League of Legends r.

Guardian Angel stał się mieczem? Kompleksowy poradnik odnośnie nowego GA

W patchu 7.9 Guardian Angel (Anioł Stróż) dostał zmiany, które miały na celu sprawić, aby był bardziej opłacalny na postaciach ADC. W 7.11 otrzymał aktualizację ikony, teraz zamiast zbroi mamy miecz. Czy to coś znaczy? Kiedy go składać? Czy ADC nie może bez niego przeżyć late game'u?

Dla przypomnienia:

Guardian Angel 

  • +30 pancerza,
  • +40 obrażeń ataku,
  • Po otrzymaniu śmiertelnych obrażeń umieszcza Twojego bohatera w zastoju na 4 sekundy, następnie wskrzesza go i przywraca mu 50% bazowego zdrowia i 30% maksymalnej many (300 sek. odnowienia).

Przepis: B. F. Sword  + Cloth Armor  + 800 szt. złota

Co to właściwie jest?

Guardian Angel nie tylko otrzymał zupełnie nową ikonę, lecz również całkiem nowe statystyki. Budowanie nowego GA daje 30 pancerza i 40 obrażeń z prawie tą samą pasywką.

O co całe zamieszanie?

Włączenie BF Sworda do ścieżki budowania jest odejściem od oryginalnego zamierzenia, czyli przedmiotu dla tanków. Stał się itemem przeznaczonym do kupowania przez ADC. Nie tylko zmieniło to GA w bardziej atrakcyjną rzecz dla greedujących graczy, którzy nigdy nie kupowali żadnego defensywnego itemu, ponieważ “nie wycarrujesz armorem”, ale też BF Sword sprawił, że GA jest bardziej opłacalny dla off-tanków. Co zatem powstrzymuje zwykłego obrońcę od kupna? Tak jak pisałem na początku, wskrzeszenie jest prawie takie samo jak przedtem. Wartość HP, jaką otrzymasz, gdy wrócisz do żywych, została zmieniona. Poprzednio Guardian Angel leczył 700 pkt. lub 30% całkowitego zdrowia. Teraz jest to 50% bazowego HP, co oznacza, że jeśli jesteś Alistarem z najwyższym podstawowym zdrowiem w grze – 2415 lub Ashe – 1871, to na 18. poziomie różnica w leczeniu wynosi jedynie 300 HP.

To budować czy nie?

Cały proces myślowy, który idzie za kupnem, skłania się do tego czy: Lubię mieć obrażenia? Nie lubię ginąć? Jeśli odpowiedzią na oba pytania jest TAK, to powinieneś w zasadzie nie mieć oporów przed kupnem naszego Anioła Stróża. Zatem drużyna przeciwna ma 4 sekundy na modlitwę, zanim jako main Riven wytniesz ich w pień.

Ale chwila…

Dlaczego piszę o GA i bruiserach, skoro udowadniałem, że jest to item dla ADC? Już wyjaśniam. Kiedy wspomniałem o procesie myślowym, wyjaśniłem wcześniej, że jest to precyzyjny przedmiot dla bruiserów, a w przypadku ADC sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Najłatwiej nowego Guardian Angela opisać jako wsparcie. Proces myślowy stojący za zakupem go jako prowadzący sprowadza nas do trzech pytań. Czy drużyna przeciwna ma dużo dive’ujących, czy bogatych w CC championów (Riven, Renekton, Jax itp.)? Czy CC da się kite’ować? Tak jak przyciągnięcie Dariusa może być łatwo uniknięte przez dobre pozycjonowanie czy po prostu mechanikę. I ostatnie pytanie: Czy jestem pewien/pewna moich mechanik jako ADC?

Trzecie pytanie jest w zasadzie najważniejsze. Jako ADC Twoją rolą w drużynie jest zadawanie największej ilości obrażeń, jak to możliwe, jednocześnie pozostając w bezpiecznym miejscu tak długo, jak tylko się da. Jeśli jesteś pewien swojego pozycjonowania i mechanik, to tak 9 razy na 10 nie musisz kupować GA, ponieważ mimo że teraz otrzymujesz dodatkowe AD, to nie są to oszałamiające wartości. Z dobrymi mechanikami i czasem reakcji możesz zaoszczędzić prawie połowę złota na QSS-a  czy Hexdrinkera . GA jest przeznaczony na okazję, gdy Twój Flash jest na cooldownie, a przeciwny Malphite czy Orianna mają oczy skierowane na Ciebie od 20 minut lub kiedy wrogi Talon nabił 8 fragów na smurfie Zedzie czy OTP Yasuo – to jest ten czas, gdy kupujesz go na ADC. Krótko mówiąc – wybór ten zależy od gry.

Item dla każdego?

Odkąd możesz kupić GA na każdym ADC, jakim tylko chcesz, musisz wiedzieć, że jedni wykorzystują go lepiej od innych. Agresywni, krótkodystansowi prowadzący jak Lucian , Vayne  i Draven  wykazują tendencję, by używać lepiej jego pasywu niż bardziej defensywni jak Caitlyn  czy Ashe . ADC z zasięgiem 550 mają tendencję do większego focusu na sobie na początku teamfightu, tzn. szanse na użycie umiejętności na nich są większe niż u tych z zasięgiem 600+. Jeśli zostanie na nich użyty jakikolwiek ultimate, Twoja drużyna zyskuje znaczącą przewagę. Wracasz do walki, nie martwiąc się o spalonego spella przeciwnika. Kiedy postanowisz zakupić GA, przemyśl jeszcze pewne kwestie. Czy są w drużynie przeciwnej jeszcze jakieś postacie bazujące na AD? Czy jest dużo potyczek w mid game’ie? W jak zaawansowanym stadium kupowania itemów jesteś? Normalnie, jak zamierzasz kupić przedmiot jakim jest Guardian Angel, chcesz skończyć co najmniej 2 core itemy. Jeśli pozyskasz GA zbyt wcześnie, będziesz za bardzo w plecy, a dodatkowe życie nie będzie miało znaczenia. Po zdobyciu tych core itemów zastanów się, czy jesteś w stanie wyoutplay’ować nafeedowanych AD championów z drużyny przeciwnej.

Jakie są tego wady?

Mimo że GA jest dość tanim przedmiotem – kosztuje zaledwie 2400 – to jego alternatywy są nadal tańsze. Dobrym zamiennikiem  jest kupno life stealu, zwłaszcza jeśli uważasz, że wystarczająco dobrze się pozycjonujesz, by spokojnie autoatakować i leczyć obrażenia nie do uniknięcia, powinieneś/powinnaś zakupić, tak jak wspomniałem wcześniej, QSS-a albo Hexdrinkera. Wydając mniej golda, jesteś w stanie przyspieszyć swój build i możliwie carry’ować drużynę. Jednak bardzo ryzykujesz, zostałbyś np. zoneshotowany/a. Oczywiście GA nie jest odpowiedzią na wszystkie Twoje problemy jako ADC. Jeśli zostaniesz złapany out of position, możesz łatwo zostać zabity podwójnie. Zmarnujesz tylko wydane pieniądze i całe 5 minut będziesz do tyłu.

Zatem – wnioski

Jeśli dopiero odkrywasz w sobie Rekklesa lub grasz jako ADC od czasu do czasu i nie jesteś pewien/pewna swoich mechanik, możesz użyć GA jako swoistą drugą szansę lub gwarancję, że absorbując ulty przeciwników, podniesiesz się. Jeśli jesteś playmakerem, szukasz okazji, żeby agresywnie dive’ować przeciwnika, również zakup Guardiana. W każdym razie, będąc świadomym własnej gry, swoich możliwości, zaoszczędzenie złota na wskrzeszeniu może być dobrym wyborem.