League of Legends r.

Ivern: czy jest możliwy do zbalansowania?

Jak to z każdą nową postacią bywa, wielu graczy obawia się, że będzie ona zbyt silna lub zbyt słaba. Jak jest w przypadku Iverna? Jest możliwy do zbalansowania? 

Oczywiście nikt z nas nie wie, czy jakąś postać da się idealnie zbalansować. Zapewne nie, ponieważ nawet jeśli dany patch sprawiłby, że chwilowo byłaby idealna, czyli nie za silna i nie za słaba, ciągłe zmiany innych bohaterów sprawiłyby, że ona sama z czasem musiałaby być zmieniona. Sami gracze mają często spory wpływ na to, jak zmieniane są postacie. To często my wyłapujemy błędy, wymyślamy nowe buildy, wybieramy, jaka postać nam odpowiada, a o innych zapominamy.

Ivern: czy jest możliwy do zbalansowania?

Jak to jest w przypadku Iverna? Póki co postać jest na bieżąco zmieniana. Wiadomo, to dopiero PBE, bohaterowie są tam po to, by być testowani. Trudno też w obecnej chwili ocenić w 100% potencjał nowego championa, ponieważ większość graczy nie do końca potrafi nim grać, wciąż testuje nowe sztuczki, buildy, idzie na różne linie (również topa i mida). Do tego jak to PBE, sporo gier nie jest na poważnie (dla uściślenia, chodzi mi o gry, gdzie ktoś bardziej skupia się na oglądaniu skina, wyglądzie umiejętności czy ogólnie poznaje postać, nie skupia się na świetnej grze lub wygranej) lub po prostu część graczy ma problem z połączeniem czy ogromne lagi.

Ivern

W Internecie już pojawiają się różne porównania. Jedno z głośniejszych to pojedynek Tibbersa i Stokrotki (zobacz wpis: Daisy vs Tibbers! Walka stulecia, nie przegap!). W zasadzie porównywanie tych dużych przywołanych towarzyszy było kwestią czasu. Po filmiku ktoś mógłby nie wierzyć i powiedzieć “Jak to możliwe? Tibbers został aż tak zmiażdżony? Stokrotka jest za silna!”. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że Tibbers ma jeszcze inne zalety. Choćby stun i obszarowe obrażenia, które zmieniają los wielu walk drużynowych. Mało kto chciałby, by siła Tibbersa została podwojona (oczywiście pomijając mainów Annie).

Jak to jest z innymi umiejętnościami? Ivern to postać supportująca. Jest wspierającym junglerem i to już powoduje, że jest mocno zależny od drużyny. Jego główna siła to to, co może zaoferować swoim sojusznikom. Oczywiście nie mówię, że on sam nie posiada obrażeń i nie jest w stanie nic zrobić. Oczywiście jest, ale mimo wszystko został stworzony dla pomocy.

ivern-wallpaper-03

Ivern: nowe OP czy jednak niekoniecznie?

Wiem, że wielu czytelników i ogólnie graczy LoL-a lubi skrót OP (od ang. Overpowered), dlatego używam go w tym przypadku. Więc czy Ivern będzie taki silny i lepszy od innych? Czego najbardziej możemy się obawiać?

  • Podwajanie buffów dla drużyny. Nie jest może to aż tak ogromne przesadzenie gry. Ale sami wiecie, że czasem to, czy na midzie jest blue, bardzo dużo zmienia w dominacji linii i wygrywaniu samej gry (to też zależy od dywizji, wiadomo). Gracze nie bez powodu wymuszają oddanie blue lub po prostu proszą o nie na czacie. Nie bez powodu bijemy się również o któregoś buffa z przeciwnikiem. Tu pojawia się kolejne zagrożenie. Ivern może ukraść buffy przeciwnika w krótką chwilę, podzielić się nim, a buffy z naszej połowy mapy weźmie trzecia osoba z danej drużyny. A takie ulepszenie zmienia już całkiem sporo.
  • Duże uprzykrzanie jungli przeciwnikom przez szybką kradzież stworów. Trudno jakkolwiek zatrzymać go przed kradzieżą – chyba że przewidzimy to, gdzie akurat poszedł (i tak może nam uciec, a nie zawsze gramy kimś, kto na tak wczesnym etapie z łatwością go zabije). Widziałam różne zagrania na PBE, od poznania trasy przeciwnika (np. zaczyna od Ponurnika) i podebraniu przeciwnego Reda, czy też po prostu wpadanie jakby nigdy nic w okolice buffa, którego za moment zacznie wróg. Brzmi jak coś szalonego, ale czasem się udawało. Ludzie nawet wymyślali kombinacje, gdzie to Ivern ukradł Blue, skupił na sobie uwagę, a jego sojusznicy podbierali wtedy Reda. Jakkolwiek tego nie przeprowadzimy, Ivern umie zniszczyć plany przeciwnego junglera i nie wymaga to od niego prawie żadnego wysiłku.
  • Jego Q: Zaklinacz Korzeni jest umiejętnością, która niejednemu zjeżyła włos na głowie (zachęcam do przeczytania wpisu: Ivern: najlepsze synergie). O co dokładnie chodzi? Nawet nie o to, czy zadaje ono dużo obrażeń, czy nie. To nie jest problemem. Najstraszniejsza jest możliwość przyciągania się sojuszników do trafionego championa. Tak jak pisałam w najlepszych synergiach, taka umiejętność pozwala na automatyczne doskoczenie do wroga postaci typu Darius. A ten gdy się rozkręci, jest maszyną do zabijania. Za pomocą Q Iverna, jeśli dobrze wycelujemy, możemy wrzucić sojuszniczego tanka w środek walki i mocno namieszać jakimś CC. Ogólnie, możemy wrzucić tam każdego. Wyobraźcie sobie jakiś scenariusz, w którym nie chcielibyście się znaleźć. Może to przyciągnięcie Annie, która rzuci w przeciwników Tibbersem (brak Flasha nie będzie problemem), może będzie to Diana, która nie będzie już nawet musiała martwić się, że nie trafiła z Q albo choćby Alistar, który podbije przeciwników i wypchnie w stronę swojej drużyny wrogiego ADC, który zostanie zabity w kilka sekund. Jeśli chodzi o Zaklinacza Korzeni, to jest to umiejętność, która wzbudza mieszane uczucia.
  • Dostawianie własnych zarośli na mapie (nie są widoczne na minimapie). Gdyby działały one na samego Iverna, nie byłoby aż tak groźnie. Aktywują one jednak pasywki innych postaci (oczywiście jeśli bohater ma coś, co jest związane z przebywaniem w krzakach). Poza tym dodatkowe zarośla mogą być bardzo irytujące na linii.
  • Stokrotka. Wiecie pewnie, że przyjaciółka Iverna nakłada na wroga ładunki, a gdy wbijemy 3, to przeciwnik zostanie podbity. Mało tego, golem podbija fragment ziemi, który wyrzuci w powietrze też innych wrogów. Co prawda nie możemy podbijać tego samego wroga cały czas, ale nie znaczy to, że nie można zmienić celu Stokrotki i nabijać ładunki na coraz to innym wrogu, podbijając przy tym resztę przeciwników. Trochę opanowania postaci i zdziałać można bardzo dużo.

Podsumowując: bardzo trudno ocenić, jaki okaże się Ivern po wejściu na nasze serwery. Zapewne zostanie on jeszcze niejednokrotnie zmieniony, zupełnie jak większość nowych postaci. Jednak dużym zagrożeniem jest to, że postać ta bardzo wzmacnia sojuszników. Szczególnie mowa tu o jego Q. Może nie zawsze zgra się z innymi na SoloQ (są pewnie ci, co powiedzą, że tam z nikim nie da się zgrać), ale grając premade z kimś, kto dobrze wykorzysta oferowane przyciągnięcie, może łatwo wygrać niejedną walkę. Do tego odpowiednie dzielenie się buffami i wywieranie presji na przeciwnym junglerze, utrudniając mu grę już na samym początku może spowodować, że Ivern odmieni wiele rozgrywek na Summoner’s Rift.

Pozostaje nam czekać i obserwować kolejne zmiany. Zobaczymy niedługo, jak sympatyczny Drzewiec spisze się na naszych serwerach.