r.

H2Chilli Prezentuje – Lizanie dupy

Tym razem porozmawiamy o wygrywaniu przegranych gier– o tym, jak podbudować pewność siebie sojuszników i zniszczyć psychicznie przeciwników. UWAGA! Będą brzydkie słowa. I jeszcze brzydsze aluzje. Jeżeli więc nie chcesz się narażać na ich zgubny wpływ – lepiej nie czytaj. 

Zaczyna się niewinnie. Często już w lobby pojawia się ten irytujący skur*syn obwieszczający wszem i wobec, jak bardzo przegraliście mecz samymi pickami. Ewentualnie inne jego wariacje:

  • Mid or feeed
  • I will Troll
  • Premade typu “nie posłuchasz się nas, to będziemy Cię gnoić. Bo jest nas dwoje, a w kupie siła”

Ale dobra, przyjmijmy, że w lobby wszystko poszło szybko i gładko niczym pupcia gimbazjalisty. Bo dzisiaj nie będzie o lobby i jego przyjemnostkach. Dzisiaj będzie o Turbo Feedzie.

e262dbd166e6a1768b1456b343861fc3465772a4608ca3be2cbb59b1ba23cee8

Dzisiaj będzie o tym Vladimirze, który w piątej minucie oddał się całkowicie przeciwnemu Dariuszowi już dwa razy. Będzie o botlane, które koniecznie chciało sprawdzić, jak działa pasywka Vayne. O tym Udyrze, który na pełnym furii drugim levelu, krzycząc, że jest męski, wpadł na “ganka”pod przeciwnego turreta.

Będzie o nich. O cichych bohaterach Summoner’s Rift, którzy tak bardzo chcą rozwiązać problem głodu na świecie, że postanawiają manifestować swoje przekonania całej społeczności LoL-a, oddając się każdemu, kto tylko wyrazi taką chęć.

Żartuję, będzie o tym, jak sobie z tą bandą kretynów radzić.

  • Flame nie działa – nieważne, jak bardzo masz ochotę na parę niewinnych bluzgów. Osoba, która oddaje First Blooda albo popełniła jakiś inny krytyczny błąd, już się czuje wystarczająco źle. Powiedz, co masz do powiedzenia na głos, nie na chacie, wyklinaj mu rodzinę do czwartego pokolenia wstecz, jeżeli tylko masz taką ochotę. Ale nie rób tego w grze, bo to tylko pogarsza sprawę. A najlepiej jest napisać coś w stylu: lnic się nie stało, chłopie, poradzimy sobie”, a nóż widelec gościu odzyska trochę pewności siebie i rozjedzie na krwawą miazgę tego irytującego boba z topa.
  • Biegaj po mapie – Twój bot przegrywa niemiłosiernie? Wpadnij do nich z wizytą! Nieważne, czy jesteś na midzie, jungli czy topie. Nawet jeżeli nie zabijesz nikogo, to i tak stworzysz wystarczającą presję, dzięki której Twój ADC będzie mógł przez jakiś czas spokojnie farmić.

ee94ed8a103d697a5db02debd04a3144a9c772d28fa2c0237f3f17d201b0b55c

I docieramy do bohatera wieczoru czyli:

  • Liż dupę – Tak. Dupę. Ewentualnie z angielskiego “DST = Dick Sucking Theory” (Autorstwa Sky). Wybierzcie sobie sami, która wersja Wam bardziej odpowiada. W każdym razie chodzi o to, że czasami warto się ekscytować na czacie jakimś zagraniem sojusznika. Chociażby to było podpierdzielenie przeciwnikowi smoka, dobry flash, ładny skillshot czy po prostu dobra farma. To jest tak, jak z dopływem dopaminy (potocznie nazywaną hormonem szczęścia: H2P uczy i bawi) do mózgu. Wysoce uzależniające. Taka osoba będzie chciała dostać więcej i więcej pochwał. Tak nasze umysły działają i tyle, nie ma co z tym walczyć. Jak ktoś nas głaszcze po jajkach, to chcemy więcej. Wykorzystajcie to do podnoszenia morale w drużynie.

“WOW, jaki ten double kill był niesamowity, dobra robota stary”, “Boże, to nowy Faker?”, “ŁO KURWA, farma jak u gracza z LCS!” “Jak ty go złapałeś? Stary?! Uczył Cię  Madlife?”

league-of-legends-strories_o_3742369

No ale dobra, dobra, pewnie się zastanawiacie, gdzie ta część o niszczeniu psychiki przeciwników? Ja bym Was nie zawiodła! Istnieje jedna złota zasada:

  • Kto pierwszy się odezwie na /All, przegrywa –  To własnie ten sukinsyn będzie podatny na flame, to on jest najsłabszym ogniwem. I wiecie, czego oni chcą? Najczęściej zrozumienia. Wysłuchajcie tyrady o tym, jak ich jungler nie gankuje, jak support zabiera kille, jak midlaner nie powiedział SS. Wysłuchajcie ze spokojem i odpiszcie.

“No właśnie widzę, że ten support jakoś tak się dziwnie zachowuje, nie dziwię się, że się wkurzasz” “Też bym się denerwował, gdyby mój jungler był takim noobem” 

  • Jak już przygotujecie sobie bazę w postaci zniszczonej psychiki słabego ogniwa, które będzie czuło w Was oparcie… Ustawcie całą drużyną namioty w pobliżu jego lini i wyciśnijcie z jebaniutkiego wszystkie soki. Potem delektujcie się  wygraną 4v5.

I nie mówię, że każda gra jest do wygrania. Czasami Feed jest za duży. Czasami podnoszenie morale własnej drużyny albo niczenie psychiki przeciwników nie zadziała. Ale spróbować zawsze warto.

Do zobaczenia na SR!