League of Legends r.

Kontrowersyjni Bohaterowie Ligi

Pewni bohaterowie stworzeni przez Riot Games wzbudzają więcej emocji od innych. Jedni ich kochają, a pozostali nienawidzą. Czas rozłożyć wszystkie Yasuo i Riven na czynniki pierwsze!

Dlaczego kontrowersyjni?

Zacznijmy może od postawienia się w sytuacji sojusznika jednej z omawianych niżej postaci. Załóżmy, że głos w głowie nakazał zagrać nam normalnego blind picka. Mecz znaleziony, nie mija sekunda i… Instalock Yasuo mid. Czego możemy się spodziewać?

Dobre pytanie. Prawdopodobnie macie już w głowie statystyki owego “maina”, oraz jego unlucky 0/11 w 20 minucie. To jest jedna opcja. Druga jest jej przeciwieństwem. Jasuło okaże się bogiem tej gry i zaora swoją linię, kąpiąc się we łzach przeciwnika.

Innych scenariuszy nie ma! Bohaterowie, o których mowa w tym artykule są “zero-jedynkowi”. Albo ich gracze będą świetni i praktycznie sami wygrają mecz, albo bezpośrednio doprowadzą do Waszej porażki. Nie spotkacie przeciętnego Lee Sina. Dla przykładu, taka Caitlyn może już być średniakiem. Coś tam postrzela, ale da się w końcu sfocusować i zabić, podczas gdy świetna Pani Szeryf oklika wrogiego zabójcę ze swoimi perfekcyjnymi mechanikami, a słaba zupełnie zapomni o prawym przycisku myszy i właściwym pozycjonowaniu. Pewni championi po prostu nie wybaczają błędów i albo się ich czuje i robi penty, albo nie i ćwiczy się dalej!

To teraz, kiedy wstęp mamy już za sobą, przejdziemy do części, za którą niektórzy z Was będą chcieli mnie powiesić!

Najbardziej toksyczni

Mając na myśli toksyczność jakiejś postaci, nie chodzi wyłącznie o jej mechaniki, czy styl gry, który jest dla przeciwnika definicją frustracji. Toksyczne odpady wypływają głównie z ludzi, którzy w szczególny sposób odbierają innym przyjemność z rozgrywki (często sojusznikom).

Riven

riven-banner

Zaczynamy od niekwestionowanej wylęgarni raków i innej LoL-owej patologii. Nie twierdzę oczywiście, że wszyscy, którzy mainują Wygnańca są patologicznymi 12 latkami, którzy chcą odreagować pałę z pszyrki, ale statystyki mówią same za siebie. Poniżej macie wykres… no właśnie, jak myślicie, w czym przoduje pogromczyni top lanerów?

riven

No cóż… Odsetek może i jest niewielki, jednak przypadek Riven wyraźnie odstaje na tle pozostałych bohaterów. O co chodzi? Odpowiedź jest prosta: Ragequit. Gracze Wygnańca znacznie częściej dokonują desperackiego aktu frustracji, jakim jest opuszczenie swoich sojuszników, niż pozostali przywoływacze.

Z czego to wynika? Myślę, że przyczyną jest w tym wypadku mechanika Noxianki. Resetowanie podstawowych ataków, pilnowanie cooldownów , czy trafienie ultem mogą przerosnąć niejednego zapaleńca. QEQQWR (czy jak to tam leci) może wydawać się proste, to jednak wymaga trochę więcej wysiłku, niż kilkukrotne uderzenie w klawiaturę.

Jeśli Riven jest dobra, to przeciwnik najprawdopodobniej dostanie raka po n-tym divie, z którego udało jej się wyjść cało z 50 punktami zdrowia, dzięki tarczy z E. Niestety dla Was, drodzy gracze, tak łatwo nie jest i trzeba zagrać nią przynajmniej te 30-50 gier, żeby nie utonąć w swoich łzach, po dziesiątej, nieudanej próbie zrobienia plejsa a’la Box Box. GG AFK!

Yasuo

yasuo-banner

Kolejny znienawidzony bohater, o czym świadczy jego ban ratio, wynoszące prawie 35% w grach rankingowych. Wybierany przez niemal 10% populacji LoL-a, mimo najwyższej oceny poziomu trudności w całej Lidze. Skutkuje to mieszanymi odczuciami wobec Pokutnika u wszystkich, którzy spędzają wolne chwile na Summoner’s Rift.

Frustracja, która czeka biednych ADC, których Yasuo goni po ich własnych minionach jest porównywalna tylko do tej, którą odczuwa on sam, kiedy jego Malphite nie trafi ultem w przeciwników. Samo patrzenie na zestaw umiejętności i statystyki Pokutnika potrafi wyprowadzić człowieka z równowagi. Podwójna szansa na trafienie krytyczne, tarcza, jako nagroda za bieganie, praktyczny brak cooldownów na podstawowych umiejętnościach, ściana dająca raka przeciwnym strzelcom, czy w końcu superumiejętność co 30 sekund na 16. poziomie. Dla grających Jasułem – cud, miód i orzeszki. No prawie.

Nie może być tak łatwo, a w zasadzie może, tylko najczęściej nie wtedy, kiedy Pokutnik jest w Twojej drużynie. Często widać, że gracze banują Yasuo, nawet jeśli jeden z ich sojuszników wyraził zamiar pickowania go. Po prostu boją się, że skończy z przegraną linią i przeciwnikiem, nafeedowanym do tego stopnia, że nie będzie go nawet można zabić.

Wróćcie teraz do wykresu z Riven. Kto zajmuje drugie miejsce… Wiadomo! Głównie dlatego, że wystarczy jedna dobrze wymierzona w Yasuo umiejętność kontroli tłumu, żeby pozbyć się go z mapy na następne kilkadziesiąt sekund. Tak, Pokutnik nie wybacza, a błędy trzeba odpokutować na szarym ekranie.

Lee Sin

lee-sin-banner

Jest to najczęściej wybierana postać w League of Legends, na którą decyduje się ponad 1/3 przywoływaczy. Dlaczego? Wielu graczy nie chce wiedzieć, więc pozbywa się Ślepego Mnicha z 8% gier rankingowych. Może są kuszeni przez obrażenia, które można nim zadać, mobilność, czy potencjał na ciekawe akcje… Czymkolwiek by się nie kierowali, to większość powinna przestać ponieważ Lee nie jest championem dla każdego. Wymaga trochę wyczucia w palcach i refleksu, czego brakuje wielu osobom, które mimo wszystko, dumnie nazywają się mainami Ślepego Mnicha.

Przypomnijcie sobie, ile razy Wasz Lee Sin wykopał przeciwnika w bezpieczne miejsce, licząc tak naprawdę na efektowną egzekucję przy pomocy R-ki. To boli. Nie tylko Wasze win ratio, ale też oczy ludzi, którzy muszą to oglądać.

Vayne

vayne-banner

Jedyna ADC w tym zestawieniu, jednak równie warta wspomnienia, co poprzednicy. Od zawsze, Nocna Łowczyni była potworem w późnej fazie gry, z dużym potencjałem na ciekawe zagrania. Jednak ostatnie zmiany, tak pozytywnie wpłynęły na Vayne, że stała się najczęściej pickowanym i banowanym championem spośród wszystkich strzelców. Brak kontry na jej niewidzialność, ogromne (przesadzone) obrażenia Q sprawiają, że granie innym ADC ogranicza się do pilnowania tyłka przed 1 lub 2 bełtami z kuszy egzorcystki.

Niestety, dość mały zasięg Vayne oraz relatywnie niskie obrażenia we wczesnej fazie gry czynią linię Nocnej Łowczyni jedną z jej słabszych stron. Nic więc dziwnego, że podobnie jak przywoływacze Riven, czy Yasuo, grający Vayne decydują się opuścić rozgrywkę po kilkunastu minutach bycia obijanym przez Caitlyn, czy Karmę (wykres jest dość stary, jednaj myślę, że wiele się w tej kwestii nie zmieniło):

marksmen ragequit

 Podsumowując

Jaki jest wniosek? Po prostu myślcie! To, że ktoś potrafi świetnie grać daną postacią nie znaczy, że i Wy poradzicie sobie równie dobrze. Efekt może być często odwrotny. Nie psujcie sobie i innym zabawy, grając zbyt trudnymi bohaterami, ponieważ jest wiele, prostszych championów, którymi również można wiele zdziałać!

I jak? Skrzywdziłem Waszego maina, czy może się ze mną zgadzacie? Jakie postacie dodalibyście do tego zestawienia? Piszcie w komentarzach!