League of Legends r.

Losing streak – zrządzenie losu czy porażka Twojego umysłu?

Przegrany ranked. I kolejny, kolejny. Sytuacja nie ulega poprawie, właściwie jest tylko gorzej - spotykasz coraz słabszych graczy, a Twoje gry są coraz krótsze. Pewnie nieraz przeżyliście już taką sytuację. A co jeśli powiem Wam, że winić za to możecie najczęściej siebie samych?

Losing streak jest zjawiskiem, z którym spotyka się każdy z nas, prędzej czy później, na dowolnym szczeblu rankingowym. I nie ma żadnego znaczenia, jak dobrze zagramy, i tak w końcu go doświadczymy. Jednak, jak szybko wygrzebiemy się z tej serii przegranych, zależy w głównej mierze… od nas samych.

Wyobraź sobie, że czekasz właśnie na autobus do szkoły lub pracy. Wchodzisz do jego środka, zajmujesz jedno z wolnych miejsc, zakładasz słuchawki i zachowujesz się, jak na zwyczajnego pasażera przystało. Ludzie dookoła nie wchodzą Ci w drogę – pewien mężczyzna rozmiawia przez telefon, dziewczyna w Twoim wieku szuka w plecaku swoich chusteczek, każdy zajęty jest swoimi sprawami.

I tak jest codziennie. Czasem spotykasz jakieś większe przygody, czasem mniejsze – mimo wszystko jest bardzo miło.

Co by się jednak stało, gdyby usiadło za Tobą dziecko, które ciągle kopałoby Cię w siedzenie?  Prawdopodobnie nie byłaby to przyjemna podróż, a Ty sam wyszedłbyś poirytowany i zmęczony.

Podczas kolejnej drogi autobusem spotykasz inne dziecko. Z pewnością przeklnąłbyś cicho w duchu, bo wiesz, że podróż z bachorem nie jest niczym przyjemnym – nawet, gdybyś wcale go nie znał. Przeszkadzałoby Ci jego ciekawe wszystkiego spojrzenie, kichnięcie, lub po prostu sama obecność. Przypuszczam, że byłaby to następna podróż, której nie przyjąłbyś zbyt ciepło.

H2P

Podczas swoich kolejnych jazd natrafiałbyś na coraz to bardziej wkurzające przypadki – głośno gadający przez telefon facet, zakatarzona starsza kobieta, która prosi wszystkich dookoła o chusteczkę, denerwująca grupa nastolatków, która ciągle się śmieje. Nawet nie zorientowałbyś się, że kiedyś wydawało Ci się to normalne i umiałeś to zaakceptować.

autobus

Teraz zastanów się – czy przypadkiem tak nie wyglądają Twoje gry rankingowe?

Zaczyna się od lobby, gdzie wchodzisz z czterema różnymi, całkowicie obcymi ci osobami. Pewnie w ciągu kilkudziesięciu sekund jesteś w stanie dokonać selekcji, wytypować najsłabszego gracza czy stwierdzić, kto będzie najbardziej toksyczny w drużynie. Gdy przegrywasz dany mecz, wskazanie głównego winowajcy zajmuje Ci jedynie ułamek sekundy i w większości przypadków nie wahasz się oskarżyć go o porażkę.

Niedługo po tym zaczynasz kolejną rozgrywkę, wciąż przeżywając poprzednią. Porównujesz całkowicie nowe osoby do ich starszych odpowiedników, sprawdzasz, czy coś się nie powtarza – ogółem mówiąc boisz się, że znów spotkasz jakiegoś żółtodzioba.

Po następnych przegranych meczach zwracasz coraz większą uwagę na coraz mniejsze szczegóły. Fakt, że ta Ashe pomyliła runy nic by nie znaczył gdyby nie to, że podczas ostatniej rozgrywki to właśnie ADC zrobił najmniej. Stracenie jednego na trzy smoki nie byłoby tak wielką tragedią, gdyby poprzedni przeciwnicy nie wygrali gry mając tylko jednego smoka. To, że Nasus właśnie zdobył double killa na topie jest nieważne, przecież ostatnio nafeedowany top laner nie zjawił się w najważniejszym teamfighcie.

losing strike porażka

Nigdy nie unikniesz na zawsze porażki. Czasem los po prostu chce, żebyś trafił na trochę gorszych towarzyszy, jednak po jakimś czasie liczy się tu tylko i wyłącznie dobre podejście do następnej rozgrywki.

Może brzmi to zabawnie, ale bardzo często to właśnie TWOJE nastawienie do gry wpływa na nią najbardziej. Traktuj swoich sojuszników jak kogoś kompletnie nowego, poznaj ich, uwierz, że są ogarniętymi ludźmi, nieważne, jak bardzo głupio zachowują się w lobby. Przestań zgadywać, jakie błędy popełnią. Zaufaj, że przeraźliwie słaby początek nadrobicie mocnym late gamem. Postaw swoją drużynę na nogi po przegranym teamfighcie, a gwarantuję Ci, że tak złych sytuacji będzie o wiele mniej, niż gdybyś miał ich za wszystko winić. Pozwól, żeby Twoja pozytywna energia wpłynęła równie dobrze na ich styl gry.

Każda, nawet zwyczajna rozgrywka to inny autobus. Do każdego z nich wchodzą inni ludzie, z innymi celami, priorytetami i problemami. Dlaczego więc masz porównywać ich do tych, których spotkałeś wcześniej?

Zacznij otwierać się na nowych ludzi – zapomnij o poprzedniej grze, nieważne, jak wiele od niej zależało. Jesteś tu i teraz, przestań myśleć przez jak bardzo słabą rozgrywkę właśnie przeszedłeś. Każdego gracza, na jakiego się natknąłeś, spotkasz prawdopodobnie tylko ten jeden raz. Nie marnuj swojego czasu na pisanie mu, jak bardzo źle właśnie zagrał – uwierz mi, prawdopodobnie usłyszał to już kilkadziesiąt razy i ten następny nawet go nie ruszy.

Nie zwracaj przesadnej uwagi na małe rzeczy. Przecież kiedyś, gdy wygrałeś kilka rankedów pod rząd, z pewnością nie martwiłeś się złymi masterkami swojego sojusznika. Dlaczego miałbyś zwracać na to uwagę właśnie teraz? Graj tak, jakby była to Twoja pierwsza gra od długiego czasu.

Pamiętaj – tylko Ty i Twoje zachowanie decyduje, dokąd zaprowadzi Cię ten autobus.

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]