r.

League of Legends zabija!

W ostatnim tygodniu z tego świata odszedł gracz League of Legends - Rest in Pepperonis. Ku przestrodze poznajmy jego historię 

23 godziny z League of Legends

Riot zorganizował na Tajwańskim serwerze event, w którym nagrodą była 400 % premia do zdobywanych IP na miesiąc dla graczy, którzy wygrają największą ilość gier podczas ostatniego weekendu. Sprawiło to, że wielu z fanów “ligi” zdecydowało się na 48 godzinny maraton w celu zdobycia niesamowitej nagrody. W zamian za dwa poświęcone dni, można było zgarnąć boost, który dobrze wykorzystany z pewnością pozwoliłby na zakup niemalże wszystkich bohaterów i run w grze – zdecydowanie “gra warta świeczki”.

Niestety nie każdy ma do tego zdrowie. W 23ciej godzinie swoich zmagań Chen Rong-Yu zmarł w jednej z kafejek internetowych. Azjata w pewnym momencie po prostu “skamieniał” w jednej pozie i zrobił się fioletowy

gamer-dies-after-playing-league-of-legends-for-23-hours-8DCN6

Jak widać na załączonej fotografii Chen umarł w pozycji godnej gracza! – Niemalże z dłońmi spoczywającymi na klawiaturze oraz myszce.

gamer-dies-after-playing-league-of-legends-for-23-hours-ODJHJ

Wezwani lekarze stwierdzili, że zmarł on na wskutek zatoru, który w jego organizmie mógł pojawić się  z brak ruchu przez wiele godzin. Jeśli dołączymy to tego ogólne wycieńczenie i to, że w lokalu było niezwykle zimno otrzymamy układankę składającą się na ten zgon.

UWAGA IRONIA: Ekipa How2Play przyjechała na miejsce zbrodni. Niestety biedaczyna nie zakupił Guardian Angela oraz nie miał w teamie Zileana lub Yoricka. Na komputerze, który obsługiwał było widać zakończoną rozgrywkę. Niestety Chen dostał 9 raportów za bycie AFK. Jak wiadomo społeczność League of Legends nie wybacza takich rzeczy. Azjatę czeka kilku tygodniowy ban. Jeśli istnieje “niebo” i mają tam komputery będzie musiał prawdopodobnie założyć smurfa lub poczekać kilka tygodni, aby móc wrócić na Summoner’s Rift.  Pamiętajcie, aby przy długim czasie spędzonym przed monitorem czasem ruszcie dupę i potrenujcie! Bierzcie przykład z naszego mistrza!

pasha