League of Legends r.

Invade – jak go wykonać prawidłowo?

Zdarzało Ci się, że przeciwnicy robią invade w Waszym lesie na początku gry? Próbowałeś tak zrobić, ale nie wyszło? Dowiedz się, co zrobić, by inwazja była udana!

Na czym polega invade?

Bywa, że gra trwa nawet godzinę  i trudno którejkolwiek z drużyn ją zamknąć. Ale zdarza się też odwrotnie – już w pierwszych minutach ktoś zdobywa przewagę, która rozstrzyga losy gry. Nieważne, czy atakujesz czy jesteś atakowany! Warto wiedzieć, jak się w obu sytuacjach zachować, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Agresor

Jeśli to Twoja drużyna robi invade, przede wszystkim musicie pamiętać o wardach! Przeciwnik mógł je porozstawiać za wczasu, przez co będzie znał Wasze położenie. Tylko przez to możecie przegrać walkę na 1 poziomie, jeśli wykonacie błąd w pozycjonowaniu. Kolejną ważną rzeczą jest ocena potencjału bojowego na pierwszym poziomie. Chodzi tu nie tylko o obrażenia, jakie oba teamy są w stanie zadać, ale również o wszelkie CC. Wyłączenie carry nawet na 1 moment może mieć fatalne skutki!

Nachodząc wrogiego leśnika warto jest znać jego trasę dżunglerską. Jeśli jego postać wymaga startu od Blue, właśnie tam najpewniej go znajdziecie; chcąc wykraść mu camp należy się wtedy skierować na Reda i odwrotnie, gdy zaczyna od Red Buffa. Przy takim najściu warto też zostawić kilka wardów na pamiątkę – całej drużynce łatwiej będzie grać widząc junglera na topie lub bocie. Te kilka chwil posiadanej wizji wystarczy, by ktoś mógł grać agresywnie i jednocześnie bezpiecznie. Mając wizję w miejscu, gdzie przeciwny leśnik walczy z campem z niskim zdrowiem dostajemy też zielone światło na wejście do lasu i zabicie go. Takie zagrania mogą zdecydować o wygranej grze!

nunu_vs_irelia__league_of_legends_by_wandererlink-d7nikkq

Ostatnią rzeczą wartą uwagi są skille. Na 1 poziomie mamy do wyboru tylko jeden, który nie zawsze będzie dobry na linii, gdyby invade nie wyszedł. W grach premade warto jednak czasem się pokusić o wczesne CC, które zwykle wybiera się później. Podstawą inwazji jest jednak komunikacja – bez tego nasze śmiałe zagranie może oddać przeciwnikom trochę złota i ułatwić dalszą grę.

Jeśli nie jesteś pewny, czy drużyna Ci pomoże lub nie masz doświadczenia, nie ryzykuj. Nieudane najście zepsuje morale sojuszników już na początku gry i zostawi Cię w tyle. Uwierz mi, że trudno po czymś takim wrócić do gry (o ile wrogowie nie popełnią szkolnych błędów!).

Ofiara

Są też sytuacje odwrotne. Można dostać invade we własnym lesie, co warto brać pod uwagę. Lepiej postawić kilka wardów i zagrać bezpieczniej! Zdarza się ujść z życiem, ale tracąc Czary Przywoływacza. Niby lepsze to od 400 golda za First Blood, ale należy pamiętać o jednym: dżungler bez Flasha na 1 poziomie aż się prosi o częstsze wizyty drugiego leśnika! Warto też zaczekać z wyborem skilla na 1 poziomie – jeśli spodziewasz się najścia, warto dodać ten punkt po rozpoczęciu campa lub gdy zauważysz nadchodzącego wroga. Późniejszy wybór może ułatwić obronę, która jest ważniejsza od leśnych stworów!

Jeśli gracie defensywnie, warto rozstawić wardy przy wejściu do dżungli (na rzece). Niektórzy pokuszą się nawet o zwardowanie dżungli przeciwnika. Pomysł dobry, jednak bez zachowania ostrożności może się źle skończyć. W razie kłopotu, nie wahaj się prosić sojusznika o pomoc. Ten powinien zejść z linii w miarę możliwości i pomóc w potyczce. Jeśli masz mało zdrowia i nie jesteś pewny, wycofaj do bazy. Lepiej stracić kilkanaście sekund, niż życie!

Dłuższy invade?

Czasami taki invade potrafi trwać ponad 2 minuty. Oznacza to, że miniony na linii pozostawione są same sobie i poza utratą cennej farmy, mogą pushować linię w losową stronę. Jeśli RNG sprawiło, że fala pcha w Twoją stronę, lepiej odpuścić invade i jak najszybciej wrócić na linię!

[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]