r.

How2Chilli – CC – z czym to się je?

Trochę z przymrużeniem oka o CC - jego rodzajach, zastosowaniu i obronie przed nim. UWAGA! Będą brzydkie słowa. I jeszcze brzydsze aluzje. Jeżeli więc nie chcesz się narażać na ich zgubny wpływ - lepiej nie czytaj. 

Lekkie CC

(Uważane za słabsze, bo nie odbiera całkowicie kontroli nad bohaterem).

  • Slow (spowolnienie) – Obniża prędkość poruszania się bohatera. Nadal mamy nad nim pełną kontrolę.
  • Blind (oślepienie) – Sprawia, że nasze auto ataki nie będą trafiać podczas trwania efektu.  Szczególnie wkurzające dla ADC i bruiserów bazujących na AA.
  • Silence (uciszenie) – Oślepienie dla AP Carry. Uniemożliwia używanie umiejętności podczas trwania efektu.
  • Snare/Root (przytrzymanie… uwiązanie… hmm… trudno przetłumaczyć, ale wiecie, o co chodzi) – Uniemożliwia poruszanie się postaci, jak i blokuje użycie Flasha. Jednak podczas trwania efektu możemy nadal normalnie wyprowadzać AA i strzelać na lewo i prawo umiejętnościami. (Dlatego Tristana może wesoło podskakiwać, złapana w [Q] Morgany, powodując u przeciwników nagły skok adrenaliny).
  • Polymorph (polimorfia, tak, jest takie słowo) – Unikalna umiejętność słodkiej Lulu. Najsilniejsze CC tej kategorii. Uniemożliwia wykonywanie wszystkich czynności opisanych powyżej, jednak nadal pozwala na (ograniczone spowolnieniem) poruszanie się.

 

Harde CC

(No to jedziemy z Hardym CC, które całkowicie odbiera kontrolę nad bohaterem)

  • Stun (no stun, nie każcie mi tego tłumaczyć. Każdy wie… ech… no niech będzie; “paraliż wynikający z nagłego ataku samozachwytu”) – Nic nie zrobisz. Stoisz i patrzysz smętnie na swojego sparaliżowanego bohatera, zastanawiając się nad sensem życia. Bywa. Ale zawsze można wykorzystać tę odrobinę wolnego czasu na flame.
  • Knockup (podrzucenie) – Jeżeli widzisz lecący w Twoim kierunku wielki głaz z twarzą, to już wiesz, że czeka Cię nie do końca pożądany, ale za to niemalże nieunikniony kontakt pierwszego stopnia. Tak można podsumować “podrzucenie”. Nie można go usunąć, nie można użyć “Cleanse”, przerywa dashe i jedynie szybka reakcja Flashem lub inną umiejętnością może nas przed nim uratować. Ale jak już do nas doleci, to trochę Kappa. Ale tylko trochę. Zawsze więcej czasu na flame przy akompaniamencie szarego ekranu.
  • Displacement (przesunięcie po powierzchni płaskiej) Nie dość, że nakłada te same, niezwykle irytujące efekty “podrzucenia”, to jeszcze może nas przesunąć bliżej Seby z przeciwnej drużyny albo wrogiego turreta. Allistar jest (hehe) czołową postacią wykonującą takie akrobacje z bezbronnymi graczami. Can’t milk those.
  • Fear/Flee/Terrify (przestrach) – 

Robi się ciemno.

Słyszysz krzyki.

Nie widzisz sojuszników.

Leci do ciebie jakiś plemnik z nożami.

Nie wiesz, czy uciekać, czy walczyć.

Uciekasz.

Strzela do Ciebie swoimi dwoma długimi mackami.

Próbujesz je odciąć/odstrzelić/wyplątać się z nich, ale nie jesteś w stanie.

Uciekasz w panice, gdy czujesz, że macki doszły stanowczo zbyt głęboko do jądra Twej wrażliwej duszy.

Płaczesz dziewiczymi łzami bezradności.

Szary Ekran.

Taka sytuacja.

A tak na serio, to Fear sprawia, że najpierw na krótką chwilę nasz bohater staje w miejscu, a następnie na czas trwania efektu oddalamy się w spowolnionym tempie od przeciwnika, który nam zaaplikował przestrach. Nakładany najczęściej przez pudełka Shaco, Hecarima, Fiddla i bohatera tego akapitu: Nocturna.

  • Suppression (SSSSupresja) – Nakłada stuna i uniemożliwia użycie dowolnej umiejętności Przywoływacza. Żeby się uwolnić, należy krwawo spacyfikować/uciszyć nakładającego efekt bohatera.
  • Suspension (no wiecie no, to to, co nami wypuszcza, kulki takie, o) – Bliźniaczo podobne do podrzucenia, z tą różnicą, że tym razem możecie używać “Cleanse” lub innego “Ana… CC Destroyera”, aby się z niego wydostać. Używane przez wspomnianą Nami czy [E] Velkoza. (Doskonale sprawdza się w takich sytuacjach Niepodzielna Królowa Bananów Soraka).
  • Stasis (stagnacja, zastój) – Czyste CC. Używane przez Barda i Lissandrę. No nic nie zrobisz. Taki sam efekt można nałożyć na siebie za pomocą Zhonyi.
  • Taunt (prowokacja) – W MMORPG używane najczęściej przez tanków do przywołania do siebie jak największej ilości mobów. Nie mam pojęcia, jaka logika stała za tym, że można obrazić parę rzecznych krabów rozgrzebujących spokojnie śmietniki, ale spoko. Wiem, wiem, magia i te sprawy. W każdym razie tak samo to działa w League of Legends. Dajmy na to taki Shen podchodzi do wrogiej Katariny i zaczyna bluzgać jej rodzinę do czterech pokoleń wstecz. Ciężka sprawa, nie? Ale wyobraźcie sobie tę samą sytuację w momencie, kiedy kobita spokojnie wyprowadza Ulta. Jak finezyjne muszą być te obelgi, że ta nagle przestaje kręcić się w koło, zadając ogrom obrażeń magicznych i stwierdza, że doskonałym pomysłem będzie atakowanie tego przeklinającego typa z AA. Dziwne nie? Ale teraz będzie lepsze… Powiedzcie mi do cholery jasnej, jakim kurwa cudem takie coś może zrobić rolujący się kret, który zna tylko dwa słowa: MKAY i OKEY? Tak, mówię o Rammusie. Co on musi robić, żeby sprowadzać taki efekt na inne postacie? Pokazuje bolca… czy co? Tego magią już nie jestem w stanie wytłumaczyć. No… Trochę odeszłam od tematu. Ale chyba już mniej więcej wiecie o co w Tauncie chodzi.
  • Charm (Pocałuj moje AP, kotku) – Ahri wysyła w eter całusa. Jeżeli doleci do celu, każdy, dosłownie każdy: od wielkiej ośmiornicy aż po (jednego z tych specyficznych bohaterów ze specyficznymi potrzebami) Tarica będzie próbował ją dorwać w miłosnym uniesieniu. A to wszystko w spowolnionym tempie niczym dobry bullet time w filmach.