takiego się posiada). Zazwyczaj jest to osoba nam znana ze swojego skilla, którym sami byście nie pogardzili. Mentalnie we dwójkę jesteście nastawieni na wygraną. Gorzej dzieje się w przypadku, gdy nawet we dwójkę nie pociągniecie drużyny do zwycięstwa, a Twoje ostatnie punkty ligowe przepadną raz na zawsze. Poza tym mechanika jest w tym przypadku prosta – wygrywasz – zyskujesz mniej; analogicznie więc ponosząc porażkę – tracisz więcej.

Nie ma co spinać pośladów. Istnieje taka metoda, że jak coś nas denerwuje to należy to odstawić. Tak powinni zachowywać się gracze po kilku przegranych. Nie wierzę, że na komputerze nie macie innych gier, zawsze możecie też odstawić swój sprzęt i wyjść na dwór. Wściekanie się na grę skonstruowaną w taki sposób byś właśnie wyrywał sobie włosy z głowy jest wejściem w ich pułapkę. Obejdź system i przestań się przejmować. League of Legends nie jest pępkiem Twojego wszechświata – jeśli zmienisz to nastawienie i wrócisz do tej gry po kilku dniach przerwy zapewniam, że masz o wiele większe szanse na wygraną.

Staraj się też nie grać w godzinach szczytu – popołudniowych i wieczornych. Wybieraj środek nocy albo poranek – ale to już opcja dla tych bardziej uzależnionych, którzy wcale nie chcą robić sobie dwóch-trzech dni przerwy. Poznałam na własnej skórze, że o tych godzinach grają osoby które bardziej tryhard’ują. A jak sami wiecie – im mniej bobów w teamie tym lepiej dla Was.

Czego mogę życzyć Wam na koniec… najbardziej odpowiednie byłoby wróżyć Wam szybkiego wyjścia z ELO Hell i udanych, bezstresowych wakacji przy Lidze Legend.

Masz własne propozycje na rozwiązanie tego problemu? Zapraszam do dyskusji w komentarzach.