League of Legends r.

Elder Dragon na Worldsach!

Myśleliście, że Worldsy w Chinach już niczym nie zaskoczą podczas finałów? No to się pomyliliście, bowiem podczas Ceremonii Otwarcia Finałów na stadion wleciał... Smok! I to nie byle jaki bo sam Elder Dragon. Jest to może trochę nierealistyczne, bo nie była to jeszcze 35 minuta, no ale smoki nie mają przecież zegarków.

Elder Dragon podczas Ceremonii Otwarcia Finałów

Streszczając sytuację, na scenie rozbrzmiewa hymn tegorocznych Worldsów, czyli “Legends Never Die” (jeśli żyjecie bez prądu i internetu w jaskini przez co nie dane było wam tego posłuchać to specjalnie dla Was wklejam link)nagle słychać coś czego ewidentnie nie było wcześniej w piosence, kamera kieruje nasz wzrok na niebo, a tam… SMOK! Wleciał na stadion, zrobił kółko nad trybunami i wylądował na scenie przed Pucharem Przywoływacza. To jednak trzeba zobaczyć na własne oczy:

Jeśli spodziewaliście się jasnowłosej piękności na grzbiecie bestii to jedynym wytłumaczeniem jest to, że smoki z League są silnie i niezależne, a więc nie potrzebują rodziców. Dla tych, którzy oczekiwali, że Nidalee lub inny chiński medalista w rzucie oszczepem ubije potwora, również mam wyjaśnienie: smoki są czczone w chinach, więc przelanie krwi jednego z nich nie wróżyłoby dobrze mieszkańcom.

Ale jak?

Są wśród Was nerdy, które zastanawiają się jak wrzucono komputerowo wygenerowanego smoka (niestety, ten nie był prawdziwy) na rzeczywistą scenę? Świetnie! W takim razie zapraszam na krótką lekcję z grafiki 3D!

Aby urzeczywistnić marzenia ludzi o zobaczeniu latającego gada, graficy potrzebowali trójwymiarowego modelu stadionu oraz samego Smoka. Następnie, musiał on zostać animowany tak, by jego położenie odpowiadało konkretnym miejscom na stadionie.

Następnie, kiedy kamera ze stadionu w 100% zgrywa się z tą z oprogramowania, przychodzi czas na renderowanie. Wyłącza się wtedy widoczność modelu budynku, przy jednoczesnym zachowaniu cieni, które rzucają na niego inne obiekty. Dzięki temu, efekty mogą zostać nałożone na obraz, który zobaczyliśmy przed rozpoczęciem finałów. Dla zwiększenia realizmu oświetlenia, użyto najprawdopodobniej zdjęcia nieba w HDR, tak by słońce znajdowało się mniej więcej tam, gdzie będzie się znajdować w czasie rzeczywistym. Zachowany jest dzięki temu kolor światła oraz niebieskawe odbicia m.in w ciele smoka, które da nam niebo. Proste? Dla mnie tak!


Podobała Wam się ta część ceremonii otwarcia? Chcielibyście, by Riot zapewniał podobne wrażenia co roku? Jeśli tak to mam dla was dobre wieści, ponieważ planują oni “podnosić poprzeczkę”, więc kto wie, może za kilka lat, Smok nie będzie wyświetlony tylko na ekranie, a stanie się hologramem? Rozwój technologii z całą pewnością nie zawiedzie!