League of Legends r.

Gold ważniejszy niż drake?!

Gold ważniejszy niż drake?! Właśnie to pytanie zadała sobie część graczy, czytając jeden z wpisów na Lolking.net (klik).

Smoki

Oglądając mecze na scenie światowej, jesteśmy w stanie stwierdzić, że drużyny bardzo często wolą wymienić nawet   Infernal Drake’a za zabójstwo + wieżę. Bardzo często jesteśmy świadkami dive’u na górnej linii celem zabicia toplanera, a następnie zniszczenia wieży, ceną smoka. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie nie jest do końca jasna i prosta, choć mówiąc ogólnie, to chodzi po prostu o większą użyteczność złota. Z drugiej strony, obserwując gry zarówno zawodowców, jak i solo kolejki, możemy zauważyć, które smoki są tak naprawdę najczęściej brane. Bez wątpienia na pierwszym miejscu plasuje się  Piekielny Smok, oferując stałe zwiększenie obrażeń zarówno magicznych, jak i fizycznych, ale co jeśli chodzi o pozostałe?

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, który z kolejnych mitycznych stworów jest wart najwięcej. W dużej mierze zależy to od stylu gry danej drużyny, przykładowo G2  zdecydowanie pokusi się o    Mountain Drake’a, ale czy aż tak bardzo jak o Infernala? Nie do końca, bo nie jest on aż tyle wart. Piekielny Smok zwiększając obrażenia daje również możliwość szybszego pushowania, czyszczenia fal minionów, a także przyśpiesza zdobywanie celów na mapie, w tym chociażby Barona czy kolejne smoki. Z drugiej strony  Górski Smok też oferuje szybszy push i branie smoków, bądź Nashora – ale to za mało.

Co z  Powietrznym i  Wodnym Smokiem? Tutaj raczej nie ma wątpliwości, każdy z nas w swojej grze dostrzega mniejszą presję w momencie, gdy pojawi się taki   Cloud Drake. Jest to spowodowane jego małą użytecznością i tym, że są smoki po prostu oferujące więcej.  Ocean Drake jest całkiem przyjemny na linii w pierwszych minutach gry, przez co jest bardzo często ważniejszy nawet od  Mountain Drake’a. Ta zależność ponownie spowodowana jest ustalonym stylem gry danej drużyny. SKT T1 z pewnością bardziej pokusi się o Wodnego Smoka niż o Górskiego, bo mają silny early game.

Gold ważniejszy niż drake?!

Nie ma się co rozpisywać, złoto jak wiemy to główny czynnik w grze wpływający na rozgrywkę. Czasami (a nawet bardzo często!) lepiej oddać smoka kosztem wieży i zabójstwa, ponieważ złoto można wydać na różne statystyki. Jeśli w danym momencie potrzeba Ci więcej obrażeń, kupujesz przedmioty ofensywne, jeśli natomiast jesteś trochę do tyłu, przeważnie kupujesz coś, co zwiększy Twoją przeżywalność.

Ta uniwersalność faktycznie ma duży wpływ na te wymiany. Kierując się samą logiką, co będzie bardziej opłacalne? Większe obrażenia o kilka procent czy zabójstwo toplanera i pierwsza wieża w grze? Sam fakt, że ginie przeciwny laner ma duże znaczenie, ponieważ traci on golda i expa. W wyniku tego można nawet wyłączyć danego lanera z gry, skupiając się na tego typu zagrywkach kosztem smoków. Nie wspominając już o samym niszczeniu wież i otwieraniu w ten sposób mapy.

Podsumowanie

Szczerze powiedziawszy, problem smoków towarzyszy Lidze od samego początku. Wpierw było kilka zmian wyrównujących ich balans, ale nadal nie są one ani trochę wyrównane. Dowodzi o tym także ryzyko, jakie podejmują gracze chociażby podczas ataku na  Piekielnego Smoka. Zdecydowanie różni się to od zachowawczego podejmowania innych, wcześniejsze rozłożenie wardów, pewność, że przeciwna drużyna się go nie podejmie. Jak na talerzu widać różnice między zagraniami o nie, a co gdyby tak przywrócić starego smoka? Nie chodzi tu o tego, który dawał buffy, a o tego jeszcze z sezonu pierwszego lub drugiego, tego starego smoczka, który dawał złoto.

Oczywiście, zabrakłoby losowości, ale czy jest ona aż tak ważna? Osobiście wolałbym zobaczyć częstsze podejmowanie trudnych decyzji, bo w takim przypadku smok oferujący gold byłby równie ważny, co wieża. Kto wie, czy drużyny nie zaczęłyby skupiać większej uwagi na walkę o tego drake’a? Jak uważacie, czy ta zmiana zrobiłaby LoL-u dobrze?