Sztuka ma różne imiona. Dziełem może być malutki rysunek Ahri, jak i olbrzymia rzeźba Yasuo. W tym artykule skupię się na najbardziej monumentalnej twórczości fanów LoL-a, czyli na graffiti przedstawiających bohaterów. Poniższe zdjęcia pochodzą z całego globu, jednak nawet na końcu świata znajdą się ludzie, którzy kochają LoL-a. Dla wywołania odpowiedniego wrażenia, graffiti będą wymienione w kolejności od najmniej imponujących do tych totalnie powalających.
Graffiti LoL-owych bohaterów
Teemo z Ottawy, stolicy Kanady
Ostatnie miejsce musi być subtelne… albo po prostu słabe. Jednak jest to graffiti pewnego miłośnika Szatana, więc nie ma co się dziwić, że taka jakość. 😉
Ziggs i Shaco ze szkoły pod Hamburgiem, Niemcy
Zupełnie inna liga niż poprzednie bohomazy. Tym bardziej nie narzekałbym, gdyby moja szkoła była udekorowana takimi cudeńkami, a nie samymi HWDP.
Singed nieznanego pochodzenia
To już można śmiało nazwać sztuką. Prawie jak Banksy, tylko że fan LoL-a (a może to Banksy, tylko strollował wszystkich Singedem? <illuminati confirmed>).
Jinx ze Schweinfurtu pod Norymbergą, Niemcy
Szczerze to takim graffiti bym nie pogardził nawet u siebie w domu na ścianie. Naprawdę klasa. Zresztą kto by nie chciał? 😀
Veigar z Seulu, stolicy Korei Południowej
Na pierwszy rzut oka widać zupełnie inną klasę wagową – ten Veigar jest naprawdę duży! Został odnaleziony pod mostem przez koreańskiego gracza wracającego do domu.
Tajski Bokser Lee Sin z Sydney, Australia
Pod tym zdjęciem panowało nieziemskie poruszenie – gracze robili sobie tapety z tego graffiti i obiecywali pieniądze autorowi za zrobienie kopii na ich domach. Niestety autor jest nieznany.
Nocturne z Aten, stolicy Grecji
Ten imponujący Nocturne to jedno z wielu dzieł popularnego greckiego graficiarza – Insane51. Mam nadzieję, że wkrótce pokusi się o więcej graffiti LoL-owych bohaterów.
Króliczek Fizz z Berlina, stolicy Niemiec
Żeby namalować coś takiego, naprawdę trzeba talentu. To graffiti niektórym spodobało się tak bardzo, że odkryli gdzie ono jest (koordynaty na Google maps: klik!).
Dr Mundo z Sofii, stolicy Bułgarii – BEZKONKURENCYJNY ZWYCIĘZCA
KONKRET to naprawdę mało powiedziane. Słowa, które cisną się na usta, są mocno niecenzuralne. 40-metrowe graffiti na zamkniętej elektrowni atomowej – pomysł tak bardzo kozacko odjechany, jak tylko się da. Na dodatek wykonanie również imponuje. Biję pokłony przed ekipą, która tego dokonała! Szkoda tylko, że to nie w Polsce…
Cały świat gra w LoL-a
Jak widzicie, na całym świecie można znaleźć efekty kreatywności społeczeństwa LoL-a. Od bardzo małych dzieł, po sztukę największego kalibru. Szkoda tylko, że nie udało mi się znaleźć żadnych polskich przykładów. Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się takie graffiti w naszej ojczyźnie i to takie, które przebiją nawet Dr Mundo na elektrowni atomowej!
Podobają Wam się graffiti LoL-owych bohaterów? Jak sądzicie: gdzie w Polsce jest największy potencjał na takie dzieła?
[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]