League of Legends r.

Koty vs Psy: podsumowanie wydarzenia

Ciekawe misje, zaskakujące skórki... i tylko pięć dni całego wydarzenia. Chociaż nadal przebija to ARAM-ARAMA, zdaniem wielu graczy nie był to "pełnoprawny" event, a raczej miniwydarzenie.

Rioter o tym, co podobało się nam najbardziej… a co nie

Analizując różne wypowiedzi graczy, Riot Xenogenic podzielił się wynikami swoich obserwacji.

Co podobało się graczom?

  • Ogólny motyw wydarzenia,
  • nietypowa misja z Nunu (osiągnięcie 1000 jednostek prędkości ruchu podczas [W]),
  • żarty-wskazówki na ekranie wczytywania gry,
  • misja specjalna dla pięcioosobowych premade’ów (ale docenili ją tylko gracze, którzy byli w stanie znaleźć taki zespół).

Co nie podobało się graczom?

  • Długość trwania wydarzenia i mała liczba misji,
  • konieczność znajdowania graczy do misji z premade,
  • brak jasnej informacji co do tego, że istnieje nagroda za wygranie “trudnych” misji,
  • brak większej ilości zmian i akcentów związanych z wydarzeniem na mapie.

Prócz tego przywoływacze byli bardzo podzieleni co do bark/meow na all chacie. O co chodzi? Gdy wrogi Master Yi 20/0/0 pisał coś na ogólnym czacie, wiadomość zamieniała się w “bark bark” lub “meow meow”.

Koty vs Psy:
nasze podsumowanie

Całe wydarzenie zapamiętam pozytywnie. Z początku nie czułem, by motyw walki pomiędzy dwoma najpopularniejszymi zwierzętami domowymi miał pasować do Ligi Legend, zwłaszcza w przypadku, gdy ryba otrzymuje skórkę psa, a grabarz – kota… ale to było do czasu, gdy Riot pokazał, na czym ma polegać całe wydarzenie. A było ono niesamowicie kolorowe, śmieszne, a przede wszystkim pozytywne. Nowe skórki otrzymały bardzo żywe kolory i animacje nawiązujące do stereotypów zwierzątek, które nadal bawią nas w Internecie, a misje stawiały na zdrową rywalizację pomiędzy drużynami. Efekt wzmocniło połączenie eventu z prima aprilis, podczas którego pojawiły się kolejne pso-koto-śmieszki i żarty ze strony Riot Games.

Przemyślane psy kontra… koty na odczepkę

Choć nie wszyscy podłapali wizję Fizza jako psa rasy cocker spaniel, trzeba przyznać, że skórka została wykonana z należytą starannością. Fizz w grze sprawia wrażenie, jakby był zupełnie nową postacią w Runeterrze – podobnie jak Corgi Corki. Pies otrzymał dodatkowe animacje, dzięki którym wygląda jak żywy towarzysz: jest tak interaktywnym elementem gry, jak Skaarl czy Wilk.

Inaczej ma się sytuacja w przypadku skórek Koty. Rengar oraz Yorick zostali ubrani w kocie kombinezony o bardzo wyraźnych kolorach – i w zasadzie… tyle. Nie jest to taka metamorfoza, jak w przypadku psów. Chociaż trudno byłoby zrobić z Rengara jeszcze bardziej kota, niż jest nim obecnie, to jednak… zabrakło tu czegoś. Może ogonów? A może… pazurów? W końcu urocze kotki w pewnym momencie nudzą się głaskaniem.

Chętnie poznamy Waszą opinię na temat skórek!

Płać i sobie idź, czyli dzisiejsze eventy

Brakuje mi wydarzeń, które przynoszą ze sobą coś więcej niż kolejne skórki do kupienia i misje, które polegają prawie na tym samym. Brakuje dodatkowych motywów na mapie, czegoś, dzięki czemu rozgrywka wchodzi na nowy poziom.

Owszem, nie każdy event będzie taki, jak Odyssey, Star Guardian, czy wcześniejsze Harrowing 2014, podczas którego otrzymaliśmy tryb Hexakill. Wymagałoby to olbrzymiej pracy i ciągłego tworzenia coraz to wymyślniejszych wydarzeń – te z czasem mogłyby się zupełnie znudzić. Ale czy misje nie mogą być chociaż odrobinę ciekawsze, jak w przypadku eksperymentalnej misji z Nunu z wydarzenia Koty vs Psy? Na oślep można zgadywać, że w następnych misjach będzie trzeba: postawić 3 control wardy, zebrać określoną ilość złota, mieć 20 killi lub asyst, ustawić ikonkę z eventu…

Zero tokenów, przepustek, czegokolwiek, co nadawałoby osobowość zdarzeniu

Pomijając fakt, że nie każdemu podoba się wprowadzenie w Lidze przepustek sezonowych, to jednak dzięki nim można poczuć, że to jest prawdziwe wydarzenie, a nie mini-event z misjami i skórkami. Nie było nawet tokenów z podobiznami kotów lub psów. Summoner’s Rift wyglądało tak, jak zazwyczaj. Gdyby nie informacja w kliencie i nowe skórki, trudno byłoby odczuć, że coś się zmieniło.

Zawartość wydarzenia

  • Pięć skórek (dwie dla kotów, trzy dla psów, w tym prestiżowa skórka dla psów),
  • pięć ikonek dostępnych do kupienia w sklepie,
  • sześć misji plus trzy misje ze ścieżki “trudnych”,
  • sześć ikonek z misji,
  • jedna ikonka z płatnego Kitty Box,
  • trzy emotki,
  • dwa wardy,
  • trzy różne looty.

W zasadzie… na tym kończy się cała zawartość.

Piezz… Piezz?!

Wydawało się, że niechlubne tłumaczenie “Beemo” na “Trzmieelo” będzie ostatnim, na które narzekać będą polscy gracze. W końcu pszczoła a trzmiel to dwa zupełnie inne owady, o czym uczyła już Pszczółka Maja, do której nawiązano w zwiastunie skórki.

Tego trutnia, którego tu widzicie, zowią Trzmieelo, jest naszą diabelską dumą pszczelą.

Okazuje się, że nie każdy podchwycił ideę Piezza. O ile Trzmieelo dało się wytłumaczyć gorszym brzmieniem “Pszczeemo”, o tyle bardziej niezrozumiałe jest przekształcenie dwuwyrazowego “Fuzz Fizz” na “Piezz”. Zanim jednak przejdziemy do oceny, sprawdźmy, jak brzmi…

… Fuzz Fizz w innych językach

“Włochaty” może mieć różne znaczenie w różnych językach. Trzymajmy się wersji, że jest to synonim słowa “kędzierzawy”, “puchaty”, ogólnie – mający bujne futro.

  • J. angielski – Fuzz Fizz – włochaty Fizz.
  • J. czeski – Haffizko Fizz – “łafizzko” Fizz (połączenie słów haf, Fizz i psisko – po czesku haf to nasze hał, psisko znaczeniem odpowiada polskiej wersji tego słowa).
  • J. francuski – Fizz Toutou – psiak Fizz.
  • J. grecki – Χνουδωτός Φιζ [Chnoethotos Fizz] – włochaty Fizz.
  • J. hiszpański – Fizz Peludito – włochaty Fizz.
  • J. japoński – フィヌ [Fuinu] – połączenie słowa Fizz i pies (Fizz to フィズ [fuizu], tu mamy Fuinu – inu to po japońsku pies).
  • J. niemiecki – Flauschiger Fizz – włochaty Fizz.
  • J. polski – Piezz.
  • J. portugalski – Fizz Doguinho – włochaty Fizz.
  • J. rosyjski – Лохматый Физз [Lohmatyj Fizz] – kudłaty Fizz.
  • J. rumuński – Fizz Pufi – włochaty Fizz.
  • J. turecki – Tüylü Fizz – włochaty Fizz.
  • J. włoski – Fuffi Fizz – włochaty Fizz.
  • J. włoski – Szőrmók Fizz – włochaty Fizz.

Tylko w trzech językach postanowiono pobawić się w grę słowną. Japończycy połączyli dwa słowa, Czesi stworzyli bardzo rozbudowane “haffizko”, natomiast Polacy i ich “piezz”… Czy nie można było zostać przy włochatym, puchatym bądź kędzierzawym Fizzie?

Brak wyniku!

Kto wygrał, koty czy psy? Jeden z Rioterów powiedział, że w tej walce nie da się wyłonić zwycięzcy.