League of Legends r.

Jaximus został wydany 6 lat temu – przypomnijmy historię, która stoi za tym skinem

Znacie historię, która stoi za skinem do Jaxa, Jaximus? Jeżeli nie pamiętacie lub jej nie znacie - przypomnijmy wszyscy sobie historię Joe.

Wiecie jak chujowo jest, kiedy wie się, że ma się chorobę, która może zabić? Joe z Winchester wiedział o tym dobrze, ale po kolei.

Zacytuję tekst Satiny sprzed roku na wstępie:

Joe z Winchester dzielnie walczył z Mięsakiem Ewinga (rodzaj złośliwego nowotworu kości) oraz od kilku lat razem z przyjaciółmi na Summoner’s Rift. W maju 2012 roku wówczas 17-letni chłopak w towarzystwie swego ojca dzięki fundacji Make-a-Wish został zaproszony do siedziby Riotu w Santa Monica.

Rioterzy byli pod wrażeniem jego podejścia i pozytywnej aury, jaką z sobą przywiózł Joe. W siedzibie miał okazję zagrać mecz w towarzystwie Brandona Ryze Beck, Marca Tryndamere Merrill oraz Davida Phreak Turley.

Zebrał też podpisy na plakacie z większością Rioterów z tamtego okresu.

Dodatkowo też uczestniczył w prezentacji oryginalnych konceptów postaci i skinów.

Największym zaskoczeniem jednak było wydanie skina Jaximus do ukochanej postaci Joego, czyli oczywiście Jaxa. Przez określony czas wszystkie zyski z Jaximusa i Jaxa szły do fundacji Make-A-Wish, która umożliwiła Joemu tą wycieczkę.

Dodatkowo w tamtym okresie czasu, Jax i Jaximus byli przecenieni o 50%, aby większa ilość osób mogła zakupić postać i/lub skina.

Niestety, Joe zmarł kilka dni po tymże spotkaniu. By uczcić jego pamięć, Riot wprowadziło ponownie 50% promocję na skin Jaximusa. Kupując go wspieramy fundację Make-a-Wish.

Fundacja Make-a-Wish działa od roku 1980 i wspiera tysiące dzieci żyjących na całym świecie, które są w stanie zagrożenia życia spełniając ich największe marzenia. Obecnie spełnione zostaje 1 marzenie na każde 35 minut na terenie ok. 48 krajów świata.

Minęło 6 lat, a Leauge of Legends rozrosło się w tym czasie niesamowicie. Wiele osób nie pamięta lub też nie wie o historii związanej z tym skinem. Teraz już wiecie, więc jeżeli gracie od czasu do czasu Jaxem – może warto kupić Jaximusa?