Codziennie miliony graczy konkurują ze sobą na Summoner’s Rift, a jak wiadomo, rywalizacja oznacza wielkie emocje. Zarówno te najbardziej pozytywne, jak i najgorsze – każdy z Nas miał okazję poznać ten kalejdoskop namiętności w LoL-u. Dlatego, Riot Games już dawno temu przeprowadziło badania, jak toksyczne zachowania w grze wpływają na jakość zabawy. Wyniki były oczywiście negatywne, czego efektem była krucjata przeciwko wulgarnym graczom. O tym wszyscy już na pewno słyszeli. Tymczasem twórcy LoL-a ostatnimi czasy poszli o krok dalej- rozpoczęli badanie toksyczności wśród swoich własnych pracowników.
Wszyscy tam zatrudnieni pracownicy grają w LoL-a, więc materiałów potrzebnych do przeprowadzenia dochodzenia nie trzeba było długo szukać. Przeanalizowane zostały wszystkie skargi (aka reporty) wysłane na konta pracowników Riot Games. Z badań nad toksycznością graczy został wysunięty prosty wniosek: pracownik, który został zaklasyfikowany jako taki zawodnik, jest szkodliwy dla korporacji. Kolejne analizy potwierdziły tą teorię, pokazując, jak taka osoba może niszczyć zapał i wydajność pozostałych pracowników. Dlatego Riot Games podjęło się kolejnego wyzwania – zaczęto eleminować wszystkich pracowników, którzy byli toksyczni w LoL-u. W ten sposób rozpoczęła się kolejna krucjata przeciwko toksyczności.
Krucjata przeciwko toksyczności
Po podjęciu się tego zadania, przyszedł czas na akcję. Riot Games zatrudnia tysiące ludzi na całym świecie i cały czas pojawiają się kolejni, więc było kogo sprawdzać. Wzięto pod uwagę wpisy w grze z okresu dwunastu miesięcy każdego pracownika. Odkryto, że spora część wyrzuconych z pracy osób była bardzo toksyczna w LoL-u, zatem kolejnym krokiem było podjęcie działań wobec tych, którzy dalej pracowali. Zidentyfikowano 30 najbardziej toksycznych pracowników. Niektórym z nich po prostu dano ostrzeżenie, a z niektórymi (wyróżniającymi się wulgarnym językiem nawet w tej trzydziestce) od razu się pożegnano. Ponadto wprowadzono rozmowy wewnątrz wydziałów, poruszające drażliwy temat toksyczności w grze.
Krucjata przeciwko toksyczności nie przyniosła jeszcze oficjalnych efektów, lecz sam Riot Games jest bardzo zadowolony z tego pomysłu. Dzięki imponującemu społeczeństwu LoL-a, korporacja prężnie się rozwija, więc można się spodziewać więcej takich pomysłów z ich strony. Zatem jeśli myślicie o karierze w Riot Games, to musicie bardzo uważać co piszecie na chacie! Jak było ostatnio wspomniane, niektóre z proponowanych karier (klik!) są naprawdę pracami marzeń, więc może gra jest warta świeczki.
A co Wy o tym sądzicie? Czy Riot przegina ze swoimi pomysłami, czy też może walczy w słusznej sprawie?
[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]