League of Legends r.

Jak zmieniała się meta na przestrzeni lat? Cz. I

Meta jest nieodłączną częścią gry. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak wyglądała meta w pierwszy sezonie, bądź co wpływa na jej aktualny wygląd? Postaram Wam się to omówić w tym artykule.

Jeżeli kiedykolwiek zadaliście sobie jakiekolwiek pytanie dotyczące mety, to dobrze trafiliście. Postaram się Wam na wszystkie te pytania odpowiedzieć – a przynajmniej na większość, która przyjdzie mi do głowy. Znajdziecie tutaj dosyć obszerną historię mety – tego, czym ona jest, jak powstała oraz jak zmieniała się na przestrzeni sezonów.

Jednak żeby w ogóle zacząć mówić o historii, powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie:

Czym jest “meta”?

Meta jest określeniem wszystkich strategii, zagrań, postaci oraz kompozycji, które są aktualnie najbardziej doceniane oraz mają największą sposobność do wygrywania gier. Zawiera ona również aktualne buildy na postacie, aktualnie najbardziej grywalną rolę oraz rodzaje gier podczas fazy liniowej. Większość graczy wychodzi z błędnego założenia, że meta-game to  wyłącznie aktualny champion pool, który w danym patchu jest najsilniejszy oraz najbardziej warty wybierania/banowania.

Aktualnie w większości sytuacji metę określają najlepsi gracze razem ze swoimi trenerami, którzy poznali tę grę do tego stopnia, że potrafią trafnie ocenić nawet z pozoru tak niewiele znaczące zmiany, jak odjęcie 5 AD na jakimś przedmiocie. Warto jednak zauważyć, że granie według mety nie zapewni nam 100% szansy na wygraną, lecz tylko przybliży nas do niej.

W późniejszych częściach artykułu dowiecie się między innymi, że meta bardzo szybko i często się zmienia (często nawet kilka razy w ciągu sezonu). Często też zmienia się do tego stopnia, że postacie, które były po prostu bezużyteczne, przez kilka pozornie małych zmian stają się najlepszymi pickami w aktualnej mecie. Na przykład Ezreal na początku był bardzo niedoceniany przez graczy. Był nawet uważany za najgorszego ADC, jednak kiedy ludzie nauczyli się go odpowiednio budować, okazał się jednym z najsilniejszych strzelców w historii.

Początki istnienia mety

Na początku istnienia League nie było czegoś takiego jak “gra pod metę”. Była to gra stworzona na podstawie DotA, w której nie istniało coś takiego jak meta. Gracze więc wybierali postacie tak, jak im się podobało. Z początku doceniane były głównie postacie bazujące na autotakach. Główną różnicą między starym LoL-em a DotA było to, że magowie w tej drugiej grze musieli rozwijać zaklęcia, żeby zadawać większe obrażenia (nie skalowały się z przedmiotami i poziomem bohatera). W League zaś został wprowadzony system AP, który pozwalał zwiększać obrażenia zaklęć za pomocą przedmiotów.

Główną rzeczą, która uniemożliwiała wtedy stworzenie w Lidze tzw. “meta-game”, było to, że pierwsze postacie były tworzone tak, żeby początkujący gracz mógł je na spokojnie ogarnąć, żeby dawały sobie radę na kilki różnych liniach oraz rolach, oraz żeby ich siła nie była aż tak zależna od fazy gry. Świetnym przykładem będzie tutaj stara Poppy, która wtedy dawała  sobie zarówno radę jako support, jak i solo toplaner.

Wczesny Pierwszy Sezon

Wraz z wyjściem LoL-a z bety oraz rozpoczęciem pierwszego sezonu rankingowego zaczęła kształtować się meta. Na początku sezonu gra wyglądała zupełnie inaczej niż znamy to teraz. Główną różnicą był fakt, że na każdej linii grano zupełnie inne role niż aktualnie. Na topie najczęściej grano magów (jak Karthus czy Gragas). Na midzie widziano solo ADC (stąd narodził się mem “Ashe mid”), a na bocie w parze bywali wojownicy. Najpopularniejszymi combo na dolną aleję było połączenie Alistara i Blitzcranka (złapany przeciwnik miał 100% szans na zgon) oraz Jarvana i Pantheona (ogromny burst potential w połączeniu ze sporą dawką CC).

Powodem, dla którego ta meta uznawana jest za relikt przeszłości, jest powstanie drużyny Fnatic, bowiem to oni wprowadzili do życia pomysł, żeby przenieść ADC na dolną aleję razem z postacią wspierającą, a magów przerzucić na mida.

Zamiana ról

Z czasem ludzie zauważyli, że granie magów na górnej alei oraz strzelców na środkowej nie jest najlepszym pomysłem. Było to spowodowane głównie faktem, że nierzadko ADC odgrywał najważniejszą rolę w meczu. Jednak pozostawiani samym sobie strzelcy byli łakomym kąskiem dla junglerów, więc postanowiono przenieść ich na dolną aleję. Oczywiście w połączeniu z postacią wspierającą, która mogłaby dawać im tarcze, bądź trzymać przeciwników od nich z daleka. Co jednak zrobić z pustym już midem? Przenieśmy postać AP z topa na środek! A co z górną aleją? Przydałby się tank, prawda? No to już wiadomo, gdzie pójdzie.

Taką zagrywkę często stosowały raczkujące wtedy profesjonalne europejskie drużyny. Często okazywało się, że ułożenie 1/1/2 z ADC + support botlanem jest sto razy lepszy wyborem niż 1/1/2 z CC combo na bocie. Wokół tego ustawienia zaczęto ustalać zasady ówczesnej mety. W końcowej fazie sezonu pierwszego (głównie za sprawą gracza HotshotGG, który jest obecnym właścicielem CLG) ludzie zaczęli grać mobilnymi postaciami, które miały dobry wave clear. Tak narodziła się meta na splitpushowanie. Postacie jak Jax (niezwykle broken przez mechanikę uników), Sivir czy Karthus były wtedy najbardziej pożądanymi pickami.

Mimo starań stworzenia z LoL-a gry zespołowej, to nadal prym wiodły starcia 1v1 na alejach. Praktycznie zawsze ten gracz, który farmił lepiej, miał większe szanse na wygranie linii, a co za tym idzie – gry. Jednak z czasem miało się to zmienić, a wszystko za sprawą drużyny Moscow 5… O tym jednak napiszę w następnej części artykułu.

Dzisiaj poznaliście wczesne początki LoL-a oraz jak meta kształtowała się – od wybierania postaci bez większego sensu do skupiania drużyny na jednym combo. W późniejszych częściach dowiecie się (bądź przypomnicie sobie, jeżeli jesteście starszymi graczami) między innymi dlaczego Moscow 5 (później Gambit) przyczyniło się mocno do popularyzacji counterjungle’owania oraz kim była Święta Trójca.