League of Legends r.

Jak dobrze wytypować fazę finałową Worlds 2017? + podsumowanie fazy grupowej

Faza grupowa już za nami. Niestety (albo i na całe szczęście) ostatnie mecze przyniosły wiele naprawdę niespodziewanych wyników. Zdecydowana większość osób pomyliła się we wszystkich grupach. Jednak znając już zdolności wszystkich drużyn oraz ich match-upy, możemy śmiało wysnuć wnioski... Kto przejdzie dalej i wygra Mistrzostwa?

Faza grupowa przyniosła tak wiele niespodzianek, jak niespodziewane wyjście europejskiej drużyny Misfits czy kompletną klęskę jednego z faworytów – Edward Gaming. Jedynie 2% graczy trafiło perfekcyjnie co najmniej 2 grupy, co jest wynikiem naprawdę zaskakującym.

Najpewniej powody są dwa – duża ilość debiutujących drużyn oraz “pewniaczki” z delikatnie zmienionymi składami, które zaskakiwały swoimi umiejętnościami… Bądź ich kompletnym brakiem (patrz Flash Wolves/Edward Gaming/G2). Na całe szczęście, tę niefortunną fazę mamy za sobą, więc można już mówić o tym, co stało się właściwie stało.

Zacznijmy od grupy A

Tutaj praktycznie nie ma większego zaskoczenia. SK Telecom jak zawsze pokazali bardzo wysoki poziom gry. Przez pierwszy tydzień przebrnęli praktycznie bez problemów. Niestety (dla ich fanów) w drugim tygodniu nie byli już w takiej formie jak wcześniej. Passę przerwał im czarny koń grupy – AHQ e-Sports. SKT przegrało 10/2, co bardzo obniżyło morale całej drużyny – przez resztę meczów grali dużo gorzej, niż ich było stać. Na całe szczęście dla fanów Cloud 9, otrząsnęli się podczas meczu na EDG, które zagrało naprawdę świetny early game, co prawie zakończyło się wygraną drużyny z Chin oraz ich wyjściem z grupy. Jednak SKT odgryzło się w porę i roznieśli Edward Gaming w drobny mak, co zapewniło miejsce w finałach dla Cloud9. Reszta drużyn – zarówno AHQ, jak i wspomniane EDG – pożegnało się z dalszą rywalizacją na Mistrzostwach.

Grupa B – Bez zaskoczeń

Tutaj nie było praktycznie żadnych niespodzianek. Longzhu dosłownie zmiotło swoich rywali ze sceny – praktycznie każda gra skończyła się stompem z ich strony. Fnatic, które zawiodło fanów podczas pierwszego tygodnia, odwdzięczyło się z nawiązkom za mentalne wspieranie. Z ostatniego miejsca skoczyli na drugą lokatę, co zapewniło im miejsce w finałach. Po emocjonującym Tie Breeaku poznaliśmy drużyny, które odpadną z turnieju – Immortals oraz GIGABYTE Marines. GAM otrzymało trzecie miejsce, ponieważ ogólnikowo – czas wygrania meczów, średnie KDA etc. – wypadli lepiej od Immortals.

Największa niespodzianka – Grupa C

Duże zaskoczenie przyniosła – głównie dla europejskich fanów – grupa C, w której to G2 – mistrzowie EU LCS – pokazali się od najsłabszej możliwej strony. W pierwszym tygodniu zagrali niemal tak słabo jak Fnatic. Jednak następny tydzień nie przyniósł poprawy. Największym zaskoczeniem okazała się jednak niemal bezbłędna gra Royal Never Give Up – większość osób spoza Europy obstawiała, że zajmą drugie miejsce. A tu niespodzianka. Chińska drużynaokazała się lepsza od wicemistrza świata – Samsung Galaxy. W teorii w grupie C istniało jeszcze tureckie Fenerbahce 1907… Jednak ich wynik 0-6 mówi sam za siebie.

Team Solo Lose – Grupa D

Chyba najbardziej “tradycyjna” grupa na Mistrzostwach, jednak tutaj dużo osób popełniło najwięcej błędów. Pierwszym z nich było obstawianie Flash Wolves na pierwszy miejscu. Pomimo zwycięstwa na IEM-ie, trzeciego miejsca na MSI oraz dwukrotnego mistrzostwa swojego regionu kondycja drużyny była naprawdę niska. Tak niska, że zajęli ostatnią lokatę oraz pożegnali się z Mistrzostwami. Drugim błędem – który popełniają wszyscy, odkąd tylko istnieje Pick’Em – było założenie, że TSM wyjdzie z grupy. Na całe szczęście dla europejskiego Misfits, ekipa Doublelifta dotrzymała tradycji i przegrała ostatni mecz, co zapewniło Europejczykom awans do ćwierćfinałów! Dla niektórych graczy zaskoczenie przyniosła debiutująca drużyna – Team WE. Ich bardzo wysoki poziom gry zapewnił im pierwsze miejsce w grupie.

Jak więc obstawić mecze finałowe?

Inaugurację finałów rozpocznie dotychczas najciekawszy mecz na mistrzostwach – Longzhu vs. Samsung Galaxy. Starcie dwóch koreańskich tytanów będzie naprawdę emocjonującym widowiskiem, jednak to Longzhu będzie faworytem spotkania. Mimo wszystko przeczuwam, że SSG mogą ugrać jedną bądź dwie mapy (spotkania odbędą się w formacie Best Of 5), lecz nie więcej.

Następnym meczem będzie starcie SKT oraz Misfits. Wynik jest oczywisty – Misfits ma duże szanse… na porażkę. Jednak europejska drużyna ma szanse wygrać chociaż jedną mapę na SKT ze względu na swój genialny early game. A jak wiadomo, SKT nie mają najlepszych początków gry. Mimo wszystko obstawiłbym wynik 3:1 dla SKT.

Kolejne spotkanie też nie powinno przynieść większych niespodzianek. RNG vs. Fnatic będzie na pewno ciekawym meczem, jednak Royal Never Give Up jest w tym roku w doskonałej formie. Fnatic mogą ugrać jedną mapę, jednak nie liczyłbym na więcej. Chociaż kto wie – Rekkles może poprowadzić drużynę do zwycięstwa!

Ostatnie starcie w ćwierć finałach to Team WE vs. Cloud9. Ludzie chcą wierzyć w sukces Ameryki podczas tego spotkania, jednak przeczuwam, że to właśnie WE znowu nas zaskoczy. Mimo wszystko obie drużyny mają bardzo zbliżony do siebie poziom i wynik może być różny.

Pierwszym meczem w półfinałach będzie bardzo wyczekiwany pojedynek, który dzieli wszystkich. Wiele osób liczy na nagłe przerwanie passy SKT oraz na wygranie chińskiego RNG, jednak zdecydowana większość jest pewna, że to właśnie SKT zdominuje przeciwnika. Mimo wszystko obie drużyny są na naprawdę wysokim poziomie, więc mecz będzie ekscytujący.

Następnie będziemy świadkami prawdopodobnie kolejnego zwycięstwa koreańskiego Longhzu. Jednak Team WE będzie na pewno zaciekle walczyć, żeby pokonać drużynę ze smoczkiem w logu.

I WIELKI FINAŁ. Najprawdopodobniej (jeżeli pozostałe drużyny nas nie zaskoczą) będzie to prawdziwe starcie tytanów. Możliwe, że będzie to jeden z bardziej emocjonujących meczy w historii League, ponieważ Longzhu ma naprawdę dużą szansę na przerwanie dominacji SKT. Byłoby to naprawdę wspaniałe wydarzenie i wielu graczy ucieszyłoby się z porażki drużyny Fakera – ponieważ ile można oglądać zwycięstwo jednej drużyny.

Oczywiście wszystko jest możliwe i nie byłbym zaskoczony, gdyby Misfits pokonało wszystkich i zdobyło tytuł Mistrza. Wszystkie drużyny, które dostały się do fazy finałowej, reprezentują naprawdę znakomity poziom, więc jestem pewny, że czeka nas kilka dni pełnych wrażeń.